Grillowanie w ogródkach na parterze i na balkonach bloku Orlińskiego 4

[gucio]

Musicie zredagować regulamin i takich ludzi z lasu Proszowickiego trzeba niestety edukować co można a co nie można
wchodzi ustawa antysmogowa o zakazie palenia węglem w mieście wiec zawsze można gierojki i gierojow szybko nawrócić na dobrą drogę. . .
Pan z Wami. . .

[ania84]

Jak wejdzie to wtedy będziemy przestrzegać, Teraz dalsza rozmowa nie ma sensu. Dobranoc.

[Tommy]

A czy jak sąsiadka z piętra niżej robi grilla i smrodzi, to czy można wtedy wytrzepać przez balkon jakiś dywanik albo stary koc itp.?

[a.k.]

[egal1754]

Zacytuje słowa Alexisa de Tocqueville'a , które idealnie określają jak powinny wyglądać nasze relacje przy użytkowaniu prywatnej własności (dla przypomnienia, balkon niestety nią nie jest)

Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.

Wiec bardzo prosze nie ograniczac mojej wolnosci.

Proszę Państwa, to jest jakaś prowokacja. Nie wierzę że ktoś może pisać takie głupoty.

[Mordin]

W mojej ocenie balkon/loggia to nie jest miejsce na grillowanie. Każdy kto kiedykolwiek grillował wie, że wiąże się z tym zadymienie oraz zapachy, które będą uciążliwe dla sąsiadów. Nie wspominając już o zadymianiu elewacji, potencjalnym zagrożeniu pożarowym oraz również szkodliwości samego dymu na zdrowie innych. Moim zdaniem sprawa jest prosta - jeżeli chcę grillować to trzeba udać się gdzieś na wolną przestrzeń - widziałem sporo ludzi grillujących po drugiej stronie Stelli Sawickiego na podejściu do lotniska.
Moim zdaniem jest to kwestia osobistej refleksji - każdy powinien wziąć pod uwagę gdzie mieszka (blok a nie dom) oraz interesy innych. Jak ktoś słusznie zauważył grill to nie jest papieros - jednak jego oddziaływanie jest znacznie bardziej intensywne.
Również lubię dania z grilla ale to nie znaczy, że będę go urządzał w miejscu, które do tego się nie nadaje, tam samo nie puszczam muzyki na cały regulator (a lubię głośną muzykę), nie wystawię sobie basenu na balkonie (a lubię siedzieć w wodzie), itp. Dlaczego? Z szacunku do sąsiadów, których nie chcę narażać na przykrości lub szkody - wcale nie czuję się przez to ograniczony jako właściciel lokalu, ponieważ wszystkie te aktywności mogę wykonywać w innych miejscach lepiej się do tego nadających.
Na pewno poprę uchwałę zakazującą grillowania. Niestety doświadczenie uczy że tylko takie działanie (zakazy, kary), działają - przypominam problem z parkowaniem na chodniku wzdłuż bloku - dyskusje był również gorące - i tylko zdecydowanie akcje Policji i Straży Miejskiej sprawiły że od dłuższego czasu mamy komfortowy luz na chodnikach (czy ktoś się nie zgodzi, że taka sytuacja jak teraz na chodnikach jest o niebo lepsza niż sznur samochodów w tym miejscu?).

[krystynaD]

Dzień dobry Państwu. Jestem wielką zwolenniczką grillowania i na pewno będę glosować za taka możliwością. Nie wyobrażam sobie ograniczania mnie w tej kwestii.

[usia]

Dzień dobry Państwu. Jestem wielką zwolenniczką grillowania i na pewno będę glosować za taka możliwością. Nie wyobrażam sobie ograniczania mnie w tej kwestii.

Grillowanie tak, ale nie na węglu drzewnym, tylko bardziej cywilizowanie, bez smrodzenia, brudzenia, stwarzania niebezpieczeństwa pożarowego czy zatruwania innych- na grillu elektrycznym - proszę bardzo

[Selassie]

Nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej ktos z siasiadow pali grilla weglowego na balkonie!

To okropne, ze ludzie nie widza w tym zadnego problemu.
Trzeba chociaz troche pomyslec o tym, ze inni tez chca jakos zyc i nie byc czescia weekendowej biesiady!

Co innego papieros; papieros posmierdzi chwilke i koniec.
Polski grill przy piwku bedzie smrodzil pol dnia.

Grill elektryczny prosze bardzo jakos zniose zapach miesa - jestesmy ludzmi kazdemu trzeba dac jakos zyc; jesli lubi grilla do takiego stopnia, ze musi to robic. Ale wegiel i dym? bez przesady!

[krystynaD]

Oj nie proszę Państwa, grill elektryczny do niczego się nie nadaje jedynie węglowy wydobywa właściwy smak i aromat mięsa. Nie zamierzam jeść byle czego!