Pas startowy po drugiej (zachodniej) stronie ul. Stella Sawickiego w Krakowie

[lrc1912]

Wydaje mi się, że wzdłuż estakady powstanie droga, z której będą korzystać organizatorzy imprez, ewentualnie dojazd do MCN. Może połączyć się z drugim wjazdem lub wyjazdem, co widać na drugiej fotografii.

[lrc1912]

W ubiegłych latach w czasie Małopolskiego Pikniku Lotniczego dochodziło do mniej lub bardziej poważnych incydentów lotniczych. W 2013 roku awaryjne lądowanie samolotu Piper Cub, 2014 - uszkodzenie krawędzi natarcia skrzydła TS-8 Bies-a, który prawdopodobnie wykołowywał do startu, 2017 - awaryjne lądowanie szybowca. Linki do materiałów wideo:

youtube.com/watch?v=yOYSB6bCiSI

youtube.com/watch?v=BGq42NGDu_4



Do wszystkich zdarzeń doszło na końcu pasa 29 wschód. Dwie maszyny uderzyły w drzewa, a w jednej uległa uszkodzeniu krawędź natarcia skrzydła.

Prawie w każdym przypadku gdy dochodzi do katastrofy, incydentu lotniczego oprócz raportu o przyczynie katastrofy PKBWL wprowadza zalecenia profilaktyczne, żeby w przyszłości nie dochodziło do podobnych zdarzeń. W tym konkretnym przypadku nie wprowadzono zalecenia. Żeby w przyszłości nie dochodziło do tego rodzaju zdarzeń, proponuje wprowadzić rozwiązanie, które z pewnością poprawi bezpieczeństwo, a piloci nie będą ryzykowali swojego zdrowia i życia, bo jednak uderzenie w drzewa przy takiej prędkości może być groźne. To rozwiązanie to pas awaryjny o długości 100 metrów na obu kierunkach (za pasem startowym). Kierunek 11 zachód (pierwsze zdjęcie), 29 wchód (drugie zdjęcie).

Jakby ktoś pytał, to nie chodzi o przedłużenie istniejącej drogi startowej, ale o łąkę awaryjną za pasem startowym. Jeżeli mój pomysł zostanie (w przyszłości) wcielony w życie, to jestem pewny w stu procentach, że zda egzamin. Obecna droga startowa ma 720 metrów, a samolot lądujący awaryjnie przyziemi np. 400 metrów przed końcem pasa, to nie będzie w stanie się zatrzymać i tutaj ratuje sytuacje "pas awaryjny". Zamiast uderzyć w drzewa, maszyna wypadnie z pasa i na 100 metrach wytraci prędkość. Na kierunku 11 zachód jest o tyle dobrze, że nie trzeba dodatkowo odgradzać terenu pasa awaryjnego od drogi, którą udajemy się w stronę strefy dla publiczności po wcześniejszym zaliczeniu kasy biletowej, ponieważ ogrodzenie biegnie w taki sposób, że wchodząc na teren lotniska od strony al. Bora Komorowskiego, jesteśmy odizolowani od tej działki. Na kierunku 29 wschód niestety trzeba zamknąć strefę. Szczerzę mówiąc nie wiem, czy ten pomysł zostanie zrealizowany, ale może wy wypowiecie się na ten temat, udzielicie poparcia. Dodam tylko, że osobiście nie chce tam drogi do Małopolskiego Centrum Nauki, bo to przyczyni się do znacznego pogorszenia, że tak powiem uroków tego miejsca (zwiększy się poziom hałasu). Zwracam się do mieszkańców os. Akademickiego w tej chwili na osiedlu macie ciszę jak makiem zasiał, a po zbudowaniu drogi może tak nie być, więc przemyślcie to.

[ragandbones]

Chcialbym sie mylic, bo uwazam piknik lotniczy za wielka atrakcje Krakowa z bardzo duza tradycja historyczna...ale wydaje mi sie, ze dni owego pikniku lotniczego jak i calej czynnej czesci lotniska w tej okolicy sa policzone i predzej niz pozniej sie o tym przekonamy. Niestety, zabudowa tego rejonu zrobila sie zbyt gesta.

[lrc1912]

To zależy od nas! Jeżeli będziemy stanowić większość i nie pozwolimy na zawieszenie imprezy (w przyszłości), to piknik będzie się odbywał. Ja nie widzę problemu pomiędzy zabudową, a pokazami lotniczymi.

[Arav]

Wedlug mnie brutalna prawda jest taka ze troche szkoda na to pieniedzy.... bo umowmy sie ze uzytek z owego przedluzenia pasa bedzie nie czesciej niz raz w roku (o ile w ogole) a z cala pewnoscia takie przedluzenie sporo bedzie kosztowac. Mysle ze lepiej te fundusze spozytkowac nawet na jakies zagospodarowanie/rewitalizacje okolic lotniska z ktorj skorzystaja wszyscy odwiedzajacy to miejsce.

Pozatym mysle ze jak w bezposrednim sasiedztwie pasa urosnie jeszcze Malopolskie Centrum Nauki to najzwyczajniej w swiecie zrobi sie tam juz za gesto na takie eventy.

[lrc1912]

Małopolskie Centrum Nauki nie wpłynie na organizacje pokazów lotniczych! Pisałem kiedyś do urzędu miasta i dostałem odpowiedz, że zostało to uwzględnione w projekcie MCN. Za pasem 100-tna rocznica odzyskania niepodległości, wyzwolenia lotniska Rakowice z rąk Austro-Węgier i odrodzenie Polskiego Lotnictwa Wojskowego, a w 2019 XV Jubileuszowy Piknik Lotniczy. Naprawdę wierzysz w to, że zabudowa pokrzyżuje im plany? Przecież tu chodzi też o kasę! Muzeum zarabia na tych pokazach. Wracając do pasa awaryjnego, czy wycięcie drzew, wyrównanie terenu i ogrodzenie go przed piknikiem to taki duży koszt? Wszyscy chcieliby ciąć koszty, ale są takie dziedziny jak Lotnictwo, w którym nie ma mowy o oszczędzaniu! Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.

[D89]

A co na to powiedzą szkodnicy, społecznicy i aktywiści? Po drugiej stronie ulicy zablokowali wycinkę drzew pod budowę tanich mieszkań dla około 150 młodych rodzin. Czy wobec tego wycinka drzew dla przygotowania terenu który będzie wykorzystywany góra raz do roku, a być może nigdy, jest w porządku? Towarzysze aktywiści bądźcie konsekwentni - skoro bronicie zieleni to brońcie.

Skoro nie chcecie betonowej pustyni to zlikwidujcie ruiny pasa startowego - to jest prawdziwa betonowa płaska i naprawdę pusta (poza jednym weekendem w roku) pustynia. Bloki przeciwko którym hejtują aktywiści są pełne mieszkańców - młodych krakowskich rodzin, ludzi którzy chcą w tym mieście pracować, płacić podatki, rozwijać się, żyć i wychowywać dzieci. Protestując przeciwko "betonowej pustyni" i zabudowie uderzacie w tych ludzi, a nie zwracacie uwagi na prawdziwą pustynię w środku miasta. To właśnie na tym terenie można by ulokować park, place zabaw, ścieżki spacerowe i rowerowe.

Chrońmy zieleń, zlikwidujmy betonową pustynię i oddajmy przestrzeń mieszkańcom do codziennego użytku, a nie imprezy raz do roku!

[lrc1912]

A powiedz mi co z bezdomnymi? Oni też chcieliby mieć mieszkanie! Dlaczego nikt o nich nie mówi? Piknik lotniczy oprócz wartościowej formy rozrywki pełni rolę edukacyjną, uczy historii i kreuje właściwe wzorce do naśladowania.

D89 pisze: To właśnie na tym terenie można by ulokować park, place zabaw, ścieżki spacerowe i rowerowe.

Jak najbardziej, ale większość nie rozumie, że jak nie będzie pokazów lotniczych, to w tym miejscu wyrośnie to:

google.pl/search?q=wieżowce&client=opera&hs=4H1&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj2w7XY-_HZAhWjAJoKHTavAMgQ_AUICigB&biw=1920&bih=970#imgrc=_

Przychodzicie spacerować po pasie startowym, lotniczym parku? Jeżeli tak to wiedzcie, że bez pokazów lotniczych ten teren zostanie sprzedany! Nie będą latać, to nie będzie potrzeby utrzymywać tak dużego obszaru. Samoloty skutecznie zatrzymują deweloperów.

[D89]

Okoliczni mieszkańcy, szkodnicy, aktywiści i społecznicy mają prosze Pana dość i trochę budowanych nowych bloków i nowych mieszkańców.

To niech zrobią zrzutę, wyłożą z kieszeni własną kasę, wykupią teren i zafundują sobie co tam tylko chcą. Ich władza kończy się na granicy ich działek, a dyktowanie innym co mogą, a czego nie mogą robić ze swoją własnością jest zwyczajnie niegodziwe.

Ten teren jest proszę Pana zwyczajnie przeludniony stąd próby, mniej lub bardziej udane blokowania wszelkich nowych inwestycji.

A zostało tego terenu jeszcze bardzo dużo.

To w końcu jest przeludniony, czy może jednak zostało go jeszcze bardzo dużo? Czy może oczekiwanie od aktywisty i społecznika logiki i wewnętrznej spójności wypowiedzi to zbyt wygórowane żądanie?

Nowe inwestycje mieszkaniowe powinny być robione na obrzeżach miasta a nie zagęszczać już istniejące siedliska. W miejscach takich jak pas startowy i przyległości jeżeli już likwidować tenże beton to tylko pod tereny zielone.

Wracając do meritum: Kraków, jak i większość innych polskich miast, jest miastem niesłychanie rozwlekłym. Jadąc z Krakowa do Huty mija się po drodze pola uprawne, patrząc na google maps widać w środku miasta gigantyczne obszary nieużytków. Wystarczy też porównać dane o powierzchni i liczbie ludności Krakowa i innych miast na świecie. To rozlanie miasta skutkuje gigantycznymi kosztami komunikacji i utrzymania wszelkiej miejskiej infrastruktury, bo ulice, linie tramwajowe, sieć wodociągową, ciepłowniczą, energetyczną itp. trzeba ciągnąć od osiedla do osiedla przez pola i łąki. Z przystanku Stella-Sawickiego dojazd tramwajem do Ronda Mogilskiego trwa 10 min, to rewelacyjny wynik, nieporównywalny z przedmieściami. Nowe osiedla powinny właśnie powstawać przede wszystkim wzdłuż takich korytarzy komunikacyjnych, dzięki czemu mniej osób będzie korzystać z samochodów. Mieszkając na obrzeżach każdy wybierze samochód - proste?

Zwłaszcza jeżeli chodzi o pas przewietrzania tej części masta jakim bez watpienia nadal pozostaje stary pas startowy lotniska w Czyżynach.

"Korytarze przewietrzania", podobnie jak "żyły wodne" to wymysł durniów którzy nie opanowali fizyki na poziomie gimnazjalnym. Zapewniam że w nawiewnikach i wentylacji doskonale słyszę że z wiatrem nie ma żadnego problemu

Niestety nie udłao się uchronić części na której powstały osiedla avia i orlińskiego. Żeby nie było że się czepiam, sam jestem mieszkańcem tej inwestycji. Jednoczesnie mieszkańcem Czyżyn od lat dwudziestu kilku.

Sam mieszkam, ale nie chcę żeby inni mieszkali. Chociaż to nie moja ziemia, nie moja działka, ale nie chcę. Bo byłem pierwszy i mam prawo zabraniać innym! - szkoda że mieszkańcy wiosek na których wybudowano bloki do których wprowadzili się Twoi rodzice nie mieli Twojej mentalności i nie przegonili ich widłami. Przynajmniej mielibyśmy spokój z krakusami 2 pokolenia którzy uważają się za panów i władców całego miasta.

Jak się zmieni wasze życie, stojące już szlaki komunikacyjne jak Stella Sawickiego staną całkowicie, szkoły, przychodnie, przedszkola ..... zdechną do reszty. Tego chcecie w waszym nowym domu ? Następnych developerów pokroju budimeksu w waszym sąsiedztwie ?

Zauważyłeś jedną prostą rzecz: aktywiści zgłaszają problemy z drogami, szkołami, przychodniami - czyli wyłącznie z tymi dziedzinami za które odpowiada nasze wspaniałe socjalistyczne państwo i samorząd. Nie ma najmniejszego problemu że dla nowych osiedli zabraknie sklepów, piekarni, warzywniaków albo kiosków z gazetami. Problem jest wyłącznie z socjalistyczno-urzędniczą nieudolnością. Gdyby po prostu przestać zdzierać z ludzi podatki i uwolnić rynek edukacji i ochrony zdrowia to z tym też nie byłoby problemów. Nie ma żadnego problemu żeby przy osiedlach powstała prywatna szkoła, przedszkole, czy przychodnia. Gdybyśmy nie płacili za to wszystko gigantycznych podatków to każdego mieszkańca byłoby stać na to wszystko (skoro stać ich na mieszkania POMIMO obecnej ździerstwa, to bez tego byłoby stać ich i na prywatną szkołę i lekarza).

[lrc1912]

tomo30 pisze: jeżeli już likwidować tenże beton to tylko pod tereny zielone.

Wszystko fajnie tylko bez likwidacji pasa startowego jak coś to tereny zielone plus rewitalizacja lądowiska do pokazów lotniczych i użytku codziennego.