Odszkodowanie od dewelopera za opóźnienie w wybudowaniu i oddaniu mieszkania

[Dobry Duch]

Witajcie, śledzę to forum z ciekawości, mimo że mieszkanie kupiłem od innego dewelopera w innej części Krakowa. Jednak jestem dość świeżo po otrzymaniu zadośćuczynienia, które wywalczyłem za dosyć spore opóźnienie na budowie. Chciałem więc Wam przekazać co i jak.
W III kw. 2014 miałem otrzymać mieszkanie od dewelopera (zakupione w kredycie), do tego terminu trzeba ewentualnie doliczyć 3 miesiące +, które miałem zapisane w umowie deweloperskiej na podpisanie umowy przyrzeczonej i od tego terminu można żądać odszkodowań. Niestety opóźnienie było spore, na dodatek były problemy z dokończeniem budowy. W ogólnym rozrachunku, pozwolenie na użytkowanie zostało wydane po kolejnych 9 miesiącach. Oczywiście pociągnąłem dewelopera do wypłaty odszkodowania. Tu nastaje problem, deweloperzy często nie posiadają wolnych środków, którymi mogą dysponować w dowolny sposób, gdyż kredyty zaciągnięte na inwestycje mogą być wydawane tylko w celu budowlanym. W takim razie zażądałem zniżki na miejsca parkingowe. Składnikami o które opierałem swoje wyliczenia, była umowa najmu lokalu, w którym oczekiwałem na wybudowanie "własnego M" oraz podwyższona marża bankowa. Deweloperzy nie mają jak tego podważyć, ale przyjmują średnią odstępnego przy wynajmie podobnego lokalu z okolic budowanej inwestycji, oczywiście bez czynszu i innych opłat. Ja, biorąc kredyt na zakup mieszkania, płacę podwyższoną marżę do momentu ostatecznego wpisania do ksiąg wieczystych (to jakieś dodatkowe ubezpieczenie banku), nie wiedziałem nawet, że kwota ta opiewa na ponad 200 zł m-c. Nadmienię jeszcze, że obecnie po przeniesieniu własności u notariusza, a wpisaniem do ksiąg wieczystych trzeba odczekać w Krakowie ok. 4-5 miesięcy. Ogólnie deweloperowi nazbierało się kilkanaście tysięcy do wypłaty, więc myślę, że jest o co walczyć jeśli wystąpiłoby u Was spóźnienie, oczywiście takie sprawy załatwia się indywidualnie. Deweloperzy zbiorowo nie chcą podejmować negocjacji.