Likwidacja ochrony i złożenie wniosku do wspólnoty - Orlińskiego 8

Forum dla osób, które kupują mieszkanie w budynku Orlińskiego 8 w budowanym przez Budimex w krakowskich Czyżynach: zakup, budowa, wykończenie itp.
usia
Posty: 234
Rejestracja: 05 maja 2015, 17:44

Re: Likwidacja ochrony i złożenie wniosku do wspólnoty - Orlińskiego 8

Postautor: usia » 06 lis 2017, 16:55

michalxg pisze:
usia pisze:
Danielcyfra pisze:Niestety tak to wygląda w praktyce. To, że panowie robią regularny obchód niewiele zmienia. Złodziej w łatwy sposób może poznać godziny oraz trasę chucka norrisa i odpowiednio zaplanować włamanie/kradzież. Potwierdza to fakt kradzieży grzejników z części wspólnych O4.
Jeśli znasz jakieś sytuacje, w których nasi ochroniarze pomogli mieszkańcom w inny sposób to nas uświadom, może zmienimy zdanie :)

Argumenty za i przeciw wielokrotnie były przytaczane w tym i innych wątkach. Tak na prawdę brak merytorycznej dyskusji ponieważ przeciwnicy mowia tylko o kosztach....ochroniarz to przede wszystkim odstraszacz potencjalnych wandali itp. Obchody nie są regularne o stałej porze, a raz w każdej godzinie. To oni Pierwsi mogą wykryć różne niepożądane zjawiska, jak ostatnio zalewane nastawni windy w klatce D. Gdyby nie ochroniarz, który stał i mopem ogarniał wodę,która napływa do klatki to ludzie na 7 piętro z buta chodziliby długie tygodnie....to jeden z przykładów. Monitoring nie jest żadnym zabezpieczeniem...wystarczy kaptur, czapka i delikwent jest niewidoczny. Różne osoby przytaczaly tutaj kwestie braku odpowiedzialności materialnej przez ochrone- ale przecież monitoring też takiej odpowiedzialności nie bierze :?
Dodatkowo, proszę się na spokojnie zastanowić na czyją korzyść jest zawsze monitoring ? Na pewno nie dla mieszkańców wyższych pieter-chyba ,że kamera byłaby na każdym piętrze, a to nie realne. Monitoring najbardziej przyda się właścicielom mieszkań parterowych....to tam jest największe ryzyko włamania, a skierowana kamera na ogródek może pomóc w wykryciu sprawcy. Nie wiem jak Państwo ale ja nie mam zamiaru sponsorowac komuś monitoringu. Jeśli ktoś się boi, zawsze może założyć prywatny. Monitoring miałby sens wtedy,gdyby był parking dla samochodów przy naszym bloku, takiej możliwości nie ma, ponieważ te kilka miejsc parkingowych znajduje się z boku budynku i nie przylegają bezpośrednio do bloku, a są za ulicą.
Ochroniarz jednak chodzi na każde piętro, pod każde drzwi i może zareagować najszybciej w przeróżnych sytuacjach. Lepiej oczywiście gdyby do takich nigdy nie doszło.

Starszy pan odstraszaczem wandali? Wybacz, ale taki ochroniarz nikogo nie odstrasza :) a od ogarniania mopem chyba jednak nie jest ochroniarz...

Nie jest, ale gdyby nie on to mieszkańcy klatki D mieliby duży problem. To gdzie była sprzątaczka? Wydaje mi się,że nie pracuje cała dobę...myle się? Tak btw skupiamy się tylko na ochronie, a sprzątaczka też mało nie kosztuje, a brud i syf wszędzie. Trzeba się zastanowić na nią, i zglosic do zarzadcy ,bo nie wywiązuje się z obowiązków. Wiadro z mopem tylko jezdzi winda gora dol, zamiast zostac uzyte zgodnie z jego przeznaczeniem.

michalxg
Posty: 343
Rejestracja: 27 paź 2016, 8:10

Re: Likwidacja ochrony i złożenie wniosku do wspólnoty - Orlińskiego 8

Postautor: michalxg » 07 lis 2017, 11:19

usia pisze:btw skupiamy się tylko na ochronie, a sprzątaczka też mało nie kosztuje, a brud i syf wszędzie. Trzeba się zastanowić na nią, i zglosic do zarzadcy ,bo nie wywiązuje się z obowiązków. Wiadro z mopem tylko jezdzi winda gora dol, zamiast zostac uzyte zgodnie z jego przeznaczeniem.


Akurat w tym przypadku się z Tobą nie zgodzę. Poza jakimiś jednostkowymi przypadkami gdzie przez pół dnia leżały rozrzucone ulotki na klatce przy skrzynce (swoją drogą jakim trzeba być wieśniakiem, żeby wyjąć je ze skrzynki i rzucić na podłogę, zamiast zanieść do mieszkania do kosza na śmieci) to zazwyczaj jak wychodzę z domu czy wracam to jest czysto.

qaz
Posty: 23
Rejestracja: 14 kwie 2017, 22:23

Re: Likwidacja ochrony i złożenie wniosku do wspólnoty - Orlińskiego 8

Postautor: qaz » 07 lis 2017, 14:23

Czytam to forum i tak się zastanawiam... czy to jest k... jakiś jakiś apartamentowiec w centrum miasta po 10 tys. zł/m2, czy może jednak jedno z najtańszych osiedli w Krk, gdzie ludziom nawet żal było wykupić miejsca postojowe...?

Ochrona, monitoring, ogrodnik, złota rączka, concierge, przechowywanie paczek, może jeszcze recepcja na parterze, basen w piwnicy, a to wszystko najlepiej za pół obecnej kwoty na ochronę, niech to wszystko ogarnia ktoś pracujący za pól minimalnej pensji... Mam takie dziwne wrażenie, że niektórym to się nieźle w d... poprzewracało i wydaje im się, że jak kupili mieszkanie w Rezydencji Orlińskiego :mrgreen: , to niemalże tak, jakby mieszkali w hotelu na rynku w Krakowie.

Zresztą wiele z tych rzeczy, o których piszecie (palenie na klatce, "darcie mordy" z balkonów, parkowanie na każdym skrawku przed blokiem), no cóż, wynika to najwyraźniej niestety z ceny tych mieszkań, która poza normalnymi ludźmi przyciągnęła również pewien "element" (w tym mnóstwo mieszkań na wynajem), który na innych osiedlach jest jednak reprezentowany przez o wiele mniejszy odsetek osób. Jeśli ktoś myślał, że w miarę blisko Krk kupi sobie raj na ziemi za ok. 4500-5500 zł/m2, no cóż, trzeba być nieźle naiwnym, aby nie zauważać, że taka cena musi się skądś brać... Choć będąc na dniach otwartych i widząc ludzi kupujących mieszkania na zasadzie:
- tego nie ma?
- a to weźmiemy to!
- tego też nie ma?
- a to weźmy to!
- tego też nie?
- to weźmy to!
- ok, jutro podpisujemy umowę!
Zastanawiałem się, czy się śmiać, czy płakać...

Swoją drogą przy cenach w blokach wystawionych do sprzedaży później, jeśli ktoś jeździ autem i kupił miejsce postojowe (a nawet niekoniecznie), do tego porównując wysokość opłat za utrzymanie mieszkania etc... było jednak trochę osiedli nawet bliżej centrum miasta, gdzie biorąc pod uwagę wszystkie koszty... wcale nie wychodziło drożej. No tyle, że jak ktoś bł napalony, jak na widok pierwszej nagiej kobiety w życiu, to kupował na zasadzie, jak opisałem powyżej.

Natomiast aby post nie był tylko wylewaniem żali ;), może przedstawię krótko, jak sytuacja wygląda gdzie indziej (nowe osiedle z tego samego okresu, całościowy koszt kupna mieszkania.... praktycznie identyczny, trochę bliżej centrum):

- koszty utrzymania mieszkania - ok. 100 zł taniej/mc, PRZY CZYM:
--- ochrony owszem, nie ma;
--- jest wynajęta firma, która zajmuje się na bieżąco zielenią;
--- jest pani sprzątająca.

Odnośnie ochrony:
- ludzie nie palą na klatkach :)
- ludzie nie piją na klatkach :)
- ludzie nie drą mordy z balkonów :)
- w ciągu roku było kilka sytuacji, gdzie ktoś robił głośną imprezę... w jakichś 80% pomógł post na grupie na fb, w pozostałych (poza jednym) po prostu ktoś z sąsiadów podszedł do mieszkania i poprosił, aby być ciszej... miło, fajnie, uśmiech, pomogło;
- w jednym przypadku (wynajmowane mieszkanie) sprawę załatwiła administracja poprzez kontakt z właścicielem.

A wspólnota bogatsza o jakieś pewnie z 150.000 zł rocznie :mrgreen:

Aha, paczki zostawia się żabce w bloku obok. Nikt nie wpadł na to, aby za takie udogodnienie płacić kilkaset tysięcy rocznie :mrgreen:


maciek
Posty: 98
Rejestracja: 22 cze 2015, 21:21

Re: Likwidacja ochrony i złożenie wniosku do wspólnoty - Orlińskiego 8

Postautor: maciek » 07 lis 2017, 15:31

qaz pisze:Czytam to forum i tak się zastanawiam... czy to jest k... jakiś jakiś apartamentowiec w centrum miasta po 10 tys. zł/m2, czy może jednak jedno z najtańszych osiedli w Krk, gdzie ludziom nawet żal było wykupić miejsca postojowe...?

Ochrona, monitoring, ogrodnik, złota rączka, concierge, przechowywanie paczek, może jeszcze recepcja na parterze, basen w piwnicy, a to wszystko najlepiej za pół obecnej kwoty na ochronę, niech to wszystko ogarnia ktoś pracujący za pól minimalnej pensji... Mam takie dziwne wrażenie, że niektórym to się nieźle w d... poprzewracało i wydaje im się, że jak kupili mieszkanie w Rezydencji Orlińskiego :mrgreen: , to niemalże tak, jakby mieszkali w hotelu na rynku w Krakowie.

Zresztą wiele z tych rzeczy, o których piszecie (palenie na klatce, "darcie mordy" z balkonów, parkowanie na każdym skrawku przed blokiem), no cóż, wynika to najwyraźniej niestety z ceny tych mieszkań, która poza normalnymi ludźmi przyciągnęła również pewien "element" (w tym mnóstwo mieszkań na wynajem), który na innych osiedlach jest jednak reprezentowany przez o wiele mniejszy odsetek osób. Jeśli ktoś myślał, że w miarę blisko Krk kupi sobie raj na ziemi za ok. 4500-5500 zł/m2, no cóż, trzeba być nieźle naiwnym, aby nie zauważać, że taka cena musi się skądś brać... Choć będąc na dniach otwartych i widząc ludzi kupujących mieszkania na zasadzie:
- tego nie ma?
- a to weźmiemy to!
- tego też nie ma?
- a to weźmy to!
- tego też nie?
- to weźmy to!
- ok, jutro podpisujemy umowę!
Zastanawiałem się, czy się śmiać, czy płakać...

Swoją drogą przy cenach w blokach wystawionych do sprzedaży później, jeśli ktoś jeździ autem i kupił miejsce postojowe (a nawet niekoniecznie), do tego porównując wysokość opłat za utrzymanie mieszkania etc... było jednak trochę osiedli nawet bliżej centrum miasta, gdzie biorąc pod uwagę wszystkie koszty... wcale nie wychodziło drożej. No tyle, że jak ktoś bł napalony, jak na widok pierwszej nagiej kobiety w życiu, to kupował na zasadzie, jak opisałem powyżej.

Natomiast aby post nie był tylko wylewaniem żali ;), może przedstawię krótko, jak sytuacja wygląda gdzie indziej (nowe osiedle z tego samego okresu, całościowy koszt kupna mieszkania.... praktycznie identyczny, trochę bliżej centrum):

- koszty utrzymania mieszkania - ok. 100 zł taniej/mc, PRZY CZYM:
--- ochrony owszem, nie ma;
--- jest wynajęta firma, która zajmuje się na bieżąco zielenią;
--- jest pani sprzątająca.

Odnośnie ochrony:
- ludzie nie palą na klatkach
- ludzie nie piją na klatkach
- ludzie nie drą mordy z balkonów
- w ciągu roku było kilka sytuacji, gdzie ktoś robił głośną imprezę... w jakichś 80% pomógł post na grupie na fb, w pozostałych (poza jednym) po prostu ktoś z sąsiadów podszedł do mieszkania i poprosił, aby być ciszej... miło, fajnie, uśmiech, pomogło;
- w jednym przypadku (wynajmowane mieszkanie) sprawę załatwiła administracja poprzez kontakt z właścicielem.

A wspólnota bogatsza o jakieś pewnie z 150.000 zł rocznie :mrgreen:

Aha, paczki zostawia się żabce w bloku obok. Nikt nie wpadł na to, aby za takie udogodnienie płacić kilkaset tysięcy rocznie :mrgreen:


Wstęp i ogólny opis właścicieli mieszkań "trochę" brutalny, lekko przesadzony, a nawet w gdzie nie gdzie obraźliwy, :? , lecz trzeba przyznać wnioski słuszne - te odnośnie ochrony oczywiście. :roll:

usia
Posty: 234
Rejestracja: 05 maja 2015, 17:44

Re: Likwidacja ochrony i złożenie wniosku do wspólnoty - Orlińskiego 8

Postautor: usia » 07 lis 2017, 19:15

michalxg pisze:
usia pisze:btw skupiamy się tylko na ochronie, a sprzątaczka też mało nie kosztuje, a brud i syf wszędzie. Trzeba się zastanowić na nią, i zglosic do zarzadcy ,bo nie wywiązuje się z obowiązków. Wiadro z mopem tylko jezdzi winda gora dol, zamiast zostac uzyte zgodnie z jego przeznaczeniem.


Akurat w tym przypadku się z Tobą nie zgodzę. Poza jakimiś jednostkowymi przypadkami gdzie przez pół dnia leżały rozrzucone ulotki na klatce przy skrzynce (swoją drogą jakim trzeba być wieśniakiem, żeby wyjąć je ze skrzynki i rzucić na podłogę, zamiast zanieść do mieszkania do kosza na śmieci) to zazwyczaj jak wychodzę z domu czy wracam to jest czysto.


No to Maćku ja też się z Tobą nie zgodzę. Dużo przebywam w domu, często wychodzę, wchodzę i widzę ;) niestety na naszym piętrze brudno, te same zabrudzenia od kilku tygodni,poprzyklejane jakieś gumy do żucia...na -1 to samo. Na schodach też błota i piasku...mam wrażenie że sprzątane jest tylko na 0 i może na niektórych piętrach pod drzwiami mieszkań( u nas to nawet zamiecione nie jest ).Woda z mopem jeździ windą po czym jest wylewana w garażu :?

maciek
Posty: 98
Rejestracja: 22 cze 2015, 21:21

Re: Likwidacja ochrony i złożenie wniosku do wspólnoty - Orlińskiego 8

Postautor: maciek » 07 lis 2017, 20:01

usia pisze:No to Maćku ja też się z Tobą nie zgodzę. Dużo przebywam w domu, często wychodzę, wchodzę i widzę ;) niestety na naszym piętrze brudno, te same zabrudzenia od kilku tygodni,poprzyklejane jakieś gumy do żucia...na -1 to samo. Na schodach też błota i piasku...mam wrażenie że sprzątane jest tylko na 0 i może na niektórych piętrach pod drzwiami mieszkań( u nas to nawet zamiecione nie jest ).Woda z mopem jeździ windą po czym jest wylewana w garażu :?

yyy chyba do Michała to miało być , nie do mnie... ;)

usia
Posty: 234
Rejestracja: 05 maja 2015, 17:44

Re: Likwidacja ochrony i złożenie wniosku do wspólnoty - Orlińskiego 8

Postautor: usia » 07 lis 2017, 20:26

maciek pisze:
usia pisze:No to Maćku ja też się z Tobą nie zgodzę. Dużo przebywam w domu, często wychodzę, wchodzę i widzę ;) niestety na naszym piętrze brudno, te same zabrudzenia od kilku tygodni,poprzyklejane jakieś gumy do żucia...na -1 to samo. Na schodach też błota i piasku...mam wrażenie że sprzątane jest tylko na 0 i może na niektórych piętrach pod drzwiami mieszkań( u nas to nawet zamiecione nie jest ).Woda z mopem jeździ windą po czym jest wylewana w garażu :?

yyy chyba do Michała to miało być , nie do mnie... ;)

Przepraszam, faktycznie do Michała to było :D


usia
Posty: 234
Rejestracja: 05 maja 2015, 17:44

Re: Likwidacja ochrony i złożenie wniosku do wspólnoty - Orlińskiego 8

Postautor: usia » 07 lis 2017, 23:25

qaz pisze:Czytam to forum i tak się zastanawiam... czy to jest k... jakiś jakiś apartamentowiec w centrum miasta po 10 tys. zł/m2, czy może jednak jedno z najtańszych osiedli w Krk, gdzie ludziom nawet żal było wykupić miejsca postojowe...?

Ochrona, monitoring, ogrodnik, złota rączka, concierge, przechowywanie paczek, może jeszcze recepcja na parterze, basen w piwnicy, a to wszystko najlepiej za pół obecnej kwoty na ochronę, niech to wszystko ogarnia ktoś pracujący za pól minimalnej pensji... Mam takie dziwne wrażenie, że niektórym to się nieźle w d... poprzewracało i wydaje im się, że jak kupili mieszkanie w Rezydencji Orlińskiego :mrgreen: , to niemalże tak, jakby mieszkali w hotelu na rynku w Krakowie.

Zresztą wiele z tych rzeczy, o których piszecie (palenie na klatce, "darcie mordy" z balkonów, parkowanie na każdym skrawku przed blokiem), no cóż, wynika to najwyraźniej niestety z ceny tych mieszkań, która poza normalnymi ludźmi przyciągnęła również pewien "element" (w tym mnóstwo mieszkań na wynajem), który na innych osiedlach jest jednak reprezentowany przez o wiele mniejszy odsetek osób. Jeśli ktoś myślał, że w miarę blisko Krk kupi sobie raj na ziemi za ok. 4500-5500 zł/m2, no cóż, trzeba być nieźle naiwnym, aby nie zauważać, że taka cena musi się skądś brać... Choć będąc na dniach otwartych i widząc ludzi kupujących mieszkania na zasadzie:
- tego nie ma?
- a to weźmiemy to!
- tego też nie ma?
- a to weźmy to!
- tego też nie?
- to weźmy to!
- ok, jutro podpisujemy umowę!
Zastanawiałem się, czy się śmiać, czy płakać...

Swoją drogą przy cenach w blokach wystawionych do sprzedaży później, jeśli ktoś jeździ autem i kupił miejsce postojowe (a nawet niekoniecznie), do tego porównując wysokość opłat za utrzymanie mieszkania etc... było jednak trochę osiedli nawet bliżej centrum miasta, gdzie biorąc pod uwagę wszystkie koszty... wcale nie wychodziło drożej. No tyle, że jak ktoś bł napalony, jak na widok pierwszej nagiej kobiety w życiu, to kupował na zasadzie, jak opisałem powyżej.

Natomiast aby post nie był tylko wylewaniem żali ;), może przedstawię krótko, jak sytuacja wygląda gdzie indziej (nowe osiedle z tego samego okresu, całościowy koszt kupna mieszkania.... praktycznie identyczny, trochę bliżej centrum):

- koszty utrzymania mieszkania - ok. 100 zł taniej/mc, PRZY CZYM:
--- ochrony owszem, nie ma;
--- jest wynajęta firma, która zajmuje się na bieżąco zielenią;
--- jest pani sprzątająca.

Odnośnie ochrony:
- ludzie nie palą na klatkach :)
- ludzie nie piją na klatkach :)
- ludzie nie drą mordy z balkonów :)
- w ciągu roku było kilka sytuacji, gdzie ktoś robił głośną imprezę... w jakichś 80% pomógł post na grupie na fb, w pozostałych (poza jednym) po prostu ktoś z sąsiadów podszedł do mieszkania i poprosił, aby być ciszej... miło, fajnie, uśmiech, pomogło;
- w jednym przypadku (wynajmowane mieszkanie) sprawę załatwiła administracja poprzez kontakt z właścicielem.

A wspólnota bogatsza o jakieś pewnie z 150.000 zł rocznie :mrgreen:

Aha, paczki zostawia się żabce w bloku obok. Nikt nie wpadł na to, aby za takie udogodnienie płacić kilkaset tysięcy rocznie :mrgreen:



A kolega to, przepraszam, Ale kupił tu mieszkanie ? Jeśli tak to dobrowolnie wyraził zgodę na mieszkanie z tym "elementem. Uważam, że opinia krzywdząca dla wielu osób i niesprawiedliwa. Wiele tych "elementów jak Pan określił, zadluzylo się na kilkadziesiąt lat i wypruwali, wypruwaja lub będą wypruwac sobie żyły, by to spłacić. Mimo wszystko nie są to mieszkania kupione za " miskę ryżu ", czy wykupione za przysłowiową złotówkę od spółdzielni. Było sporo mieszkań odchodzących kwotą do pół miliona. Ciekawe jakie Ty kupiłeś tu czy w innym miejscu...nie istotne. Nikt nie ma prawa obrażać żadnego z mieszkańców, bo kupił takie czy inne mieszkanie.
To, że kwoty były trochę niższe od "rynkowych" nie oznacza, że nie płacimy za utrzymanie nieruchomości, już niestety po stawkach dość wysokich. Chyba.mamy prawo oczekiwać wywiazywanie się z zadań zarządcy? Czy to względem czystości, czy usług ochrony. Każdy płaci wg udziału i każdy ma do tego prawo. Koniec. Kropka. Kurtyna.



Wróć do „Orlińskiego 8 (etap IV) – forum mieszkańców budynku”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość