Chciałabym zwrócić uwagę na problem zakłócania ciszy nocnej i ogólnie spokoju.
Zważywszy na akustykę bloku, w którym słychać jak sąsiad korzysta z toalety....
Nie wskazane są:
- głośne rozmowy i śmiechy oraz głośne przekleństwa, a już zwłaszcza w nocy
- głośna muzyka, wycie (w zamierzeniu chyba śpiewy)
- włączanie niewypoziomowanej pralki we wczesnych godzinach porannych w dodatku w sobotę (podczas wirowania drżą dwa sąsiednie piętra),
- hałasowanie w kuchni w środku nocy (A może za ścianą jest sypialnia???)
- I te remonty.... przecież nie ma dnia żeby ktoś czegoś nie wiercił, nie walił w ściany od 8 do 17....
Trudno jest niestety zlokalizować źródło hałasu, wszystkie odgłosy niosą się po całym bloku.
Apeluję o szacunek dla sąsiada. I refleksję: to, że nie słyszysz sąsiada nie znaczy, że Ciebie nie słychać.
Mieszkanie w tym bloku staje się koszmarem. Egoizm ludzi jest porażający.
PS już nie mówiąc o nagminnym paleniu na balkonie...
Cisza nocna itp. - Orlińskiego 1
Re: Cisza nocna itp. - Orlińskiego 1
A pjernąć w godzinach nocnych można, czy trzeba się udać na sąsiednie osiedle? Bo wiesz, zanim się dojdzie do windy, to się może "wsysnąć" 

Re: Cisza nocna itp. - Orlińskiego 1
a.k. pisze:Chciałabym zwrócić uwagę na problem zakłócania ciszy nocnej i ogólnie spokoju.
Zważywszy na akustykę bloku, w którym słychać jak sąsiad korzysta z toalety....
Nie wskazane są:
- głośne rozmowy i śmiechy oraz głośne przekleństwa, a już zwłaszcza w nocy
- głośna muzyka, wycie (w zamierzeniu chyba śpiewy)
- włączanie niewypoziomowanej pralki we wczesnych godzinach porannych w dodatku w sobotę (podczas wirowania drżą dwa sąsiednie piętra),
- hałasowanie w kuchni w środku nocy (A może za ścianą jest sypialnia???)
- I te remonty.... przecież nie ma dnia żeby ktoś czegoś nie wiercił, nie walił w ściany od 8 do 17....
Trudno jest niestety zlokalizować źródło hałasu, wszystkie odgłosy niosą się po całym bloku.
Apeluję o szacunek dla sąsiada. I refleksję: to, że nie słyszysz sąsiada nie znaczy, że Ciebie nie słychać.
Mieszkanie w tym bloku staje się koszmarem. Egoizm ludzi jest porażający.
PS już nie mówiąc o nagminnym paleniu na balkonie...
Chyba przewrażliwiony jesteś albo trafiłeś jakieś felerne mieszkanie. W O1 mieszka mi się bardzo dobrze, problemów z akustyką nie ma w ogóle.
Od czasu do czasu słychać jakąś imprezę, ale to baaardzo sporadycznie. Do tego mam wrażenie, że większość pomieszczeń w budynku, przewidzianych na salony/imprezownie wychodzi na ul. Orlińskiego, a pomieszczenia sypialne na parking kolorowy, więc pod tym względem jest super - gdy idę spać to i tak nic nie słyszę. Czasem zdarza się wiercenie w trakcie weekendu, ale to chyba normalna sprawa, że ludzie czasem coś sobie wyremontują w wolnej chwili albo obrazek na ścianie zawieszą.
Wróć do „Orlińskiego 1 (etap III) – forum mieszkańców budynku”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości