Zimne kaloryfery w mieszkaniu ponieważ ktoś zakręcił zawór - Avia 3

[danka]

Piszę o tym, bo mam już dość zimnych kaloryferów w mieszkaniu. Po ostatniej interwencji w administracji we wtorek okazało się, że w poniedziałek w klatce C (nie wiem jak w innych) kaloryfery nie grzały bo - uwaga - KTOŚ ZAKRĘCIŁ GŁÓWNY ZAWÓR TZW. POWRÓT CIEPŁEJ WODY w instalacji centralnego ogrzewania w piwnicy bloku. Ogrzewanie przywrócono dopiero o 22. KTO grzebie w takich zaworach i jakie ma do tego uprawnienia? Dlaczego te zawory nie są zamknięte? Ludzie zastanówcie się nad tym co robicie, bo to nie jest dom jednorodzinny tylko blok, w który mieszkają inni ludzie.

[ked14]

W poniedziałek po klatce D chodziły osoby, które przykręciły własne zawory (te w szafce) i chciały zdjąć kaloryfer, a że woda dalej leciała to szukały odcięcia dla całego pionu. Z tego co piszesz to pewnie znalazły, bo faktycznie cały poniedziałek do późnych godzin wieczornych nie było ogrzewania. Dziwne jest tylko to, że można samemu odciąć ogrzewanie dla całego pionu/klatki/bloku. Miejmy nadzieje, że to odosobnione przypadki, a osoby wykańczające mieszkania będą mieć trochę więcej szacunków do sąsiadów, którzy już mieszkają - nie tylko nie zakręcając im zaworów, ale również nie waląc młotem i wiercąc w godzinach przyjętych jako cisza nocna (a hałasy te są już grubo po 23 od kilku dni i niedziela nie jest tu wyjątkiem)

[DarthMoon]

Na którym piętrze w klatce D lała się woda??

[ked14]

Na którym piętrze w klatce D lała się woda??

lała to chyba za dużo powiedziane, chodziło raczej o sytuację, że ktoś chciał zdjąć kaloryfer ale nie był w stanie, bo przy próbie demontażu leciała woda, w związku z czym szukał odcięcia. Niemniej nie byłem osobiście świadkiem tej sytuacji, więc nie wiem które piętro.