Postautor: Jaroslav » 07 lis 2019, 19:23
miałem okazje prześledzić wątek na fejsbuku dotyczący nieprawidłowego parkowania. To przekonanie młodych ludzi ze skoro nie maja parkingu to można stawać gdzie popadnie jest społecznie patologiczne.
Wszystko sprowadza się do tego że wszystko im wolno a ci którzy chcą dbać o dobro wspólne, ład i porządek to nienormalni troglodyci, społeczniki i zwyrodnialce.
Czytając argumenty i agresje młodego społeczeństwa, studentów, osób wykształconych zastanawiam się kiedy wszelkie wartości upadły tak nisko.
Jak proste „nie” może być rozumiane jako tak. Jak można wręcz żądać prawa do czegoś czego się nie posiada. Wychodzi na to ze ktoś kto kupił mieszkanie w kamiennicy na Sławkowskiej automatycznie rości sobie prawo do parkowania pod Mariackim. Bo tam dużo miejsca. Ludzie się przecisną. A zakaz można zignorować. Co komu przeszkadza.
Najgorsze są argumenty tych którzy wręcz otwarcie twierdzą ze musza stanąć przy bloku.
Zasada jest prosta: kupiłem mieszkanie mam mieszkanie. Kupiłem parking mam parking. Nie kupiłem parkingu - nie mam parkingu i parkuje tam gdzie można a nie gdzie się da.
Trzeba pilnować as żeby jak najszybciej poprawili to oznakowanie. Większość nie może się poddać dyktatowi mniejszości i zaakceptować dalszego niszczenia naszej wspólnej wartości. Zwłaszcza przez mieszkających tu przez chwile wynajmujących (oczywiście są wśród nich również porządni ludzie).