Nowy park w Krakowie Czyżynach - projektujemy i dyskutujemy

[ngy16687]

Urzędnicy są bardzo niekonsekwentni, jedne projekty odrzucają, inne przycinają. W ostatnim poście facebook.com/nowyparkczyzyny info jak rozprawili się z innym projektem z roszczeniami do działki.

[iti]

Park w Czyżynach może nie powstać. Jak ustalił portal Onet, wobec jedenastu działek toczy się postępowanie o ich zwrot prywatnym właścicielom. A to właśnie na tych terenach miała powstać zielona enklawa. Tak zdecydowali mieszkańcy w głosowaniu w ramach budżetu obywatelskiego.

krakow.onet.pl/park-w-czyzynach-zagrozony-jedenascie-dzialek-moze-zmienic-wlasciciela/c01wsd

Czyżby to oznaczało, że park oddala się coraz bardziej? Tylko, czy nie zdecydowaliśmy w głosowaniu, że te działki powinny zostać przeznaczone na cele publiczne? A teraz jak to miasto załatwi, to bardziej zmartwienie urzędników?



Jak na razie działki oznaczone są znowu, jako należące do miasta, ale ciekawe co na to urzędnicy i prezydent miasta jeśli zostaną utracone przez gminę. Pewnie zaproponują nam park, tylko, że w odległości kilku km od osiedla W tej sytuacji umawianie się na cokolwiek z władzami Krakowa faktycznie nie miałoby sensu... A może takie władze byłyby do całkowitej wymiany.

Jak to było z tym płaceniem podatków w Krakowie? Na pewno przydadzą się na urządzanie parków itp.

[lrc1912]

[D89]

Tylko, czy nie zdecydowaliśmy w głosowaniu, że te działki powinny zostać przeznaczone na cele publiczne? A teraz jak to miasto załatwi, to bardziej zmartwienie urzędników?

To mniej więcej tak jakby sąsiedzi w głosowaniu zdecydowali że Twoje mieszkanie ma zostać przeznaczone np na świetlicę osiedlową ("cele publiczne").

Prawo własności jest drugim najważniejszym prawem człowieka więc je szanujmy. Domaganie się urządzenia parku na czyjejś prywatnej działce to taki sam bolszewizm jak działalność "aktywistów" przeciwko naszym osiedlom.

[ngy16687]

O tym czy wrócą do wywlaszczonych w latach 40 zdecyduje sąd. Narazie są miejskie z roszczeniem. Jedne wracają inne nie, bo czasem nie ma argumentow spadkobierca żeby sąd taki zwrot zasądzil.

Podany przez Ciebie d89 przykład zupelnie tutaj nie pasuje. Mieszkańcy Krakowa, a nie aktywiści zdecydowali co chcą mieć na działkach wciąż należących do miasta. Mieli do tego pełne prawo.

[lrc1912]

Prawo własności jest drugim najważniejszym prawem człowieka więc je szanujmy. Domaganie się urządzenia parku na czyjejś prywatnej działce to taki sam bolszewizm jak działalność "aktywistów" przeciwko naszym osiedlom.

D89 mieszkańcy zagłosowali w budżecie obywatelskim i mają prawo domagać się realizacji. Po drugie władze muszą spełniać zachcianki mieszkańców nie na odwrót, bo w końcu mieszkańcy decydują co jest dla nich dobre, a nie grupa urzędników. Co do działalności aktywistów nie będę komentował. Nie jestem aktywistom! Zależy mi, ażeby kolejne pokolenie młodych, ludzi mogło przyjść na przykład do Muzeum Lotnictwa, na piknik lotniczy w skrócie nazywa się to kultura. Po trzecie wszyscy wiedzą czym jest bolszewizm, mało tego uważam, że tego typu słownictwo nie powinno tutaj paść.

[mqs]

Polecam przypomnieć sobie tą dyskusję. Zorientowani w temacie wiedzieli o tych przeszkodach od początku.
Własność działek pod nowy park w Czyżynach

Warto sobie przypomnieć też zakres projektu
budzet.dialoguj.pl/projects/1331-zamieszkaj-obok-parku

Zadanie polega na zagospodarowaniu działek miejskich zaznaczonych w załączniku. Jeśli jakieś z zaznaczonych działek mają wadą prawną, zostałyby wykluczone podczas przygotowywania inwestycji, aby zrealizować ją w zadanym czasie i nie blokować całego projektu.

[ngy16687]

Kolega chyba nie wie, że podczas weryfikacji projektu działki z wadami prawnymi zostały z projektu usunięte. Do pozostałych urzędnicy nie wnieśli uwag.

Nie ma znaczenia co było pisane na forum, bo nie tu zapadają decyzje. Co do zorientowania, to coś nie coś wiem na te tematy

[mqs]

Nie ma znaczenia, że coś zostało wykluczone już na etapie weryfikacji. Opis zadania dopuszcza bowiem wykluczenie na etapie planowania inwestycji, czyli teraz. Oburzenia że to się dzieje, to udawanie głupiego.
Miasto może tam nawet CentralPark zrobić, tylko co z tego zostanie jak sąd uzna roszczenia i zwróci teren w prywatne ręce?

[ngy16687]

Okrojenie projektu z działek to ostateczność, a autor wpisał to jako wentyl bezpieczeństwa dla całego projektu. Tymczasem każda ze stron działa w granicach prawa. Udawania głupiego jak piszesz również prawo nie przekreśla

Co zrobi: wymiana działek, odkup działek, narzucenie sposobu zagospodarowania przez uchwalenie MPZP lub zwykłe odwołanie się od decyzji sądu na początek.