Zajęte miejsce postojoe w garażu i chrona w bloku - po co - Orlińskiego 8

[Agniesza]

Dziś ciśnienie podniósł mi pan z ochrony. Mam miejsce postojowe w hali garażowej i dziś ktoś zaparkował na tym miejscu.
Na moje pytanie co mam zrobić w takiej sytuacji, ochrona odpowiedziała, że nie wie. Ale że oni wpuszczają lokatorów do garażu aby ludziom było łatwiej wnosić rzeczy do mieszkań.
Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego ochrona wpuszcza do hali postojowej ludzi, którzy nie mają tam miejsc?
Czy powinnam zając inne miejsce postojowe i komuś uniemożliwić tym samym parkowanie na jego miejscu??

[TomeG]

Pani Agnieszko, proszę się nie denerwować.

Sam jestem posiadaczem zaledwie miejsca zewnętrznego, ale przyznam, że kilkukrotnie korzystałem z możliwości wniesienia płytek, cementów itp poprzez podjechanie na miejsce postojowe podziemne przy mojej klatce. Osobiście nie widzę w tym nic złego, zwłaszcza jeśli jeszcze zostawi się kartkę z nr tel. za szybą.

Niemniej jednak, jeśli delikwent stoi dłużej niż na wyładunek, to ja bym mu zostawił za wycieraczką jakieś sympatyczne ostrzeżeniem, a ochroniarzowi przekazał, że taki a takie auto nie stosuje się do zasad załadunku i żeby następnym razem go nie wpuszczał.

[jasiek]

Żeby rozładować coś w garażu nie trzeba od razu zajmować kogoś miejsca postojowego (tym bardziej nie mając pewności czy do kogoś należy). Można ustawić się gdzieś z boku tak żeby umożliwić przejazd w hali, a nie blokować miejsca..a żeby ktoś zostawił kartkę z nr telefonu to już cud. Ważne, że ja załatwiłem co mam do załatwienia, a reszta mnie nie interesuje. Niestety tak to wygląda u nas na osiedlu, nie tylko w hali garażowej.