Pago, jestem takiego samego zdania jak Ty.
Kilka dni temu skomentowałam któryś z postów na tej stronie (posługując się nikiem takim, jaki mam tu). Pozwolę go sobie skopiować, pewne zamieszczone w nim uwagi dotyczą również tego forum.
Kupiłam mieszkanie na Avii, przeprowadzka za rok.
Z jednej strony rozumiem, że obecni mieszkańcy mogą mieć już dość różnych problemów.
Ale z drugiej wolałabym, by problemy w miarę możliwości były rozwiązywane na linii klient – deweloper, ewentualnie klient – urzędnik – deweloper, z pominięciem mediów. Nie chcę, by ktoś – jak Krakus powyżej – współczuł mi zakupu, by na FB pod każdym ogłoszeniem o wynajmie mieszkania w Nowych Czyżynach, internauci wylewali pomyje na miejsce, które ma być moim pierwszym, własnym domem i już teraz jestem z nim emocjonalnie (i finansowo) związana.
Być może w którymś z bloków na Avii na 200 mieszkańców, niezadowolonych jest 30. Oni właśnie regularnie komentują na forum, żalą się, krytykują, szukają publicznie pomocy. Pytanie, czy z taką samą częstotliwością korespondują z Budimeksem?
Większości na osiedlu mieszka się dobrze, nie wchodzą na forum, nie zostawiają komentarzy… Mimo to wieść gminna niesie, że wszystkie mieszkania są beznadziejne, że wszyscy żałują zakupu.
Jeszcze przed podpisaniem umowy rezerwacyjnej spotkałam na osiedlu dziewczynę wprowadzającą się właśnie do Avii 2. Była z tatą, ja z mamą. Szczerze rozmawialiśmy o osiedlu. Okazało się, że jej brat już od kilkunastu miesięcy mieszka na Avii czy Orlińskiego, z żoną, z dzieckiem. Wszyscy są zadowoleni z mieszkania do tego stopnia, że w ich ślady poszła też siostra. Na forum nie widziałam ani jednego komentarza z tak pozytywnym wydźwiękiem.
Uprzedzając ewentualne zarzuty o moje powiązania z deweloperem (takie pojawiły się pod moim komentarzem na nowychkoszmarach), piszę, że nic poza zakupionym mieszkaniem nie łączy mnie z Budimeksem.