Jakość i stabilność balustrad na balkonach bloków - osiedle Orlińskiego
: 27 lut 2018, 2:05
Witam.
Zastanawia mnie jakość zamontowania balustrad na balkonach. Ze 2 miesiące temu byłem z kolegą oglądać jedno z mieszkań w stanie deweloperskim na 14 piętrze. Oparłem się o balustradę na balkonie i od razu się poruszyła. Gdy potrząsłem rękami to ta ewidentnie się poruszała, a w jednym miejscu przymocowania do ściany zauważyłem tworzące się pęknięcia i kruszący się tynk na moich oczach.
Wczoraj miałem drugi termin odbioru mojego własnego mieszkania. Już po odbiorze i otrzymaniu kluczy potrząsnąłem dość mocno balustradą i ta nieznacznie się poruszała. Ponadto do ściany jest przymocowana tylko od lewej strony, od strony prawej nawet się nie styka ze ścianą, a opiera się na mocowaniach na podłodze/stropie. Jednak nie wiem, na ile to zamierzony efekt braku dociągnięcia do ściany i jest to zgodne z wymogami bezpieczeństwa a na ile po prostu forma niechlujstwa ze strony wykonawcy.
Inną rzeczą, które mnie zastanawiają, to są te szklenia, moim zdaniem niepraktyczne o tyle, że są zamontowane przed prętami balustrady (patrząc od strony balkonu), co utrudniać może utrzymanie ich w czystości od strony zewnętrznej. Nie bardzo sobie mogę wyobrazić, jak sięgać na zewnątrz myjką/ściereczką i nawet przy pomocy specjalnego sprzętu do mycia szyb (ściągaczki na kijku) nie bardzo dałoby się nim manewrować między metalowymi prętami balustrady. Bo od strony balkonu to nie ma problemu, ale od strony zewnętrznej to już kłopot, a takie zakurzone i zachlapane szklenia wyglądają bardzo nieestetycznie. Czy Wam w jakiś sposób sprawiają one trudności i niedogodności ?
Zastanawia mnie jakość zamontowania balustrad na balkonach. Ze 2 miesiące temu byłem z kolegą oglądać jedno z mieszkań w stanie deweloperskim na 14 piętrze. Oparłem się o balustradę na balkonie i od razu się poruszyła. Gdy potrząsłem rękami to ta ewidentnie się poruszała, a w jednym miejscu przymocowania do ściany zauważyłem tworzące się pęknięcia i kruszący się tynk na moich oczach.
Wczoraj miałem drugi termin odbioru mojego własnego mieszkania. Już po odbiorze i otrzymaniu kluczy potrząsnąłem dość mocno balustradą i ta nieznacznie się poruszała. Ponadto do ściany jest przymocowana tylko od lewej strony, od strony prawej nawet się nie styka ze ścianą, a opiera się na mocowaniach na podłodze/stropie. Jednak nie wiem, na ile to zamierzony efekt braku dociągnięcia do ściany i jest to zgodne z wymogami bezpieczeństwa a na ile po prostu forma niechlujstwa ze strony wykonawcy.
Inną rzeczą, które mnie zastanawiają, to są te szklenia, moim zdaniem niepraktyczne o tyle, że są zamontowane przed prętami balustrady (patrząc od strony balkonu), co utrudniać może utrzymanie ich w czystości od strony zewnętrznej. Nie bardzo sobie mogę wyobrazić, jak sięgać na zewnątrz myjką/ściereczką i nawet przy pomocy specjalnego sprzętu do mycia szyb (ściągaczki na kijku) nie bardzo dałoby się nim manewrować między metalowymi prętami balustrady. Bo od strony balkonu to nie ma problemu, ale od strony zewnętrznej to już kłopot, a takie zakurzone i zachlapane szklenia wyglądają bardzo nieestetycznie. Czy Wam w jakiś sposób sprawiają one trudności i niedogodności ?