A może część czyta, ale sie nie udziela? Przecież cały czas jest bicie piany o to samo - przez te same osoby. Może jak ktoś wymyśli coś konstruktywnego, konkretne rozwiązanie danego problemu to inni się do tego odniosą. Na razie odgrzewane kotlety jak np z parkowaniem

- to że sobie tu popiszemy nic nie zmieni, dopóki ludzie nie dostaną kilku mandatów i sami się nie naucza
