Czarne chmury zbierają się nad nowym parkiem w Czyżynach, który ma powstać po tym, jak projekt jego utworzenia zwyciężył w tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego Miasta Krakowa. Dzisiaj na facebookowym profilu tego projektu (facebook.com/nowyparkczyzyny) pojawiła się informacja o tym, że działki, na których ma on powstać zmieniają właściciela, a to może być istotna przeszkoda na drodze do utworzenia tego bardzo potrzebnego w tej okolicy terenu zielonego. Choć nie mamy jeszcze oficjalnej wypowiedzi miejskich urzędników w tej sprawie, to jednak ich milczenie jest zastanawiające.
Zmiany własnościowe na terenie przyszłego parku w Czyżynach
Sporo kontrowersji wynikło już wokół tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego, włącznie z tym, że projekt, który pierwotnie zwyciężył, czyli Skrzydła Krakowa, został po analizie jego przydatności dla wszystkich mieszkańców, najpierw okrojony, a później zupełnie wykreślony z listy zadań przeznaczonych do realizacji. W tej sytuacji plan urządzenia nowego parku w Czyżynach wzdłuż ulicy Stella-Sawickiego oraz w sąsiedztwie zabytkowego hangaru, znalazł się na pierwszym miejscu, choć z drugiego także kwalifikował się do realizacji. Wszystko zostało oficjalnie potwierdzone Zarządzeniem Prezydenta Miasta Krakowa nr 2011/2016 w sprawie zatwierdzenia listy zadań o charakterze ogólnomiejskim do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego miasta Krakowa i ogłoszone w Biuletynie Informacji Publicznej.
Jednak, choć nikt tego jeszcze oficjalnie nie przyznał, wygląda na to, że z realizacją tego zadania może być problem, bowiem wszystko wskazuje na to, że zmienia się struktura własności działek, na których park ma powstać, co widać na powyższej mapie pochodzącej z Miejskiego Systemu Informacji Przestrzennej (kliknięciem w grafikę można ją powiększyć). Niektóre z działek należących jeszcze do niedawana do Gminy Kraków (kolor żółty), są w tej chwili oznaczone jako W trakcie zmian prawnych (kolor szary), co oznacza najprawdopodobniej, że przechodzą w ręce prywatne. Chodzi tu o znajdującą się w centralnej części grafiki dużą działkę nr 158/63 oraz dwie mniejsze nr 159/23 i 159/24, a więc kluczowe dla powstania parku, i tu rodzi się klika pytań.
- Czy urzędnicy miejscy przyjmując zgłoszenie tego projektu i umożliwiając poddanie go pod głosowanie nie zdawali sobie sprawy z faktu, że wobec działek mogą pojawić się roszczenia?
- Czy władze miasta, w tym Prezydent Miasta Krakowa, kierując projekt do realizacji nie zdawały sobie sprawy z tego, że teren może być obarczony wadą prawną uniemożliwiającą jego wykorzystanie zgodne z wolą mieszkańców?
- Czy brak planowanego nowego parku w Czyżynach w przygotowywanym planie zagospodarowania terenów zielonych w Krakowie – Zarządzenie nr 2360/2016 Prezydenta Miasta Krakowa z dnia 13.09.2016 r. w sprawie przyjęcia i przekazania pod obrady Rady Miasta Krakowa projektu uchwały Rady Miasta Krakowa w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Dla wybranych obszarów przyrodniczych miasta Krakowa”, to właśnie wynik problemów ze strukturą własności działek, o których jeszcze nikt oficjalnie nie mówi?
Chciałoby się mylić w tej sytuacji i wierzyć, że owe zmiany na mapach, to właśnie przygotowania do urządzania parku, ale wydaje się to mało prawdopodobne. Tymczasem miejscy urzędnicy milczą i jak do tej pory nie ma żadnego komunikatu w sprawie parku zarówno ze strony przedstawicieli Prezydenta Miasta Krakowa, którego zarządzenie o realizacji zwycięskich projektów miejskich weszło w życie 29 lipca 2016 roku, ani ze strony Zarządu Zieleni Miejskiej, który wykonaniem parku ma się zająć, ani ze strony Dyrektora Wydziału Spraw Społecznych, odpowiada on bowiem za wypełnienie decyzji mieszkańców miasta potwierdzonej stosowną decyzją prezydenta Jacka Majchrowskiego. Warto tu postawić wyraźnie pytanie, które zapewne zadaje sobie teraz wiele osób głosujących kilka miesięcy temu na ten projekt.
Czy możemy być spokojni o realizację nowego parku w Czyżynach?
Krakowski budżet obywatelski kompromitował się już wielokrotnie np. przez zadania, które na realizację czekają od kilku lat czy dopuszczanie do poddania pod głosowanie projektów kontrowersyjnych, służących tylko wąskiej grupie mieszkańców – zakup trzech szybowców dla kilkudziesięciu szkoleń szybowcowych. Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie nie zobaczymy jego totalnej porażki polegającej na niemożności zrealizowania zwycięskiego w tym roku projektu. Byłoby to także oczywistym przykładem na to, że dla władz miasta mieszkańcy ważni są tylko przed wyborami samorządowymi oraz przed ewentualnym referendum grążącym im utratą posad.
Tymczasem miasto ma możliwości działania nawet w sytuacji, w której faktycznie teren przeszedłby w prywatne ręce. Jedną z możliwości jest choćby dodanie terenu parku do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Dla wybranych obszarów przyrodniczych miasta Krakowa” i uchwalenie go, zanim teren ten zostanie zabudowany. A mamy już przykłady takich działań w naszym mieście. Zakrzówek, choć projekty związane z nim i zgłoszone w ramach Budżetu Obywatelskiego Miasta Krakowa 2016 nie cieszyły się specjalną popularnością wśród mieszkańców, to jednak został za kilkadziesiąt milionów złotych wykupiony z rąk prywatnych, a kolejnych kilkadziesiąt milionów ma pochłonąć urządzenie tam terenu zielonego. W Czyżynach także chcą nowego parku, tym bardziej, że mieszkańcy wywalczyli sobie już budżet na jego urządzenie – czekamy teraz na to, aż miasto wypełni swoje zobowiązania i przypominamy:
Pacta sunt servanda