Forum Czyżyn

Szanowni Państwo.
konstatuję z przykrością iż zajmuje Was rozjeżdżanie trawników samochodami , przedstawianie racji za i przeciw ; a nikt nie pochyla się nad niszczeniem zieleni przez te wszystkie śmieci i przede wszystkim PETY wyrzucane z balkonów.
czym różni się bezmyślność jednego od bezmyślności drugiego działania?
brakiem czego można wytłumaczyć takie postępowanie?
brakiem rozumu?
brakiem wychowania?
brakiem dobrych wzorców?
a może nadmiarem papierosów do wypalenia?
i tym że te papierosy powypalały ostatnie szare komórki w mózgach palaczy zaśmiecających przestrzeń wspólną i prywatne ogródki mieszkań z parteru?
żałosne
Bogdan

Który to ogródek? Może pomoże osłonięcie granicy siatką/płachta?

Absolutnie nikogo nie bronię bo za rzucanie do czyiś ogródków to można tylko ganić ale ciekawostka polega na tym że palacze często maja na balkonach pełne popielniczki ( zakrętki od słoików) i nawet nie wiedzą jaka magia sie dzieje w przypadku jak zawieje mocniejszy wiatr . Po prostu ubywa im petów.

Zgadzam się z przedmówcą, wiatr potrafi robić prawdzie cuda na balkonie. U mnie kiedyś przewrócił szklane butelki stojące na posadzce, pomimo tego, że mam zabudowane barierki. Warto zwracać na takie rzeczy uwagę, bo czasem można sobie nawet nie zdawać sprawy z tego, że robi się bałagan sąsiadom.

Bogdan pisze:czym różni się bezmyślność jednego od bezmyślności drugiego działania?

Niczym. Ale sam wielokrotnie przyznawałeś że parkujesz tam gdzie nie należy. Więc inni rzucają pety tam gdzie nie należy. Skoro Tobie wolno to im też. Po prostu karma wraca