- Postępowania o zwrot wywłaszczonych nieruchomości są prowadzone w oparciu o przepisy ustawy z dnia 21.08.1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Przepisy tej ustawy nie dopuszczają możliwości wypłaty rekompensat pieniężnych dla osób starających się o zwrot nieruchomości, a zwrot nieruchomości może nastąpić jedynie w naturze. W związku z powyższym nie była rozważana taka propozycja – odpowiada na pomysł radnego Jan Machowski kierownik referatu ds. informacji medialnej biura prasowego urzędu miasta Krakowa. I dodaje, że postępowania o zwrot działek nadal trwają. - Żadna ze spraw nie została dotychczas prawomocnie zakończona, a zatem przedmiotowe nieruchomości nadal stanowią własność miasta – konkluduje Machowski.
krakow.onet.pl/park-w-czyzynach-skazany-na-beton-radny-proponuje-rozwiazanie/q6cjp0Wychodzi na to, że miasto nie będzie chciało, przynajmniej na razie wykupić działek od osób prywatnych, tak jak to miało miejsce choćby w przypadku Zakrzówka, w który ładuje się kilkadziesiąt milionów złotych, mimo tego, że w jego bezpośrednim sąsiedztwie będzie mieszkało znacznie mniej osób, niż w Czyżynach. I zastanawia mniej co w sytuacji, kiedy zgłasza się ktoś po działkę, na której np. stoi szkoła, oddawana jest w naturze czy może jednak należy się za nią rekompensata. Czy nie jest tak, że po tym, jak prezydent podpisał decyzję o robieniu tam parku (na miejskich wtedy działkach), to tym samym przeznaczone one zostały na cele publiczne, a więc ich zwrot nie wchodzi w grę, a możliwa jest co najwyżej rekompensata dla posiadaczy roszczeń

Mam wrażenie, że miasto dosyć wybiórczo dba tu o mieszkańców, kiedy w Parku Jordana sadzi się 10 tys. krokusów, w Czyżynach nawet pomimo przegłosowania sprawy w Budżecie Obywatelskim, miasto robi problemy z urządzeniem parku...