


sprawa jest bardzo prosta jak dla mnie. boli cię grillowanie sąsiada? to podejdź i powiedz, że ci przeszkadza, zabronić mu nie możesz
"Nie ma zapisów prawnych, które zabraniałyby grillowania. Trzeba jednak pamiętać, że zgodnie z przepisami w obiektach oraz na terenach przyległych do nich, zabronione jest wykonywanie czynności, które mogą spowodować pożar lub jego rozprzestrzenienie się. Nie wolno więc między innymi rozpalać ognia lub wysypywać gorącego popiołu i żużlu w miejscu umożliwiającym zapalenie się materiałów palnych czy wykonywać czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo pożaru (w tym rozniecanie ognia w miejscach niewyznaczonych do tego celu) w lasach i na terenach śródleśnych, na obszarze łąk, torfowisk, jak również w odległości do 100 metrów od granicy lasów.
Wynika z tego, że każdy kto zachowuje odpowiednie (m.in.powyższe) środki ostrożności może na terenie prywatnej posesji rozpalić grilla lub ognisko i nie łamie w tej sposób przepisów przeciwpożarowych, ani zapisów Kodeksu Wykroczeń (art. 82§1 i 2). Ale muszą to być "czyste" źródła ognia. Do ich rozpalania nie wolno używać śmieci, plastikowych przedmiotów (butelek) czy odpadów roślinnych. Zatem jeśli organizujemy ognisko z kiełbaskami to może się w nim palić tylko np. podpałka albo drewno. Inaczej szybko narazimy się na interwencję Straży Miejskiej."
czymś innym jest sikanie, wylewanie płynów, rzucanie petów przez balkon a tym bardziej komuś na teren ogrodzony.