Gruzin pisze:AnaOKR pisze:No i właśnie po co nam ta ochrona? Ciekawe czy Pan robił wtedy obchód? Czy komuś z nas chciałoby się do niego w tej kwestii zadzwonić? Czy by się w ogóle pofatygował? Czy kazał dzwonić na policję? A może lepiej Panu nie przeszkadzać? Po co ma się za marne grosze narażać...
Nie masz zielonego pojęcia w temacie to nie siej fermentu i wypisuj bzdur!![]()
Odpowiem na Twoje pytania, bo znam sytuacje z autopsji.
Jeśli komuś nie chce się poinformować o problemie ochronę, to niech nie śpi i słucha ryków jakiejś hołoty.
Tak, wystarczy poinformować ochroniarza o zakłócaniu ciszy nocnej, ten zawsze udaje się do mieszkania delikwentów i próbuje ich uciszyć.
Widzę, że jesteś kolejną przedstawicielką forumowo-antyochroniarskiej hucpy. Jeśli masz zastrzeżenia do pracy ochroniarzy, to po prostu wykaż się odrobiną aktywności i napisz chociaż jakiegoś maila do zarządcy z uwagami. Wypowiedziami typu "po co nam ochrona", nic nie wnosisz do tematu.
A skąd takie przypuszczenie, że nie mam pojęcia?

Rzeczywiście nie miałam okazji dzwoniąc do ochrony i prosić o interwencję, może trafiłam na normalnych sąsiadów. Niestety część z mieszkańców nie robi sobie nic z ogólnie przyjętych norm, poszanowania dla sąsiadów i mieszkania w zgodzie z innymi.
Wyraziłam swoje poglądy i jak najbardziej mam do tego prawo. I nie mam zamiaru wdawać się w jakiekolwiek polemiki na ten temat.