Rowerownia / miejsce do przechowywania rowerów w Orlińskiego 1

[Fedaykin]

Uważam, że rowery każdy powinien przechowywać we własnym zakresie. Dlaczego osoby nie korzystające z rowerów maja ponosić koszty dostosowywania pomieszczeń do ich przechowywania? Albo dlaczego mamy płacić za montaż uchwytów? Trzeba było sobie kupić komórkę lokatorską albo schowek. A jak nie to trzymać na balkonie.

Ja np. nie korzystam z jednośladów, ale jeśli dało by się przechowywać je w sposób wygodny i bezpieczny - może bym się skusił na zakup? Nawet jeśli nie - chyba warto zorganizować takie pomieszczenie, by ogólnie żyło nam się wygodniej/lepiej? Z takim podejściem jak Twoje, to można by blokować absolutnie każdą inicjatywę wspólnoty.

[Mate]

Uważam, że rowery każdy powinien przechowywać we własnym zakresie. Dlaczego osoby nie korzystające z rowerów maja ponosić koszty dostosowywania pomieszczeń do ich przechowywania? Albo dlaczego mamy płacić za montaż uchwytów? Trzeba było sobie kupić komórkę lokatorską albo schowek. A jak nie to trzymać na balkonie.

To jest taki sam argument, jak "dlaczego chodząc po schodach mam płacić za windę, albo mieszkając na pierwszym piętrze płacić za remont dachu, przecież mnie i tak nie zaleje".

Dokładnie. Jesteśmy wspólnotą i realizujemy zadania jakie stoją przed nią. A potrzeba miejsca na rowery na pewno nie jest potrzebą jednostki. Jeśli jest taka możliwość to należy propagować i wspierać inicjatywę przerzucenia się na rower, zwłaszcza na naszym osiedlu gdzie mniejsza ilość samochodów wyszłaby wszystkim na dobre.
Co do kosztów to przykład z dachem wydaje się oddawać sedno sprawy. Tworzenie wspólnoty (bycie mieszkańcem bloku) niesie za sobą pewne konsekwencje, a im wcześniej Pan tadzio i podobnie myślący ludzie to zrozumieją tym lepiej dla nich.

[tadzio]

Do remontu dachu nic nie mam. Ale to że ktoś jeździ rowerem to jego prywatna sprawa, a nie wspólnoty.

[Micha]

Hello,

przy wejściu do klatki B (przy lewiatanie) jest taka wnęka - zmieściłoby się tam tak ok. 10-15 rowerów. CO byście powiedzieli na to żeby zrobić tam miejca dla rowerów. Ściany należałoby wyłożyć płytkami no i zrobić jeszcze jakieś mocowania - bo przez klatkę przewija się dużo mieszkańców i ich goście. Mam nadzieje, że nikomu by to nie przeszkadzało.

P.S Z powodu tej małej windy parkowanie u siebie na mieszkaniu jest bardzo utrudnione - bo nie można zamówić sobie tej większej.

[Kazik]

Hello,

przy wejściu do klatki B (przy lewiatanie) jest taka wnęka - zmieściłoby się tam tak ok. 10-15 rowerów. CO byście powiedzieli na to żeby zrobić tam miejca dla rowerów. Ściany należałoby wyłożyć płytkami no i zrobić jeszcze jakieś mocowania - bo przez klatkę przewija się dużo mieszkańców i ich goście. Mam nadzieje, że nikomu by to nie przeszkadzało.

P.S Z powodu tej małej windy parkowanie u siebie na mieszkaniu jest bardzo utrudnione - bo nie można zamówić sobie tej większej.

I tak można wyszukiwać problemów. Jak nie za mała rowerownia to problem z windą. A wspólnota ma płacić za fanaberie rowerzystów.

[gapek]

Pomieszczenie ciężko niestety znaleźć.. żeby nie powiedzieć, że takiego nie ma... chyba, że coś wiecie o jakimś pustym, dużym pomieszczeniu?
o klatkach ktoś już pisał, że nie można ze względu na przepisy ppoż., planowane są dodatkowe stojaki obok klatki E i pewnie na tym się zakończy.. no chyba, że np. lewiatan zamknie i odda nam swoją wiatę

[Mate]

Pomieszczenie ciężko niestety znaleźć.. żeby nie powiedzieć, że takiego nie ma... chyba, że coś wiecie o jakimś pustym, dużym pomieszczeniu?
o klatkach ktoś już pisał, że nie można ze względu na przepisy ppoż., planowane są dodatkowe stojaki obok klatki E i pewnie na tym się zakończy.. no chyba, że np. lewiatan zamknie i odda nam swoją wiatę

A może by tak przeznaczyć na rowerownie pomieszczenie, które jest nielegalnie zajmowane przez Budimex (po wyrzuceniu BX z tego lokalu, co można uczynić poprzez np. zmianę wkładki zamka) ?

[gapek]

Niestety to pomieszczenie to kliteczka mała na szerokość drzwi wejściowych - myślę, że zmieściłoby się tam dwa rowery wzdłuż bo taka ma mniej więcej długość do toalety tam się znajdującej, obok siebie rowerów już by się nie postawiło bo by przejścia nie było.

[Fedaykin]

O ile mnie pamięć nie myli, to w hali garażowej są przestrzenie, w których nie ma miejsc postojowych, a ściany nie są zagospodarowane. Może podejść do tego w następujący sposób - właściciele miejsc w hali garażowej decydują się na konkretny model wieszaków na rowery, do użytku w hali (zachowanie jakiejś spójności/estetyki). Osoba, która chciałaby zostawiać rower w hali:

1) Uiszcza "opłatę początkową" za użytkowanie hali, której wysokość = koszt wieszaka.
2) Wspólnota kupuje i montuje wieszak w wyznaczonym przez siebie miejscu.
3) Właściciel roweru co miesiąc płaci jakieś 20-30zł (?) za możliwość "parkowania" na wieszaku.

Są też wieszaki dla kilku rowerów, więc ta "opłata początkowa" wcale nie musiałaby być jakaś kolosalna.

Z jednej strony problem z brakiem miejsc dla jednośladów nie byłby już tak palący (ostatnio widziałem jak ktoś wyciągał rower z rowerowni - faktycznie jest tam masakra). Z drugiej strony pieniądze z wynajmu wieszaków przeznaczone byłyby na opłacanie hali, co wpłynęłoby na zmniejszenie miesięcznej opłaty za miejsce garażowe. Jak dla mnie win-win.

[Kazik]

O ile mnie pamięć nie myli, to w hali garażowej są przestrzenie, w których nie ma miejsc postojowych, a ściany nie są zagospodarowane. Może podejść do tego w następujący sposób - właściciele miejsc w hali garażowej decydują się na konkretny model wieszaków na rowery, do użytku w hali (zachowanie jakiejś spójności/estetyki). Osoba, która chciałaby zostawiać rower w hali:

1) Uiszcza "opłatę początkową" za użytkowanie hali, której wysokość = koszt wieszaka.
2) Wspólnota kupuje i montuje wieszak w wyznaczonym przez siebie miejscu.
3) Właściciel roweru co miesiąc płaci jakieś 20-30zł (?) za możliwość "parkowania" na wieszaku.

Są też wieszaki dla kilku rowerów, więc ta "opłata początkowa" wcale nie musiałaby być jakaś kolosalna.

Z jednej strony problem z brakiem miejsc dla jednośladów nie byłby już tak palący (ostatnio widziałem jak ktoś wyciągał rower z rowerowni - faktycznie jest tam masakra). Z drugiej strony pieniądze z wynajmu wieszaków przeznaczone byłyby na opłacanie hali, co wpłynęłoby na zmniejszenie miesięcznej opłaty za miejsce garażowe. Jak dla mnie win-win.

A mnie się wydaje, że nie ma takich miejsc w hali garażowej. Chyba że chodzi o ściany wzdłuż dróg dojazdowych do miejsc postojowych ale tam jest bardzo ciasno i nie ma szans na montaż wieszaków dla rowerów.