Grillowanie w ogródku bloku - Orlińskiego 6 w Krakowie

[luk19]

Szanowni Sąsiedzi,

przypominam, że nie mieszkacie w tym bloku sami. Palenie grilla w ogródku staje się uciążliwe ze względu na dokuczliwy, lecący do góry dym.
Po smogowej zimie chcielibyśmy oddychać świeżym powietrzem. Nie wspomnę już o suszącym się praniu, które zwyczajnie śmierdzi.
Sugeruje zaprzestanie tego typu działaniom lub zamianę grilla na elektryczny.

Proszę o uszanowanie.

Lokator

[Michael]

Suszace sie pranie "smierdzi" ?? No prosze pana lokatora..wrocic najlepiej na wies z ktorej pan przyjechal

[morth]

Suszace sie pranie "smierdzi" ?? No prosze pana lokatora..wrocic najlepiej na wies z ktorej pan przyjechal

Czego szanowny Pan nie rozumie? Powąchaj Pan sobie swoje ubranie po grillowaniu jak pachnie. Tak samo pachnie świeże pranie po zaaplikowaniu dymu z grilla, więc nadaje się na kolejne pranie.

[Michael]

Ok nie zrozumialem
Za szybko przeczytalem..zwracam honor..grill smierdzi!

[Vero_nika]

Drodzy sąsiedzi
Wam śmierdzi grill na ogródkach , ok rozumiem faktycznie moze to byc uciążliwe. Jednak jest to sezonowo, tak?
A co maja zrobić mieszkańcy którzy nie pala papierosów, jest teraz ciepło wiec każdy wychodzi na ogródek, balkon i kopci dosłownie kopci? Dym z papierosów dostaje sie do mieszkania i rownież śmierdzi, nie idzie tego wywietrzyć a to akurat nie jest problem sezonowy tylko całoroczny. Chcesz sobie okno otworzyć i sie nie da, a przecież nie zabronisz Sąsiadowi palić papierosów na własnym ogródku tudzież balkonie. Wiec jakie rozwiązanie widzicie? A jeszcze notabene sa przypadki, gdzie Szanowni Sąsiedzi trzymają kiepy w butelkach a z tych butelek sie wydobywa smród spalonych kiepow i co???? Ktore zło mniejsze? Pozdrawiam

[Mordin]

Moim zdaniem jest to jednak różna skala uciążliwości - grillowanie potrafi mocno nasmrodzić przez godzinę czy dwie a nawet dłużej. Natężenie smrodu oraz szkodliwych substancji w dymie jest jednak nieporównywalne do dymu papierosowego. Poza tym palenie tytoniu do nałóg - kwestia często somatyczna - nie łatwo z takiego nałogu wyjść co rozumieją wszyscy nałogowcy. Tymczasem grill to wybór danych osób, którzy mogą taką przyjemność urządzić sobie gdzie indziej ale wola jednak na balkonie/tarasie, bez oglądania się na otoczenie.
Przyjąłbym, że wąchanie dymu tytoniowego to jednak mała uciążliwość, na którą wszyscy się godziliśmy kupując mieszkanie w bloku. Natomiast grillowanie to problem, z którym trzeba walczyć - przyjmując odpowiednie przepisy porządkowe we wspólnocie zakazujące takich praktyk.

[Ogrodniczka]

Rozumiem chęć grilowania, rozumiem również palenie papierosów. Z tym drugim nie mamy problemu, nie wiem czy wynika to z usytuowania balkonu, czy poprostu niepalących sąsiadow. Natomiast nie miałam nic przeciwko grilowaniu na parterach ,dopóki nie przekonalam się jaki to jest smród. Wydaje mi się, mam nadzieję, że sąsiedzi z dołu nie mają świadomości jaki to jest dla nas problem. Zaczadzony pokój, smród, mimo zamkniętego okna( każdy wie jakie mamy wywietrzniki w oknach). Nie wyobrażam sobie by małe dziecko miało spać w takich warunkach.Dlatego uważam, że powinno być zabronione palenie grilla na terenie naszego bloku. Z prostego powodu, nas - na górze jest więcej niż sąsiadów z parterów. Za całym szacunkiem i serdecznością.

[zuza11]

Ja również nie zgadzam sięna palenie grilla w oogródkach czy na balkonach. Bez przesady. To jest blok, 266 mmieszkań. Nie róbcie wiocha, jak ktos ma 5m2 ogródka i się zachowuje jak na wsi, w wielkim domu z ogrodem. Takie praktyki trzeba zgłaszać odpowiednim władzom, konsekwentnie.

[Mordin]

Grillowanie nie jest zabronione a więc nie ma za bardzo komu tego zgłaszać - tylko jakby było ryzyko pożarowe ale nikt nie weźmie na poważnie takiego zgłoszenia. Dopiero uchwalenie w regulaminie porządkowym zakazu grillowania spowoduje możliwość np nakładania kar finansowych na lokatorów łamiących taki zakaz.

[melon212]

Grilowanie nie jest zabronione puki co. Ale moim zdaniem trzeba być lekko niespełna rozumu żeby nie zdawać sobie sprawy z tego, że nad głowami mieszkają ludzie do których dym z grilla leci. Zasmradzając cały dom, pranie, przypuszczam że również uniemożliwia korzystanie z balkonu.
Puki uchwała wspólnoty nie podjęta, wszystkim mieszkańcom mieszkającym nad grillującym sąsiadem proponuje OBFICIE PODLEWAĆ KWIATY NAJLEPIEJ WIADREM. Puki co to też nie jest zakazane.