Straż Miejska pod blokiem Orlińskiego 4 - zgłoszenia, upomnienia i mandaty

[gucio]

To musiała być pewnie ta dzisiejsza wichura

[maks]

Gucio coś dowciapny ostatnio jesteś, wichura i jej skutki to raczej słaby punkt do żartów.

[sam.slater]

I tak to właśnie powinno wyglądać, tylko pogratulować szeryfa

[Welger]

Taki stan może nie trwać długo, ponieważ do zarządcy wpłynęło pismo mieszkańca ,,w imieniu członków wspólnoty" o zmianę organizacji ruchu i wprowadzenie identyfikatorów dla mieszkańców Orlińskiego 4.

[gucio]

Ale to przecież jest droga przeciwpożarowa jak to ominą?

[adi]

do zarządcy wpłynęło pismo mieszkańca ,,w imieniu członków wspólnoty" o zmianę organizacji ruchu i wprowadzenie identyfikatorów dla mieszkańców Orlińskiego 4.

Uśmiałem się, takie pisma to sobie może wysyłać każdy, a takie decyzje, to wspólnota podejmuje, a nie mieszkaniec "w imieniu członków wspólnoty" Pierwsze słyszę o tym, żeby ktoś taki pomysł wśród mieszkańców konsultował. Ale czy z identyfikatorem to nie byłoby już nie będzie drogi pożarowej? A może może mieszkańcy działający w imieniu wspólnoty zapomnieli już o tym, że w aktach notarialnych zgadzali się na ustanowienie służebności na drodze pod blokiem? A sprawa wygląda tak, że 300 metrów od bloku, jest miejski parking, na którym zawsze jest sporo wolnych miejsc, np. tak to wygląda:



Ale wiadomo, każdy musi stanąć pod drzwiami bloku, a później wylewać żale, że przecież nie ma gdzie parkować. Otóż jest gdzie, więc nie dziwię się, że ludzi denerwuje, że ktoś zamienia chodnik w prywatny parking.

[jas78]

Taki stan może nie trwać długo, ponieważ do zarządcy wpłynęło pismo mieszkańca ,,w imieniu członków wspólnoty" o zmianę organizacji ruchu i wprowadzenie identyfikatorów dla mieszkańców Orlińskiego 4.

Ale to pismo może być w imieniu właścicieli miejsc postojowych. Jeśli zażądają od zarządcy wprowadzenia identyfikatorów, to SM będzie miała tytuł do wystawienia mandatu tym parkującym "na dziko", na cudzych miejscach postojowych. Identyfikatory dostaną przecież tylko właściciele miejsc postojowych, bo ogólnodostępnych miejsc na waszym terenie nie ma

Z uwagi na to, że nie macie Zarządu a Zarządcę, to taki postulat ma szansę na realizację.

[Welger]

Pismo zaczyna się słowami cyt. ,,Witam, W imieniu Wspólnoty ...." i dalej między innymi ,,Proponujemy wprowadzenie możliwości parkowania tylko dla mieszkańców bloku nr 4 posiadających identyfikator, namalowanie linii wzdłuż bloku nr 4 (częściowo na chodniku i na drodze- - oddzielając wyznaczone miejsca z zakazem postoju tj. koperta przy klatkach schodowych ) wyznaczających strefę ewentualnego parkowania oraz ustawienie odpowiedniego oznakowania przy wjeździe na teren naszej wspólnoty."
Wynika z tego, że były jakieś konsultacje wśród mieszkańców Orlińskiego 4.

[jas78]

Pismo zaczyna się słowami cyt. ,,Witam, W imieniu Wspólnoty ...." i dalej między innymi ,,Proponujemy wprowadzenie możliwości parkowania tylko dla mieszkańców bloku nr 4 posiadających identyfikator, namalowanie linii wzdłuż bloku nr 4 (częściowo na chodniku i na drodze- - oddzielając wyznaczone miejsca z zakazem postoju tj. koperta przy klatkach schodowych ) wyznaczających strefę ewentualnego parkowania oraz ustawienie odpowiedniego oznakowania przy wjeździe na teren naszej wspólnoty."
Wynika z tego, że były jakieś konsultacje wśród mieszkańców Orlińskiego 4.

Ale dowcipnisie Czyli lobby parkowania kosztem właścicieli wykupionych miejsc nie śpi. Ja znam takie akcje, bo byłem w zarządzie wspólnoty przez 10 lat. Takich pism "w imieniu wspólnoty" podpisanych przez Zenka i Zdiśka oraz ich dzieci w imieniu 90 mieszkań widziałem też sporo. Z tego pisma nic nie wynika, bo pismo musi się zaczynać "w imieniu Wspólnoty". Ale podobne pismo może Pan sobie sam napisać na kolanie i przesłać zarządcy jako swoją propozycję. Na przykład propozycję o przemalowanie bloku na róż majtkowy. Albo na wybudowanie kosmodromu w miejsce parkingów. Szanse na realizację tych inicjatyw są równie prawdopodobne.

Takie rozwiązanie nie przejdzie. Z kilku powodów:
1. Ewentualną decyzję zarządcy można zaskarżyć do PSP - gwarantowana interwencja i mandat, bo droga pożarowa jest o minimalnej wymaganej szerokości, a usankcjonowanie parkowania na niej (choćby tylko częściowo) - jest sprzeczne z przepisami. Interwencja straży pożarnej to nie żarty - oni nie bawią się w dywagacje jak straż miejska i walą od razu po kieszeni. Wiem, bo i my mieliśmy w dawnej wspólnocie "przyjemność" kontaktów z tą formacją.
2. Taka decyzja jest sprzeczna z umowami o sprzedaży mieszkań i miejsc postojowych, które są spisane u notariusza. Wystarczy sprzeciw jednego właściciela miejsca postojowego - sporządzenie pisma przez radcę prawnego z groźbą pozwu sądowego to koszt 50-100 zł. W sądzie sprawa do wygrania na 100%. Co więcej, interwencja nr. 2 nie wyklucza interwencji nr. 1.
3. Zwykły rozsądek zarządcy - przecież nie macie jeszcze zebrań wspólnoty, jest to zarząd powierzony. A na ogół zarządca reprezentuje w takich sytuacjach interes dewelopera (u nas tak właśnie było, w innych nowych osiedlach jest tak samo). W sytuacji, gdy deweloper nie sprzedał większości miejsc podziemnych to się mu zwyczajnie nie opłaca.

[Żółwik]

jas78 masz całkowitą rację. Pismo jest absurdalne i przedstawia stanowisko tylko części mieszkańców, która lobbuje za parkowaniem na chodniku. Duża część, a może nawet większość mieszkańców jest za utrzymaniem obecnego stanu czyli nie zastawionych chodników i parkowaniu na wykupionych miejscach pod blokiem. Pomysł raczej nie przejdzie, a taka decyzja musiała by być uchwalona większością głosów przez e-kartotekę lub podczas zebrania wspólnoty.

Odnośnie punktu 3. trochę się mylisz. Wspólnota O4 już dawno jest zawiązana, spotkanie też już było w 2016. Jeśli by nie było przeszkód prawnych i PSP można coś takiego wprowadzić uchwałą. Problem w tym, że nie ma większości, jest niezgodne z przepisami i zapisami w aktach notarialnych.