Postautor: znasiek » 24 lip 2018, 20:14
autokult.pl/3937,strefa-ruchu-i-strefa-zamieszkania-czym-sie-roznia
z tego prostego artykułu wynika:
- "W strefie zamieszkania zabroniony jest postój w innym miejscu, niż do tego wyznaczone". - ok ale czy to wyklucza taką możliwość że w przyszłości mogą być też wyznaczone inne miejsca czyli np. znowu wzdłuż chodnika na wniosek (walkę) osób bez wykupionych miejsc.
- w strefie zamieszkania "Piesi mają pierwszeństwo przed pojazdami" bezwzględne - fajnie ale mam nadzieje że piesi nie będą wszędzie chodzić jak święte krowy i dojazd autem do miejsca parkingowego zajmie 30 min ,bo ktoś będzie sobie stał i gadał na środku drogi przez pół godziny (to już chyba wole się męczyć z parkowaniem przez auta stojące na chodniku); może co chwile ktoś bezmyślnie z zamkniętymi oczami będzie wbiegał na drogę bo będzie dumny z tego że ma takie święte prawo, a ty się wlecz autem i wlecz aż dojedziesz pod dom, żeby nikogo nie uszkodzić.
- ktoś wyżej napisał że w strefie ruchu (podkreślam nie zamieszkania) na drodze pożarowej nie można wlepiać mandatów, a tutaj piszą że bez problemu mogą wlepiać: "Nie mogą bezkarnie parkować na miejscach dla niepełnosprawnych bądź drogach pożarowych. W strefie ruchu "mogą na niej bez przeszkód podejmować czynności funkcjonariusze policji drogowej i straży miejskiej"
Strefa ruchu nie była by taka głupia i piszę to jako osoba posiadająca własne miejsce parkingowe; dostało by się po dupie tylko tym co rzeczywiście przeginają z parkowaniem, a przy strefie zamieszkania oberwie się wszystkim nawet tym poprawnie parkującym bez wykupionych miejsc. Może lepiej zrobić strefę ruchu i do tego gdzieniegdzie w szerszych miejscach możliwość parkowania jednym kołem na chodniku. Moim zdaniem jest sporo osób które Budimex omamił ściemą o darmowych miejscach parkingowych, osób które nawet nie doczytało w akcie o jakiś drogach pożarowych, które parkują przyzwoicie i nie powinno im się dostać. A kolejna sprawa to przyjezdni goście, a na takie duże osiedle to jest cała masa; ja osobiście wolałbym się nie ośmieszać przed moimi gośćmi że mieszkam na jakimś dziwnym osiedlu gdzie żeby mnie odwiedzić to trzeba jak debil zaparkować kilometr dalej. Dla mnie wprowadzenie strefy zamieszkania było by oczywiście bardzo wygodne, ale z drugiej strony jest to takie chamskie egoistyczne rozwiązanie bez kompromisu, ze szkodą dla ludzi którzy są fer.