Witam.
Mam wrażenie, że nadal jest jakiś problem z ogrzewaniem w naszym bloku.
Mieszkam w klatce E na drugim piętrze. Kaloryfery w mieszkaniu są ledwo ciepłe, podobnie jak rurka doprowadzająca ciepło, która znajduje się na korytarzu. Przez to w łazience, pomimo kaloryfera odkręconego na 5 cały czas jest jedynie 19 st. W pokoju przy kaloryferze odkręconym na 5 temperatura osiąga maksymalnie 20,5 st (wiem, że to wystarczająca wartość jednak uważam, że powinna być do osiągnięcia już na mniejszych ustawieniach kaloryfera). A najgorsze jest to, że pomimo marznięcia w mieszkaniu w ostatnim miesiącu zużycie ciepła wyniosło ok 5 GJ, co wydaje mi się strasznie dużą wartością.
Czy ktoś ma podobny problem? Co z tym mogę zrobić? Do kogo zgłosić?
Rozwiązanie problemu zostało już najprawdopodobniej poruszone w tym wątku ...
Problem pojawił się, ponieważ coraz więcej osób wprowadza się do mieszkań. Moc, która była zamówiona na tyle mieszkań ile jest u Państwa w budynku była za niska i niestety w wyniku czego większość mieszkań jest w tym momencie nie dogrzana.
Czyli należy kontaktować się z Administracją, by zamówiła więcej mocy u MPEC. Również mieszkam w klatce E na 2gim piętrze. Po ostatnim zwiększeniu mocy, kaloryfery zaczęły działać prawidłowo (przed zwiększeniem mocy były praktycznie zimne nawet na 5, pomimo wcześniejszego braku problemów). Od jakichś 2 tygodni ponownie obserwuję powolny spadek temperatury kaloryferów.
Jeżeli mieszkanie zostało dopiero niedawno odebrane i nie wiesz czy kaloryfery działały poprawnie wcześniej, możesz dla pewności sprawdzić ustawienie regulacji pod termostatem przy każdym z kaloryferów (zalecane jest 3/4).