Miejsca postojowe do wynajecia pod blokiem Orlińskiego 6 w Krakowie

[Pewien mieszkaniec]

Nie powiedziałbym, że posłużyłeś się najlepszym przykładem do zobrazowania sytuacji i wyrażenia tego co chcesz przez to powiedzieć.

[xXx]

Bożeee nawet do głowy by mi nie przyszło zaparkować na miejscu, gdzie wiadomo, że są to miejsca wykupione bądź przeznaczone do wykupienia.
Jak widać, jeśli da się wjechać i zaparkować to co szkodzi na przeszkodzie....
To samo trawniki, chodnik..... jeśli nie ma słupków a jest miejsce to dlaczego nie można zaparkować?
Przeraża mnie ludzka głupota i bezmyślność ...

[mqs]

Widząc opuszczoną blokadę zaczynam przypuszczać, że jest to miejsce wolne, jeszcze przez nikogo nie kupione i sobie tak po prostu stoi służąc innym. Myślę, że każdy właściciel taką blokadę by sobie na pewno stawiał po wyjechaniu do pracy aby uniknąć nieporozumień. Tylko o to mi chodzi.

Chyba lepiej nie rozpoczynać procesu myślowego, bo można dojść do złych wniosków. Wystarczy przestrzegać prawa, zwłaszcza własności.

[Pewien mieszkaniec]

Bożeee nawet do głowy by mi nie przyszło zaparkować na miejscu, gdzie wiadomo, że są to miejsca wykupione bądź przeznaczone do wykupienia.

A widzisz, najpierw trzeba to wiedzieć. A nie każdy wie. Jak np. ja. Stąd też moje posty w tym temacie by się tego dowiedzieć bo nie byłem obecny przy formalnościach.
Moje pytanie w tym temacie są przejawem mojej dobrej intencji. Aby właśnie uniknąć takich sytuacji w przyszłości.

Jak widać, jeśli da się wjechać i zaparkować to co szkodzi na przeszkodzie....

Stoi, nie szkodzi. A do tego służy nawet samo podnoszenie blokady lub podnoszenie i wsadzanie w nie kłódek.

Przeraża mnie ludzka głupota i bezmyślność ...

Mnie przerażają też różne rzeczy. Bo jak widzę z osobami stetryczałymi nie jest łatwo nawiązać dialog. Ale nie poddaję się, będę próbował.


Widzę, że jak zostawię post w stanie takim jak do tego miejsca to nic dobrego z tego nie wyniknie. Więc niestety muszę z wielkim smutkiem jeszcze prościej wyjaśnić meritum tej dyskusji bo widzę że kilka osób ma problemy ze zrozumieniem.
No dobrze, a zatem...

Nie mieszkam tam, to nie moje mieszkanie, nie byłem przy żadnych formalnościach. Ale będę mieszkał niebawem na tym osiedlu. Ilekroć tam podjeżdżam na parę chwil widzę wolne miejsca postojowe i opuszczone blokady.
Dlatego pomyślałem, że być może (z racji tego że nikt ich nie blokuje) to mogą być jeszcze nie wykupione (bo to budujące się dopiero osiedle więc kto wie - pomyślałem). No i tutaj dopytuje się o to czy te miejsca są wolne czy nie.
Podzieliłem się też z Wami informacją na temat cen za wynajem w odniesieniu do innych miejsc w Krakowie.
Niech każdy interpretuje je jak chce, ja tylko dałem przykład.

[sam.slater]

Dlatego pomyślałem, że być może (z racji tego że nikt ich nie blokuje) to mogą być jeszcze nie wykupione (bo to budujące się dopiero osiedle więc kto wie - pomyślałem). No i tutaj dopytuje się o to czy te miejsca są wolne czy nie.

Niby rozumiesz to prawo własności, a jednak nie do końca. Skoro wiesz że tego miejsca nie wykupiłeś to już nie masz tytułu prawnego do tego aby na nie wjechać. Proste. Nawet jeśli nikt nie wykupił tego miejsca, to miejsce jest własnością Budimexu - to też nie oznacza dla Ciebie prawa do parkowania na nim...

Jeśli zostawiam otwarty słupek to nie oznacza, że pozwalam na wjazd na moje miejsce, co najwyżej ryzykuję, że znajdzie się jakiś cwaniaczek co udaje że nie rozumie czyjegoś prawa do własności i zaparkuje tam.

[Pewien mieszkaniec]

To jakieś forum prawnicze?

[jas78]

Czemu piszesz takie rzeczy? Niebawem będę Twoim sąsiadem i czytając takie zwroty śmiem przypuszczać, że nie będzie nam się razem dobrze żyło w sąsiedztwie. To było niezbyt miłe przywitanie.

Gwoli ścisłości: pisałem o delikwencie, który wykazuje się "sprytem" włamując się do garażu podziemnego i parkuje na miejscach za które nie zapłacił. Ponieważ nie ma darmowych lunchów, warto napisać wprost: to zwykła kradzież. Bo niewykupione miejsce jest też "czyjeś" (dokładniej - należy do Budimexu) a jego utrzymanie kosztuje niemałe pieniądze (konserwacja bramy i jej przeglądy, oświetlenie, konserwacja urządzeń do wentylacji i czujników od LPG).

W Holandii są jeszcze miasteczka, w których ludzie nie zamykają drzwi od swoich domów - jednak pomysł wchodzenia do nich i korzystania z nich podczas nieobecności właścicieli nie zostanie przyjęty ze zrozumieniem. Nie rozumiem, dlaczego trzeba tłumaczyć tak oczywiste rzeczy.

W kwestii "niezbyt miłego przywitania" - na szczęście muszę uspokoić, nie będziemy sąsiadami. Natomiast nie wiem jakbym zareagował gdyby jakiś przyjezdny zablokował mi miejsce pod chmurką, za które trzeba było zapłacić 25 tysięcy. W moim ulubionym filmie jest podpowiedź: youtube.com/watch?v=I0kfe5tkdD4, niestety u nas to odpada, bo to karalne.

Ale ja tylko nakreślam Wam fakt jak bardzo przepłacają Ci, którzy wynajęli sobie takie miejsce.
Oraz jak satysfakcjonujący zysk mają za to Ci, którzy takie miejsce mają na własność i komuś innemu wynajmują.

Jestem zbudowany twoją przenikliwością i podziwiam twój zmysł ekonomiczny. Jeśli widzisz w tym dobry biznes to nie czekaj - kup z 10 miejsc w garażu i zaoferuj je pod wynajem za niższą cenę. Z pewnością nie będziesz miał problemów z klientami!

[Pewien mieszkaniec]

Nikt tutaj nie mówił o zajmowaniu miejsc w parkingu podziemnym. To tak gwoli ścisłości tylko.

[gucio]

Nikt tutaj nie mówił o zajmowaniu miejsc w parkingu podziemnym. To tak gwoli ścisłości tylko.

Tylko tam sa wolne miejsca , miejsca postojowe przed blokiem sa dawno juz wykupione

[jas78]

Nikt tutaj nie mówił o zajmowaniu miejsc w parkingu podziemnym. To tak gwoli ścisłości tylko.

Czyżby?

Znam tansza metode parkowania w garazu. 95% miejsc tam sie znajdujących jest niesprzedana i nalezy do BX. Wystarczy zjechac samochodem pod brame,otworzyc ja recznie na sterowniku od strony budynku, wjechac do srodka i zaparkowac.Nic trudnego, jak przyjdzie cieć,olac, nic nie zrobi tak jak nie robi z blokowanymi miejscami zew. Policja i SM tez nie przyjada. Koszt takiego parkowania 0 PLN,hala cala pusta az czeka by korzystac A juz na pewno na transport rzeczy do mieszkania warto wjechac na dol,zaladowac sie do windy i jak ktos sie boi to po rozladunku wyjechac, czesci wspolne wtedy mniej ucierpia.