Samopoczucie na osiedlu Orlińskiego i jakość mieszkania / opinie o osiedlu

[Ekspresjah]

Świetny ten film Kiedyś z powodu wszechobecnego hejtu trochę onieśmielona mówiłam ludziom, że kupiłam mieszkanie na Avii. W rzeczywistości jednak mieszka mi się tu znakomicie! Uwielbiam wracać do mojego mieszkania, na Orlińskiego robię sporą część zakupów, chodzę do dentysty, kosmetyczki, fryzjerki. I otwarcie o tym mówię. Jakiś czas temu dyrektorowi w pracy powiedziałam, gdzie mieszkam, a on: "O! Słyszałem, że jest to bardzo fajne osiedle. Mój kolega kupił tam mieszkanie i bardzo sobie chwali. Muszę wreszcie kiedyś się do niego wybrać!". A później jeszcze śmieliśmy się z newsa dnia: "Ludzie z całego miasta przyjeżdżają, żeby zobaczyć odpadający tynk!".

[pzd]

Hej,
Do wczoraj było to wymarzone miejsce do mieszkania.
Dlaczego do wczoraj? Otóż odwiedził mnie sąsiad, który wykrzykując i przeklinając groził że to ostatnie grzeczne upomnienie żeby nie chodzić po mieszkaniu bo on będzie walił w ściany. Następnie ostrzegawczo postawił do pionu wycieraczki w obu naszych samochodach.
Co myślicie? Czy mam się udać na kurs lewitacji, czy raczej kupić sobie sylikonowe pantofle absorbujące stukanie pięt?
Dzięki:)

[Wściekły Wąż]

No niestety, sąsiedzi to jedyna rzecz na którą nie mamy wpływu...

[Nowy]

No niestety, sąsiedzi to jedyna rzecz na którą nie mamy wpływu...

Mam widać szczęście, że sąsiedzi w klatce i w bloku są całkiem w porządku Ogólnie na osiedlu podoba mi się to, że jest mnóstwo młodych ludzi, to jest bardzo pozytywne. Są w Krakowie stare osiedla, może lepiej położone, ale zamiast tablic z ogłoszeniami, wiszą tam tablice z nekrologami. A ludzie w różnym wieku miewają różne potrzeby, a wiadomo, decyduje większość. Lubię też bliskość lokali usługowych pomiędzy blokami - to nawet w przypadku osiedli z wielkiej płyty, nie zawsze jest takie oczywiste, a tu wszystko na miejscu.