Forum Czyżyn

Ostatnio głośna (i słusznie) robi się sprawa przejścia, a raczej jego braku, z os. Dywizjonu 303 na os. Orlińskiego. Takiego skrótu chcieliby zarówno mieszkańcy starszych bloków, jak i nowych osiedli. Rozmawiałem dzisiaj z panem, który odpowiada za takie sprawy w Spółdzielni Mieszkaniowej Czyżyny, która ogrodzenie postawiła. Są nastawieni na współpracę, ogrodzenie zbudowano nawet w taki sposób, aby możliwe było zrobienie w nim przejścia i są jak najbardziej otwarci na rozmowę o jego zorganizowaniu.

Jednak to wymaga dogadania się z zarządcą bloku to którego należy teren po drugiej stronie płotu, czyli w otoczeniu bloku Orlińskiego 9. Czyli albo trzeba dogadać się teraz z Budimexem, albo w przyszłości ze wspólnotą mieszkaniową, która tam wkrótce zostanie zawiązana (choć to pewnie wydłuży sprawę). Czyli teraz trzeba zwrócić się z tą sprawą do Budimexu, żeby podjęli rozmowy na ten temat.

W każdym razie spółdzielnia jest nastawiona na współpracę w celu urządzenia takiego przejścia i z rozmowy można było wywnioskować, że nie są temu przeciwni.

No ale jak mamy rozumieć, że są nastawieni na współpracę? To ich płot. Jakiej współpracy z naszej strony wymaga jego zlikwidowanie, albo zrobienie przejścia? Mamy im zapłacić czy co?
PS. Potwierdzam, że ten płot jest uważany za idiotyczny również przez mieszkańców 303, nawet gdzieś na fejsie widziałem, że na swoich grupach rozmwaiają na ten temat. Oni też by chcieli iść w lini prostej na tramwaj albo do sklepów po naszej stronie, ale leśne dziadki z betonowymi łbami siedzący w zarządach muszą się bawić w tą słabą wojnę podjazdową... :/

Wściekły na pewno dobrze wiesz, że samo postawienie furtki lub ściągnięcie ogrodzenia nie załatwia sprawy bo w takim wypadku będziemy dreptać po zieleńcach Ich nastawienie na współpracę najprościej ujmując można tłumaczyć pewnie tak: " jak wspólnota O9 wyrazi zgodę i udostępni teren a także będzie partycypować w kosztach to chodniki się pojawią"
Co do dogadania się z BX w tej chwili, uważam że już jest za późno.

Też uważam że za bardzo ludzie sobie komplikują życie.
Najpierw właściciel ogrodzenia powinien usunąć jedno przęsło.
Ludzie sami wydeptają ścieżkę a w tym samym czasie można rozmawiać na temat budowy chodnika.

egal1754 pisze:Też uważam że za bardzo ludzie sobie komplikują życie.
Najpierw właściciel ogrodzenia powinien usunąć jedno przęsło.
Ludzie sami wydeptają ścieżkę a w tym samym czasie można rozmawiać na temat budowy chodnika.

Życie już zostało skomplikowane tym płotem. Nie wiem, czy osoby, które zakupiły mieszkanie w bloku Orlińskiego 9 chciały, żeby trawnik pod ich blokiem był przypadkowo wydeptywany. To samo z mieszkańcami spółdzielni. Zresztą ciągle jest tam jeszcze płot Budimexu, choć pewnie już niedługo. Inna sprawa jest taka, że nabywcy mieszkań w O9 dostali pewnie przy tym mapki zagospodarowania terenu wokół bloku. Wątpię, żeby ten chodnik był na nich ujęty.



A sensowne wydaje się przedłużenie jednego z chodników, których końcówki są zaznaczone kolorem czerwonym. Szkoda, że zabrakło tego wcześniej, ale chyba Budimex i spółdzielnia były na siebie obrażone. Miejmy nadzieję, że teraz będzie nowe otwarcie, kiedy blok zostanie przejęty przez wspólnotę mieszkaniową.



Niemniej trzeba by się jeszcze do Budimexu odezwać, być może będzie tam jakaś wola współpracy. Początkowo będą mieć i tak większość we wspólnocie mieszkaniowej.



Na pewno warto też pisać w tej sprawie do Spółdzielni Mieszkaniowej Czyżyny. Jak tylko Budimex zdejmie swój płot, to absurd istnienia tego ogrodzenia będzie jeszcze bardziej wyraźny.

Trzymam kciuki, żeby udało się porozumieć.

W TYM WĄTKU pisałem o innym chodniku pomiędzy Orlińskiego a Dywizjonu 303 o który nasz deweloper nie zadbał (teoretycznie prostszym do zrealizowania, bo chodzi o połączenie inwestycji z działką miejską a nie prywatną).

Wściekły Wąż pisze:No ale jak mamy rozumieć, że są nastawieni na współpracę? To ich płot. Jakiej współpracy z naszej strony wymaga jego zlikwidowanie, albo zrobienie przejścia? Mamy im zapłacić czy co?
PS. Potwierdzam, że ten płot jest uważany za idiotyczny również przez mieszkańców 303, nawet gdzieś na fejsie widziałem, że na swoich grupach rozmwaiają na ten temat. Oni też by chcieli iść w lini prostej na tramwaj albo do sklepów po naszej stronie, ale leśne dziadki z betonowymi łbami siedzący w zarządach muszą się bawić w tą słabą wojnę podjazdową... :/

Masz trochę racji z "leśnymi dziadkami" , ale tylko trochę. Gdyby młodzi mieszkańcy Avii i Orlińskiego mieli trochę oleju w głowie , to już kilka lat temu wymusiliby na Budimeksie nie stawianie płotów. Jeśli potrzafisz obiektywnie spojrzeć na sprawy, to przyznasz, że na "starych osiedlach nie było prawie żadnych płotów ( prawie, bo był chyba jeden ogrodzony blok na D303) . Niestety Budimeks zrobił z tego dość przyjemnego miajsce do mieszkania przed laty, blokowisko większe niż za komunu i na dodatek "posiekał" to wszystko wstrętnymi płotami. Argumenty Bx na spotkaniach ze "starymi" mieszkańcami były takie, że ludzie tego chcą. Skoro , rzeczywiście nowi mieskzańcy chcą mieszkać za płotem, to niech cię nie dziwią , że spółdzielnia też się "ogradza". Każda akcja rodzi reakcję. Nowi mieszkańcy musżą zrzumieć, że nie tylko to co jest na "Avii" jest czyjąś własnością. Własność współdzielni też jest czyjąćś współwłąsnością a nie jest częścią miasta do użytku wspólnego. Jeszcze raz podkreślę jest akcja jest reakcja.... Pierwsyz krok powinien wykonać Bx lub wspólnoty z Avii, bo to oni spowodowali ten bajzel

@akm102, ale wiesz, że blok O9 nie należy do osiedla Avia i nie będzie ogrodzony? Problem leży przede wszystkim w dojściu do lokali usługowych i, w szerszej perspektywie, do szkół, kościoła i tramwaju. Mieszkańcy po obydwu stronach opisywane płotu zyskają, bo w blokach przy Orlińskiego jest już chyba łącznie więcej usług niż na całym osiedlu "za płotem", a połowa lokali wciąż czeka na najemców.
Avia od początku była planowana jako osiedle zamknięte, nie ma na jej terenie lokali usługowych ani niczego ciekawego, co mogłoby przyciągać ludzi "z zewnątrz". Też mi się nie podobają takie osiedla, ale co im kto na to poradzi.

Każdy zainteresowany może swobodnie przejść przez Avię wzdłuż osiedlowych dróg - z tego, co wiem, wszystkie bramki są przez cały czas otwarte. Pozamykane są tylko bramki do poszczególnych bloków, a i to, niestety, nie zawsze.

Ekspresjah pisze:Każdy zainteresowany może swobodnie przejść przez Avię wzdłuż osiedlowych dróg - z tego, co wiem, wszystkie bramki są przez cały czas otwarte. Pozamykane są tylko bramki do poszczególnych bloków, a i to, niestety, nie zawsze.

No właśnie tak kolorowo tak chyba nie jest. Żeby przejść od jednej czerwonej kropki do drugiej, to trzeba pokonać taką trasę (w jedną lub drugą).



Być może pominąłem jakiś dziki skrót, ale nie wydaj mi się. Jest to nonsens.

Żeby wyprostować sprawę, osiedle Orlińskiego nie jest ogrodzone, można swobodnie chodzić pomiędzy blokami. Na Avii faktycznie furtki zwykle otwarte i też można w miarę swobodnie przejść.