Forum Czyżyn

Przyglądałem się wcześniej jak są rozwiązywane konflikty dotyczące imprez- pójście do sąsiada, prośby o ściszenie muzyki itp. przed telefonem na policję.
Też sądziłem, że to jak najbardziej normalne podejście.
Szczerze jednak szkoda moich nóg i czasu dla osób, które świadomie i z premedytacją wczuwają się w klimat filmu "Młodzi gniewni" i czy to godzina 20, 21 czy 23- robią pokaz decybeli których nie powstydziłby się MC Hammer.
W takich sytuacjach niestety jest tylko jedno wyjście.

Jakie?

Dołączyć

Wyleczyliście kaca na Pikniku?

sasiad pisze:W takich sytuacjach niestety jest tylko jedno wyjście.

Sąsiedzie, tutaj nie ma się nad czym zastanawiać tylko łapać za słuchawkę i dzwonić po policję. Skoro mama i sąsiedzi we wsi nie nauczyli kultury tej hołoty, to musi się zgadać parę osób z Orlińskiego 8 i zrobić porządek z takim bydłem.

Ostatnio w sobotę ktoś urządził sobie imprezę. Nie było aż tak głośno jak to bywało wcześniej ale nie pomyśleli, że jak się nie zamknie drzwi balkonowych to się niesie ten hałas przez dziedziniec i każdy to słyszy. Później wiedziałem jakiegoś sąsiada jak szedł z obstawą (dwoma niebieskimi) do ochrony. Właśnie gdzie ona była? Też przecież powinna interweniować? Szanujmy siebie i jak pijemy w mieszkaniu to bądźmy cicho, jak chcemy imprezować to można jechać na miasto.

Pozdrawiam

Witam.
W sobote impreza była u mnie. Przepraszam za hałasy. Impreza była bez muzyki, fakt przy otwartych drzwiach balkonowych. Nikomu z nas nie przyszlo do glowy ze dzwieki się tak niosą, w tym mieszkaniu do tej pory nie nocowalam wiec pewnych rzeczy nie wiedzialam. Jednak uważam, że wystarczylo podejsc, zapukac, powiedzieć ze za głosno. Niekonieczne bylo wzywanie policji.
Czy w takiej sytuacji ochrona nie moze interweniować na prosbę sąsiadow? Szczerze to mam pewne obawy co do slusznosci jej bytności na obiekcie...
Jeszcze raz najmocniej przepraszam
P.S.
Podobno w bloku w tym dniu byly jeszcze dwie imprezy

Agniesza pisze:Witam.
W sobote impreza była u mnie. Przepraszam za hałasy. Impreza była bez muzyki, fakt przy otwartych drzwiach balkonowych. Nikomu z nas nie przyszlo do glowy ze dzwieki się tak niosą, w tym mieszkaniu do tej pory nie nocowalam wiec pewnych rzeczy nie wiedzialam. Jednak uważam, że wystarczylo podejsc, zapukac, powiedzieć ze za głosno. Niekonieczne bylo wzywanie policji.
Czy w takiej sytuacji ochrona nie moze interweniować na prosbę sąsiadow? Szczerze to mam pewne obawy co do slusznosci jej bytności na obiekcie...
Jeszcze raz najmocniej przepraszam
P.S.
Podobno w bloku w tym dniu byly jeszcze dwie imprezy

Jak dla mnie jesli ktos taki jak "sasiad" dzwoni po policje od razu zamiast powiedziec ze mu cos takiego przeszkadza - to sam tworzy niemila atmosfere w budynku! zwlaszcza, ze jak mowisz impreza bez muzyki to juz bez przesady - ludzie dajcie zyc innym tez

To nowy blok moze ktos nie do konca wie jak to sie niesie czy sie ktos tym denerwuje czy nie.

Ktos tu pisal o sobocie o 20 czy 21 no to juz bez przesady - mam nadzieje ze nie trafie na sasiadow dzwoniacych na policje bo w sobote o 20 czy 21 gra nawet glosniej muzyka. Po 22 to rozumiem kazdy powinien sciszyc.

Poza tym wszystkim, to wystarczy zadzwonić do Ochroniarza ( numer na drzwiach) i poprosic o interwencję w danym mieszkaniu, jeśli samemu nie chce się chodzić do sąsiadów Nie trzeba od razu wzywać policji.. Druga kwestia- blok ma taki układ, że niestety, ale nawet rozmowy będą się bardzo niosły, nie trzeba imprezy...

Ja tam nic nie słyszałem Ale popieram, że najpierw do ochroniarza... Szanujmy się w dwie strony. Ktoś będąc na imprezie nie kontroluje czasu i wystarczy interwencja sąsiada albo ochrony i będzie ciszej...