Klatka schodowa / zniszczenia w klatce schodowej / częściach wspólnych - Orlińskiego 9

[sialalalla]

Co do drzwi, w tym tygodniu jacyś panowie coś robili z drzwiami do klatki 2. Myślałam, że naprawiają ale w efekcie działają jeszcze gorzej. Teraz chodzą ciężej i się już w ogóle nie zamykają. Klatka druga, nie wiem jak w pierwszej

[Czarnykotwkasku]

Rozmawiałem dzisiaj z zarzadca i maja jeszcze raz podjeść do naprawy drzwi . Druga kwestia to przeładowany śmietnik, nie wiem jak w innych blokach ale w bloku A to istna maskara. Nie da się wejść już do pomieszczenia...
Zarządca twierdzi ze śmieci tez nie są segregowane. Co wpłynie na podniesie kosztów za wywóz śmieci ...

[Czarnykotwkasku]

A co do remontu klatek to taki koszt wyremontowania klatek schodowych to ok 100 tys zł... póki co wspólnoty na to nie stać

[Wściekły Wąż]

Żeby ludzie segregowali odpady to najpierw trzeba im to umożliwić.
W praktyce to wyglądało u nas tak, że przez pierwszy miesiąc segregowania połowa (jak nie lepiej) mieszkańców nie miała kluczy do pomieszczenia ze śmietnikami przez nieudolność zarządcy.
Następny tydzień śmieci były segregowane, tylko że kontenery były przepełnione po trzech dniach.
Z tego co widzę to ludzie jednak segregują odpady w większości, jest tu o wiele lepiej niż w poprzednim bloku w którym mieszkałem (a tam nie podnoszono opłat za niesegregowanie).
Trzeba zwiększyć częstotliwość opróżniania kontenerów a nie pierdolić, że ludzie nie segregują odpadów. Nie mam zamiaru płacić większych rachunków tylko dlatego, że zarządca jest nieudolny i próbuje wyciągać wnioski o segregowaniu po pierwszych dwóch czy trzech tygodniach działania systemu. Ta nędzna firma zarządzająca jest do wywalenia natychmiast jak tylko będziemy mogli wreszcie podejmować decyzje za siebie, bo zamiast walczyć o interes swojego klienta, woli straszyć podniesieniem opłat.
PS. 100 000 złotych za pomalowanie ścian? Nie pomyliły Ci się zera kolego?

[mike_]

del

[mike_]

Żeby ludzie segregowali odpady to najpierw trzeba im to umożliwić.
W praktyce to wyglądało u nas tak, że przez pierwszy miesiąc segregowania połowa (jak nie lepiej) mieszkańców nie miała kluczy do pomieszczenia ze śmietnikami przez nieudolność zarządcy.
Następny tydzień śmieci były segregowane, tylko że kontenery były przepełnione po trzech dniach.
Z tego co widzę to ludzie jednak segregują odpady w większości, jest tu o wiele lepiej niż w poprzednim bloku w którym mieszkałem (a tam nie podnoszono opłat za niesegregowanie).
Trzeba zwiększyć częstotliwość opróżniania kontenerów a nie pierdolić, że ludzie nie segregują odpadów. Nie mam zamiaru płacić większych rachunków tylko dlatego, że zarządca jest nieudolny i próbuje wyciągać wnioski o segregowaniu po pierwszych dwóch czy trzech tygodniach działania systemu. Ta nędzna firma zarządzająca jest do wywalenia natychmiast jak tylko będziemy mogli wreszcie podejmować decyzje za siebie, bo zamiast walczyć o interes swojego klienta, woli straszyć podniesieniem opłat.
PS. 100 000 złotych za pomalowanie ścian? Nie pomyliły Ci się zera kolego?

W bloku D kontenery są zawsze przepełnione, a pomieszczeniu, gdzie one stoją jest na tyle dużo wolnego miejsca, że można byłoby spokojnie dołożyć jeszcze komplet.
Obecnie śmieci się walają, bo nie ma gdzie ich włożyć.

[Czarnykotwkasku]

To porozmawiaj sam z zarządca.
Przecież to nie ja decyduje co tu się dzieje i nie rzucam cen... przekazuje tylko wstępna informacje jaka udało mi się wyciągnąć od zarządy as nieruchomości.

[Czarnykotwkasku]

A po drugie... śmieci są odbierane ponoć raz w tygodniu. To stanowczo za mało jak na tyle mieszkań. I tak jak ktoś
Wspomniał wyżej, wentylacja w śmietniku nie działa. Wejść się nie da, bo tak śmierdzi!!!

[Wściekły Wąż]

To porozmawiaj sam z zarządca.
Przecież to nie ja decyduje co tu się dzieje i nie rzucam cen... przekazuje tylko wstępna informacje jaka udało mi się wyciągnąć od zarządy as nieruchomości.

Nie omieszkam porozmawiać w poniedziałek
Jeżeli faktycznie takie są według nich stawki, to jest jasne jak słońce, że chcą nas dymać a nie optymalnie zarządzać naszą własnością. Firma wybrana przez budimex, więc pewnie "zaprzyjaźniona" i pewnie żeczony budimex im taką stawkę krzyknął.
Firm zarządzających nieruchomościami jest od groma, trzeba znaleźć taką bez powiązań.

[Alex]

Z drzwiami klatki 2 to jest dramat.. tluka sie strasznie i caly czas otwarte.. nie bede placil za naprawe klatki schodowej jesli kazdy sobie moze do niej wejsc i zrobic co tylko zechce.. to jest wina naszej firmy zarządzającej.. zamiast sciagnac firme przez Budimex do naprawy drzwi
bo przeciez chyba jakas gwarancja do cholery jest? to oni dali swojego konserwatora ktory pojecia nie ma jak to zrobic.. grzebali w tych drzwiach pol dnia i guzik z tego.. teraz to juz pewnie gwarancja stracona na te drzwi bo byla ingerencja "na wlasna reke"

Smietnik tragedia.. za co my k**** placimy??? Nikt tego chyba nie wywozi..

A z tej ochrony co jest teraz to tez nic..

Zarzadca to wymiany wg mnie!