Forum Czyżyn

Hejka, zapewne zastanawiacie się co się kryje pod tym powiedzmy chwytliwym tytułem postu , ale już tłumaczę. Wielu z Was (choć na pewno nie wszyscy) czasem przechadzając się po osiedlu Avia i Orlińskiego chcąc, nie chcąc spogląda na inne mieszkania czy ogródki żeby podchwycić może jakiś fajny pomysł na własne mieszkanko albo coś może skrytykować itp. Ale żeby było fajnie i ciekawie może skupmy się na tym drugim
Ja zacznę od swoich obserwacji po kilku latach:
- zdziwienie mnie bierze jak niektórzy montują w swoich mieszkaniach na całym suficie w około oczojebne mega białe ledy; jak można w takim świetle siedzieć cały wieczór; przecież już od patrzenia w jasny ekran tv czy komórki wieczorem oczy zaczynają boleć; po drugie białe ledy mają najwięcej szkodliwego dla człowieka (niewidzialnego) światła niebieskiego które według wszelkich badań utrudnia zasnąć itp
- kto co lubi, ale ja osobiście nie ogarniam jak można mieszkać bez jakichkolwiek zasłon na okna, w sensie że wszystko widać co się dzieje wewnątrz,: zero intymności albo złodziej sobie zobaczy przez lornetkę jakie masz skarby w mieszkaniu itp; czy to jakaś gra Simsy reality live?
- to już mnie bardziej bawi: suszarka na pranie nie mieści się na małym balkonie więc ktoś połowe suszarki wystawił za barierkę a połowa została na balkonie,śmiesznie wygląda ale w sumie to praktycznie, grunt że jest gdzie suszyć
Narazie tylko tyle mi przyszło do głowy, a Wy co widzieliście "dziwnego"?

Z dziwnych pomyslow mieszkancow mozna dodac ze jest taki spoleczniak ktorym patrzy innym po mieszkaniach zamiast zajac sie swoimi sprawami a potem dzieli sie tym na forum szukajac przyklasku.

Już lepsi tego typu społecznicy, niż tacy, którzy zajmują sie tylko swoimi sprawami a całą resztę mają w d... i nic ich nie obchodzi poza czubkiem swojego nosa. A później się czyta w gazetach, że w jakimś mieszkaniu zwłoki rozkładały się od kilku miesięcy a nikt z sąsiadów "nie zauważył".

mieszkaniecO1 pisze:Z dziwnych pomyslow mieszkancow mozna dodac ze jest taki spoleczniak ktorym patrzy innym po mieszkaniach zamiast zajac sie swoimi sprawami a potem dzieli sie tym na forum szukajac przyklasku.

tak coś czułem że ktoś wrzuci taki głupi komentarz i mi wytknie że gapie się ludziom zawodowo po mieszkaniach; może nie zrozumiałeś że napisałem że czasem spoglądam chcąc nie chcąc, idąc gdzieś przez osiedle i coś czasem przykuje moją uwagę i zastanowi, a nie że gapie się ciągle jak jakiś szpieg. Może ty wychodzisz z klatki i patrzysz się tylko przed siebie i nic cie w koło nie interesuje, nawet czy są chmury, świeci słońce, czy może pada deszcz, albo jakiś blok się zawalił, ale ja tak na szczęście nie mam; nie podoba ci się post to wyjazd.

Wiadomo, że mimowolnie przechodząc przez osiedle widać co się dzieje w poszczególnych mieszkaniach i można mieć swoje zdanie co do gustu właścicieli tych mieszkań. Nikt nam tego nie zabroni. Ale każdy tak naprawdę ma swój gust i z jakiegoś powodu wybrał dany wystrój. Sama mam białe ledy w mieszkaniu i czuje się świetnie po latach mieszkania w wynajmowanym mieszkaniu z okropnym ciepłym światłem. Poza tym cieple światło nie zawsze współgra z kolorami, które wybieramy do mieszkania. Moja łazienka dużo zyskała po wymianie oczek z ciepłych na białe. Wystarczy kupić oświetlenie dobrej jakości i kwestia zmęczenia wzroku nie będzie mieć miejsca. Co do braku zasłon - po pierwsze nie każdy lubi magazyn kurzu jakim są zasłony, a dobre rolety trochę kosztują, do dużego mieszkania trzeba liczyć około 3-4 tysięcy. Po etapie wykanczania mieszkania czasami ciężko uzbierać taką kwotę i dużo ważniejsza staję się kuchnia, dobre łóżko czy pralka a nie zasłony. Swego czasu moi sąsiedzi z którymi dzielę duży balkon potrafili bez cienia zażenowania przechylac się przez barierę i zaglądać do mieszkania i robiliby to nawet przy zaslonietych oknach. Nie chce przesadnie zaslaniać się przed wszystkimi bo chce się czuć swobodnie a zamknięcie okien nie jest pierwszą rzeczą która robię po przyjściu z pracy. Mnie nie interesuje jak żyją inni ludzie i to już jest kwestia wychowania jeśli razi kogoś to, że ktoś próbuje normalnie żyć w swoim własnym mieszkaniu i nie czuć potrzeby zasłaniania się przed całym światem.

Nikt nie jest taki jak my i warto zająć się własnym życiem i jego oceną

ładnie napisane renee i sporo w tym racji; z tymi ledami do łazienki to ok wskazane białe, ale do sypialni już nie koniecznie-udowodnione naukowo,ale każdy ma swój gust i ok niech będzie; kwestia zasłaniania-czyli nie razi Cię to że chodzisz sobie np. goła po mieszkaniu albo w majtach a jakiś zbok z daleka cię podgląda? (od razu mówię że nie ja) . Ciebie nie interesuje jak żyją inni ludzi, a np. taką Dorotę Szelągowską interesuje i o takim obserwowaniu tutaj mowa

O gustach się nie dyskutuje - każdy swoje M może urządzać tak jak mu się podoba, podobnie z chodzeniem po mieszkaniu w "majtach czy bez "- jeżeli Ci to przeszkadza to po prostu nie patrz.To łatwe W kulturze zachodu zaglądanie komuś w okno świadczy o braku kultury - może powinniśmy się od nich uczyć

dexter pisze:O gustach się nie dyskutuje - każdy swoje M może urządzać tak jak mu się podoba, podobnie z chodzeniem po mieszkaniu w "majtach czy bez "- jeżeli Ci to przeszkadza to po prostu nie patrz.To łatwe W kulturze zachodu zaglądanie komuś w okno świadczy o braku kultury - może powinniśmy się od nich uczyć

Ja wyrażam opinie o gustach, aby usłyszeć co kogoś kieruje że takowy gust posiada, którego przykładowo nie ogarniam. Nie zaglądam ludziom po oknach, ale jak jakaś panienka chodzi w samych majtach w mieszkaniu bez zasłon to jak tu nie popatrzeć ; każdy normalny facet by popatrzył

Ale śmieszny wątek. Od razu skojarzyło mi się jak z bratem będąc dziećmi, wracając codziennie od babci do domu liczyliśmy w ilu domach na naszej trasie pojawiło się choinek w okresie przedświątecznym, albo w ilu mieszkaniach jest zapalone światło

A poważnie, trochę rozumiem autora tematu. Aczkolwiek daleka byłabym od osądzania kogokolwiek. Niektórzy będą się dobrze czuli przy zimnym świetle, inni z kolei przy ciepłym. Jedni chcą mieć na ścianach kamień, a inni zwyczajnie pomalują farbą. Chodzi o to, by się dobrze czuć we własnym domu. Szkoda byłoby, żebyśmy dochodzili do paranoi, że na zebraniach wspólnot będziemy głosować czy można suszyć bieliznę na balkonie, albo hodować na nim rośliny. Bo i takie pomysły się zdarzają.

Fiszka pisze:Ale śmieszny wątek. Od razu skojarzyło mi się jak z bratem będąc dziećmi, wracając codziennie od babci do domu liczyliśmy w ilu domach na naszej trasie pojawiło się choinek w okresie przedświątecznym, albo w ilu mieszkaniach jest zapalone światło

Mnie także ten wątek ubawił, niemniej jest to też cały czas dla mnie fascynujące, na ile sposobów można sobie zorganizować mieszkanie, ile oryginalnych rozwiązań zastosować. Niby mówi się, że wszędzie Ikea i tak samo, ale jednak nie do końca To jest coś identycznego, jak z samym wyborem mieszkania, jedni chcą na górze mieszkać, inni na parterze, jedni wolą okna na ulicę, inni na sąsiedni blok - ilu mieszkańców, tyle opinii, i dobrze!