Chyba nie było na tym forum - tekst z GW:
Deweloper zaskoczył: przesadzi więcej drzew w Czyżynach
Zamiast 15 firma Budimex przesadzi w Czyżynach 35 drzew, a z pozostałych wytnie mniej. - Zmiana nie jest całkiem na korzyść, bo na działce zostanie tylko pięć drzew z dotychczas rosnących 51 - komentują aktywiści.
Firma Budimex chce urządzić mieszkańcom Czyżyn dwa półhektarowe parki, co zadeklarowali jej przedstawiciele na spotkaniu z mediami przed tygodniem. W poniedziałek przedstawiciele deweloepra rozmawiali o tym z Zarządem Zieleni Miejskiej.
Na trójkątnej działce
Łukasz Pawlik, zastępca dyrektora ZZM: - Rejon, o którym mówimy, nie jest objęty żadnym planem zagospodarowania. Teraz wystąpimy o opinię do Biura Planowania Przestrzennego, wydziału geodezji, konserwatora zabytków i wydziału skarbu. Jeśli się okaże, że możliwe jest zrobienie dwóch parków, podpiszemy umowę z Budimeksem - mówi.
I przyznaje, że po wstępnej analizie problem może pojawić się na zrobienie parku na trójkątnej działce przy ul. Stella-Sawickiego: - Studium zagospodarowania nie przewiduje tam zieleni urządzonej. Natomiast w pobliżu kościoła św. Alberta szanse są większe - dodaje. Jeśli okaże się, że powstanie dwóch nowych parków jest niemożliwe, deweloper zobowiązał się do pokrycia części kosztów rewitalizacji parku Skalskiego na os. Dywizjonu 303.
Kolejne deklaracje firmy Budimex są pokłosiem sporu o wycinkę drzew w Czyżynach. Wszystkie strony sporu: aktywiści, firma Budimex i urzędnicy z wydziału kształtowania środowiska, niecierpliwie czekają na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Decyzja zapaść powinna w okolicach 20 kwietnia. Ale deweloper nie ukrywa, że wcześniej wolałby sprawę załatwić ugodą.
Zmiana planów
W piątek miejscy aktywiści, mieszkańcy i radni znów spotkali się z przedstawicielami firmy Budimex Nieruchomości. Deweloper poinformował na nim o zmianie dotychczasowych planów.
Andrzej Miś, rzecznik dewelopera podkreśla, że po oględzinach dendrologów uda się przesadzić więcej drzew: 35 zamiast 15, jak dotąd planowano. I dzięki temu wyciętych zostanie 11 zamiast 25. Miś uważa, że to korzystniejsza sytuacja dla mieszkańców.
Miejscy aktywiści mają mieszane uczucia: - Zaproponowana zmiana nie jest całkiem na korzyść, bo na działce zostanie tylko pięć drzew z dotychczas rosnących 51 - komentuje Anna Cioch, aktywistka. I przypomina wcześniejszą deklarację dewelopera: na działce miało zostać 11 drzew. - Dla nas najważniejsze jest to, żeby firma Budimex w ogóle nic nie wycinała - podkreśla Cioch.
Przynieśli wydrukowane deklaracje
Przedstawiciele Budimexu zaskoczyli też tym, że na spotkanie przynieśli wydrukowane deklaracje. - Od ich podpisania uzależnili budowę dwóch półhektarowych parków, do których wcześniej się zobowiązali. Deweloper oczekuje, że będziemy teraz przekonywali innych mieszkańców i popierali jego pomysły. Kiedy oświadczyłam, że deklaracji nie podpiszę, bo nie mam prawa reprezentować lokalnej społeczności, usłyszałam, że nie biorę odpowiedzialności za swoje słowa. Pozostałe cztery osoby, które wybrano do podpisania deklaracji mają tydzień na zastanowienie się - relacjonuje spotkanie Cioch.
I dodaje: - Dotąd nie otrzymaliśmy projektu zagospodarowania zieleni, a tylko zaprezentowano nam uproszczony schemat wycinek i przesadzeń.
Podobne deklaracje otrzymają: Piotr Marczyk (inny aktywista), Jerzy Woźniakiewicz (członek zarządu rady dzielnicy XIV Czyżyny), Mariusz Waszkiewicz (prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody) oraz Fundacja Wspierania Inicjatyw Ekologicznych, która była stroną w postępowaniu.
"Nie damy się podpuścić"
- Budimex dąży trochę do tego, żeby nas podzielić. Ale nie damy się podpuścić. W tym tygodniu spotkamy się z mieszkańcami i zapytamy ich o zdanie. Moim obowiązkiem jest obrona zieleni w Czyżynach, ale nie czuję się umocowany przez mieszkańców albo radę dzielnicy, by zawierać jakieś kompromisy z deweloperem. Potrzebne jest wspólnie wypracowane stanowisko. Uważam, że te drzewa powinny zostać na swoim miejscu i do tego będziemy dążyli. Ile uda się ocalić tym lepiej - uważa Jerzy Woźniakiewicz.
Deklaracji nie zamierza w związku z tym podpisywać.
Skąd pomysł na deklaracje? - Chcemy prowadzić konkretny dialog z konkretnymi osobami. W deklaracjach pada tylko propozycja, że w dobrej wierze będziemy dalej rozmawiać. Poprosiliśmy, by liderzy strony społecznej przestudiowali je i dali nam odpowiedź - stara się tłumaczyć Miś.
I dodaje: - Niedługo prześlemy aktywistom projekt zieleni, który wykona dla nas pracownia.
Liczą na precedens
Spór trwa od lutego, kiedy wydział kształtowania środowiska, kierując się "ważnym interesem społecznym", odmówił deweloperowi wycinki 51 drzew, na które ten wcześniej otrzymał tzw. promesę.
W piśmie urzędnik stanowczo zrugał firmę budowlaną za brak poszanowania zieleni. Budimex w związku z tym odwołał się do SKO. Ale po nacisku aktywistów i mieszkańców firma przyznała, że przygotowując wniosek o wycinkę architekci działali zbyt rutynowo, dlatego zleciła ponowną analizę zieleni. Szybko zadeklarowała, że z 51 sztuk 11 zostawi, a 15 innych przesadzi.
Na łamach "Gazety Wyborczej" dyrektor Ewa Olszowska-Dej przyznała niedawno, że odmawiając wycinki i skrupulatnie argumentując potrzebę zachowania drzew w mieście, pracownicy kierowanego przez nią wydziału liczą na precedens, który pozwoli w przyszłości ratować więcej drzew przed wycinką.
Wisienka na torcie:
I przyznaje, że po wstępnej analizie problem może pojawić się na zrobienie parku na trójkątnej działce przy ul. Stella-Sawickiego: - Studium zagospodarowania nie przewiduje tam zieleni urządzonej.
Czyli jeśli urzędnik nie zaplanował tam skweru 15 czy "x" lat temu, to nie ma szans na jego powstanie...żal mi samego podejścia do tematu. Chciało by się przeczytać "pomimo tego że studium nie przewiduje to i tak urządzimy tam zieleń miejską".
Dla nas najważniejsze jest to, żeby firma Budimex w ogóle nic nie wycinała - podkreśla Cioch.
O tak, czyli niech się zwiną z Krk, przeproszą i oddadzą miastu to co kupili...porażąjące. Przedstawicielstwo fundacji które wypowiada się i protestuje w imieniu dzielnicy XIV, a samo przyznaje że nie ma prawa reprezentować lokalnej społeczności...bez komentarza...