cześć wszystkim ! jestem co prawda mieszkańcem bloku sąsiedniego (Avia 3). To co tu piszecie o tym zajmowaniu miejsc przez osoby nie będące ich właścicielami doprowadziło mnie do szału (żonę zresztą też) ... nie po to wybuliliśmy 50 tys zł żeby jakiś delikwent zajmował moje miejsce. Zacząłem przeglądać inne fora z tym tematem i nie wygląda to dobrze ... policja ani straż miejska nie przyjadą z interwencją tłumacząc się "że to miejsce prywatne i oni nie mogą nic zrobić". Odholowanie delikwenta też nie wchodzi w grę bo, żadna firma się tego nie podejmie, zasłaniając się pozwami sądowymi itd. Pojawiają się też pomysły zakładania własnych blokad, ale to też nie jest jakieś cudowne rozwiązanie (można się potem sądzić, a po co to komu). Słupki jak w przypadku miejsc na zewnątrz też się pojawiały ale nie po to kupuje się miejsce pod blokiem, żeby się jeszcze w pachołki bawić ... Idealnym rozwiązaniem faktycznie wydaje się zostawienie komuś auta na cegłach itp

to niestety doprowadzi do "wojen samochodowych" i nie uświadczymy wtedy w garażu nie uszkodzonego auta. Sprawa jednym słowem jest beznadziejna. Jedynym rozwiązaniem w tej sprawie jest uchwalenie przez wspólnotę jakiegoś regulaminu korzystania z części wspólnych w tym garaży (ale tu też trzeba będzie zapoznać się z prawem w tej kwestii). Może posiadanie pilotów jedynie przez posiadaczy miejsca garażowego ukróciłoby trochę tą przypadłość.
co do odwiedzających itd to też jest faktycznie problem. Rozwiązaniem jest myślę jakieś prywatne forum (albo dokument na google) i dogadywanie się pomiędzy garażowymi sąsiadami czy możemy ich w danym czasie zastawić czy nie ... innego rozwiązania nie widzę.
PS. Odbiór mieszkania dopiero na wiosnę 2017 a ja już się martwię o sprawy mieszkańców
