Strefa zamieszkania / kwestia parkowania / części wspólne - Orlińskiego 8

[karolina.j]

Drodzy Sąsiedzi,

temat był już wałkowany wzdłuż i wszerz, niemniej jednak chciałabym otworzyć dyskusję nt. traktowania części wspólnych (zarówno w kwestii parkowania, jak i innych części wspólnych).
2 miesiące temu została podjęta uchwała o wprowadzeniu strefy zamieszkania, przy naszym bloku, jak do tej pory znak "droga węwnętrzna" widnieje, pisałam w tej sprawie do Zarządcy, jednak nie bardzo się kwapią do odpowiedzi na pytania kontkretne, więc zadzwoniłam. Uzyskałam odpowiedź, że nie wiadomo kiedy oznakują, ponieważ nie mają jeszcze płynności finansowej.

Sprawa wygląda obecnie następująco: ochroniarz w miarę stara się trzymać jako taki porządek przy parkingu, no ale nie jest w stanie ogarnąć tego 24/7 (z wiaodmych względów), samochody stają jak chcą, wczoraj przy moim miejscu (wzdłuż blokad) stał pewien samochód, blokując miejsce postojowe, nie było mnie kilka dni w mieszkaniu i moja blokada już nie stoi prostopadle do podłoża a jedynie "wisi", także ktoś na pewno uderzył w nią samochodem. Ja wszystko rozumiem - nie ma miejsca do manewru (a nie ma bo samochody stoją przy chodniku), ale na litość boską, nie wjeżdżajcie w blokady - pragnę przypomnieć, że koszt takiej naprawy będzie poniesiony przez wspólnotę, nie przeze mnie osobiście (jest to część wspólna wydzielona do wyłącznego użytkowania).

Dbajmy o nasze części wspólne (tak samo zawias do klatki G od strony dziedzińca jest zespusty i blokuje drzwi przy zamykaniu). Starajmy się o to dbać, bo i tak zapłacimy wszyscy za naprawę takich usterek.

[usia]

Dodam do tego zepsuty zamek do wózkowni/ rowerowni, która notabene jest w ogóle nie przemyslana - zero stojaka czy poreczy, aby przypiąć wózek czy rower, do tego przeszklone drzwi- wystawka dla złodzieja super !


Co do szanowania cześci wspólnych- proponuję niektórym włączyć myslenie przy wykonywaniu prac....ja rozumie, że parterowe mieszkania, które mają ogródki, chcą sie w jakis sposób osłonić. Nie mam nic przeciwko temu i to rozumie ! Ale ....jak montujecie coś, to nie zadeptujcie przy tym roślinności i traw ozdobnych po drugiej stronie " waszego płotu". Przykład wczorajszy- jeden Pan w swoim ogródku, a drugi pomagający mu - deptający ozdobną roślinność na dziedzińcu w częściach wspólnych.

[jasiek]

karolina.j obawiam się, że blokadę będziesz musiała naprawiać we własnym zakresie.. tego wspólnota Ci nie pokryje.

[karolina.j]

W sumie masz rację (zgodnie z regulaminem) to właściciel ponosi wszelką odpowiedzialność za szkody. Tym bardziej będę lobbować, żeby ta strefa zamieszkania doszła do skutku, 2 miesiące to i tak opieszałość

[gucio]

W sumie skoro cześć wspólna to powinna wspólnota przegłosować czy naprawiają czy nie ale idąc tym tropem jeśli coś by się stało na balkonach tak jak u moich znajomych w Bronowicach to koszty naprawy ponosi wspólnota a nie tylko właściciel danego balkonu . . .

[karolina.j]

@Gucio masz rację, to takie logiczne i dla mnie, ale niestety regulamin przegłosowany przez bdmx na pierwszym spotkaniu wspólnoty rzece inaczej.

[jasiek]

to tak jak z miejscem parkingowym - płacisz 10 zł do wspólnoty, a ona nawet nie odśnieża miejsc zimą - co moim zdaniem jest nieporozumieniem.
Opłata, którą wnosisz jak to twierdzi moja administracja jest za to, że masz przywilej, że możesz parkować a inni nie

[gucio]

To w takim razie na co jest przeznaczane Państwa 10zł? Jeśli nie na odśnieżanie nie na bramę elektryczną wjazdowa lub na szlaban elektryczny?
Juz raz zapłacono za to żeby stać niczym nie skrępowani właściciele części wspólnej i to najwięcej w Krakowie bo aż 25tys za miejsce pod chmurką to może te 10zł właśnie będzie przekazywane jako fundusz remontowy na drobne naprawy w tym także tych nieszczęsnych słupków . . . ?

[jasiek]

To idzie na poczet całej wspólnoty do wspólnej kasy. My nie mamy szlabanu ani bramy bo miejsca są wzdłuż bloku, nie na tym dużym parkingu. Więc plus funduszu remontowego wliczonego do czynszu płacimy, a w zimie odśnieżaj sam żeby w ogóle zaparkować i zmieścić się w liniach i trzebaby było wniosek pewnie do wspólnoty pod głosowanie dać żeby wspólnota wyraziła zgodę na zniesienie opłaty. A skoro TY nie płacisz bo nie masz miejsca to co Cię obchodzi, że sąsiad płaci - nie Twoje pieniądze. I już widzę jak to by wyglądało.

[M&M]

Jak już rozmawiamy o miejscach parkingowych to gorąca prośba, żeby mieścić się w SWOJE miejsce parkingowe (na szerokość)...