Nowy pisze:Krknews opublikował "ciekawy" tekst o osiedlach budowanych przez Budimex w Czyżynach

– Jeszcze w poprzedniej kadencji proponowaliśmy zmniejszyć gęstość zabudowy i wysokość budynków w tej okolicy, co wpłynęłoby na liczbę mieszkańców. Niestety, uchwały takie nie zostały podjęte, a bloki stoją bardo blisko siebie – mówi Krzysztonek. Obecnie trwa budowa kilkunastopiętrowych wieżowców. Gdy zostaną zasiedlone, to będzie krakowski Singapur.
krknews.pl/czyzyny-nad-przepascia-sloiki-wala-drzwiami-oknami/Miłej lektury

Pomijając oczywiste wpadki autora, jak to, że z osiedla będzie tylko jeden wyjazd (będą przynajmniej dwa albo trzy), to co myślicie? Ruczaj dużo lepszy?

Artykuł jest oczywiście obraźliwy i ma budzić emocje. To mi się nie podoba, bo nie ma powodu by kupujących mieszkania na Avii obrażać. Do tego te kretyńskie słoiki - nie dość, że to warszawskie określenie to jeszcze głupie. Bo zapobiegliwość i oszczędność są godne szacunku.
Natomiast:
1. Tak, Ruczaj dużo lepszy. Na pewno nie pod względem ciasnoty i braku miejsc (na pewno nie chciałbym tam mieszkać!), ale ze względu na dostęp do komunikacji publicznej i dystans do centrum. Co ma odzwierciedlenie w cenie. Moim zdaniem ta różnica jest absurdalna (nowy Ruczaj ma prawie 2 tys zł drożej na m2!), ale skądś się bierze.
2. Autor nie pisze nic nowego. Wiadomo, że bardzo zagęszczona zabudowa, brak infrastruktury i miejsc parkingowych. Teraz tylko wszyscy ostrzegający muszą poczekać z 5-7 lat, by napisać "a nie mówiłem". Tylko to będzie marna satysfakcja. Natomiast pisanie tego po raz n-ty nie ma sensu, bo faktycznie ludzie "walą drzwiami i oknami". Nie jestem w stanie zrozumieć tego pędu na Avię, to fenomen chyba na skalę ogólnopolską.
W obecnej sytuacji można robić tylko 2 rzeczy:
1. Naciskać na władze miasta, by poprawiły infrastrukturę w okolicy - wybudowały ten park w ramach BO, uratowały hangar, w perspektywie 10 lat - wybudowały tramwaj. Może jeszcze da się gdzieś wcisnąć przedszkole. Nie chodzi o to, by był komfort, tylko by nie było tak tragicznie jak być może przy obecnym stanie infrastruktury.
2. Absolutnie nie można dopuścić do powtórki z rozrywki. Mam jednak nieśmiałą nadzieję, że potrafimy uczyć się na błędach.