Koszty utrzymania mieszkania i ich obnizenie w bloku Avia 3 Kraków

[iiii]

Tak ale ochrona osiedla a nie bloku i tak chyba było w komedię kupna i wtedy koszty są mniejsze

[mko13]

Jestem za pozostawieniem ochrony i sądzę, że 95 procent mieszkańców Avii podobnie.

Kolejna osoba, która nie rozumie czym jest demokracja i wspólnota i tych co mają inne zdanie niż ona najlepiej wysłać na inne osiedle. Uspokajam panią, że 5% mieszkańców nie odwola ochrony. Skoro faktycznie uważa pani, ze 95% mieszkańców jest za pozostawieniem ochrony, to proszę spać spokojnie.

[DarthMoon]

Podejmowanie teraz decyzji w stylu rezygnacji z ochrony, to głupia, nieprzemyślana i nierozważna decyzja.

Co za głębia argumentów Ludzie, ja się zastanawiam jak wy wcześniej funkcjonowaliscie bez ochrony, bo zapewne większość osób wcześniej nie miała ochrony w swoim bloku. A teraz widzę u niektórych przerażenie jak chcemy pozbyć się ochrony: Jak ja odbiore paczke od kuriera bez ochrony?! Obudzimy się z ręką w nocniku i co dalej nami będzie?!

Po co kupowałeś mieszkanie na osiedlu z ochorną?? Żeby psuć atmosferę w bloku i innych wkurzać??
Mieszkałem w blokach z ochroną i bez... zdecydowanie lepiej jest z ochroną.
Uczepiłeś się tematu odbierania paczek przez ochronę, jak dziecko. Nie wiem gdzie mieszkałeś wcześniej, ale jak będziesz miał studentów za sąsiadów albo w zimie na twojej klatce dresiki będą pić browarki z innych osiedli, to docenisz ochronę.

[Mieszkaniec3]

Drodzy Państwo, nie dajmy się zwariować. Po co ta cała dyskusja? Kupowaliśmy mieszkania na osiedlu z ochroną. Ktoś Państwa optujących za jej likwidacją to przeoczył? Jeśli tak i nie chce płacić za coś, o czym wiedział podpisując umowę, to przecież może jeszcze spokojnie zamienić mieszkanie na osiedlu bez ochrony.Na Orlińskiego podobno jest jeszcze taka możliwość, po co się męczyć płacąc 40 złotych więcej. Jestem za pozostawieniem ochrony i sądzę, że 95 procent mieszkańców Avii podobnie. Chcemy mieć spokój na osiedlu. I nie chodzi tu o jakieś odbiory paczek czy inne drobiazgi, po prostu miała być ochrona i jest ochrona. To był dla kupujących wolny wybór więc proszę teraz nie siać zamieszania.

Owszem kupiliśmy mieszkanie na OSIEDLU z ochroną. Handlowiec Bx nas informował, że będzie ochrona dla CAŁEGO zamkniętego osiedla, a nie, że każdy blok będzie mieć osobno. Mówiąc o przewidywanych kosztach też była mowa, że podział na kilka bloków sprawi, że będzie to niewiele. Dla mnie 600 zł rocznie to jednak nie jest mało za usługę, która mówiąc delikatnie niewiele wnosi

[DarthMoon]

Też jestem za ochroną dla całego osiedla, ale póki co oddanych jest tylko kilka budynków i nie ma po co szybko podejmować decyzji. Zima w NH rządzi się swoimi prawami, poczekajmy do dwóch, może trzech incydentów i zobaczymy czy ochrona da radę.

[Evadnro]

Odwołać jest bardzo prosto i można to zrobić w każdej chwili - nie widzę sensu się z tym śpieszyć. Szczerze mówiąc bardziej mnie irytują horrendalne stawki naszego zarządcy - myślę, że to powinien być priorytet.

[qaz]

Chcemy mieć spokój na osiedlu. I nie chodzi tu o jakieś odbiory paczek czy inne drobiazgi, po prostu miała być ochrona i jest ochrona. To był dla kupujących wolny wybór więc proszę teraz nie siać zamieszania.

Jak czytam takie wypowiedzi to chwilami dochodze do wniosku, ze jednak naiwnosc i glupota potrafi nie miec granic

Tak, Pan Emeryt, z ktorym mozna przywitac sie wychodzac rano do pracy i wracajac wieczorem, z pewnoscia sprawi, iz osiedle to bedzie mlekiem i miodem plynaca kraina, z sielankowa atmosfera i oaza dobrobytu. Szczegolnie osiedle zamieszkale przez kilka tysiecy osob, z kilkuset osobami odwiedzajacymi dziennie, gdzie kazdy jest praktycznie anonimowy, kazdy moze byc mieszkancem, a bramy otwarte sa przez 2/3 doby. Ten dzielny Pan Emeryt przegoni zlodzieja, zlapie chuligana, wyprosi pijacych dresow, bedzie pamietal kazdego z kilku tysiecy mieszkancow po imieniu i nie pozwoli wejsc obcym na osiedle. O jego sile, harcie ducha i odwadze niech swiadczy to, z jaka zagozaloscia i otwartym sercem radzi sobie juz dzisiaj Pan Emeryt z tymi bardziej przyziemnymi problemami, jak chcoby nieprawidlowe parkowanie. To wszystko za jedyne kilkaset zlotych rocznie, "bo miala byc i ochrona i ochrona jest".

A szczerze? Nie wiem, jak mozna byc tak skrajnie glupim, aby myslec, ze ochrona na tego typu osiedlu (kilka tysiecy mieszkan jedno na drugim, kilka tysiecy anonimowych, nieznajacych sie nawzajem osob) cokolwiek da. Owszem, da tyle, ze za te kilkaset zlotych od mieszkania, ochroniarz, jesli sie co bedzie dzialo, wykreci 997 i wezwie policje Nietrudno zauwzyc, ze za darmo moze to zrobic kazdy.

Mieszkalem na duzych osiedlach z ochrona i bez i zauwazalna roznica to byla chyba jedynie wysokosc czynszu. I na jednych i na drugich zlodzieje ukradli auta z parkingu podziemnego (mimo teoretycznie monitoringu), i na jednych i na drugich byly wlamania, zaklocanie ciszy nocnej etc. I na jednych i drugich nie bylo osob pijacych alkohol na klatkach schodowych (mimo, ze np. to bez ochorny bylo blisko starego osiedla, gdzie mlodziez siedziala sobie wieczorami z wodka na lawkach) etc. I na jednyhc i na drugich byly wlamania do lokali uslugowych, przy czym tak sie trafilo, ze na tym z ochrona policja byla po 30 minutach, a na tym bez po 5, bo wlascicel lokalu mial system podpiety do firmy ochroniarskiej (zewnetrznej), ktora od razu wezwala policje, a patrol byl najwyrazniej w poblizu (co nie zmienia faktu, ze akurat policja w Krk, jak im sie chce, potrafi byc na miejscu mega szybko i zalatwic duzo, no ale musi im sie chciec, a zazwyczaj sie nikou nie chce). Na tym pierwszym nie mial, wierzac w magiczna moc ochrony na osiedlu, wiec zlodzieje sobie spokojnie wynosili lupy przez kilkanascie minut

[DarthMoon]

Chcemy mieć spokój na osiedlu. I nie chodzi tu o jakieś odbiory paczek czy inne drobiazgi, po prostu miała być ochrona i jest ochrona. To był dla kupujących wolny wybór więc proszę teraz nie siać zamieszania.

Jak czytam takie wypowiedzi to chwilami dochodze do wniosku, ze jednak naiwnosc i glupota potrafi nie miec granic

Tak, Pan Emeryt, z ktorym mozna przywitac sie wychodzac rano do pracy i wracajac wieczorem, z pewnoscia sprawi, iz osiedle to bedzie mlekiem i miodem plynaca kraina, z sielankowa atmosfera i oaza dobrobytu. Szczegolnie osiedle zamieszkale przez kilka tysiecy osob, z kilkuset osobami odwiedzajacymi dziennie, gdzie kazdy jest praktycznie anonimowy, kazdy moze byc mieszkancem, a bramy otwarte sa przez 2/3 doby. Ten dzielny Pan Emeryt przegoni zlodzieja, zlapie chuligana, wyprosi pijacych dresow, bedzie pamietal kazdego z kilku tysiecy mieszkancow po imieniu i nie pozwoli wejsc obcym na osiedle. O jego sile, harcie ducha i odwadze niech swiadczy to, z jaka zagozaloscia i otwartym sercem radzi sobie juz dzisiaj Pan Emeryt z tymi bardziej przyziemnymi problemami, jak chcoby nieprawidlowe parkowanie. To wszystko za jedyne kilkaset zlotych rocznie, "bo miala byc i ochrona i ochrona jest".

A szczerze? Nie wiem, jak mozna byc tak skrajnie glupim, aby myslec, ze ochrona na tego typu osiedlu (kilka tysiecy mieszkan jedno na drugim, kilka tysiecy anonimowych, nieznajacych sie nawzajem osob) cokolwiek da. Owszem, da tyle, ze za te kilkaset zlotych od mieszkania, ochroniarz, jesli sie co bedzie dzialo, wykreci 997 i wezwie policje Nietrudno zauwzyc, ze za darmo moze to zrobic kazdy.

Mieszkalem na duzych osiedlach z ochrona i bez i zauwazalna roznica to byla chyba jedynie wysokosc czynszu. I na jednych i na drugich zlodzieje ukradli auta z parkingu podziemnego (mimo teoretycznie monitoringu), i na jednych i na drugich byly wlamania, zaklocanie ciszy nocnej etc. I na jednych i drugich nie bylo osob pijacych alkohol na klatkach schodowych (mimo, ze np. to bez ochorny bylo blisko starego osiedla, gdzie mlodziez siedziala sobie wieczorami z wodka na lawkach) etc. I na jednyhc i na drugich byly wlamania do lokali uslugowych, przy czym tak sie trafilo, ze na tym z ochrona policja byla po 30 minutach, a na tym bez po 5, bo wlascicel lokalu mial system podpiety do firmy ochroniarskiej (zewnetrznej), ktora od razu wezwala policje, a patrol byl najwyrazniej w poblizu (co nie zmienia faktu, ze akurat policja w Krk, jak im sie chce, potrafi byc na miejscu mega szybko i zalatwic duzo, no ale musi im sie chciec, a zazwyczaj sie nikou nie chce). Na tym pierwszym nie mial, wierzac w magiczna moc ochrony na osiedlu, wiec zlodzieje sobie spokojnie wynosili lupy przez kilkanascie minut

Coś wydaje mi się, że Twoje mieszkanie na strzeżonych osiedlach to naciągane historyjki. Ja mieszkałem na kilku strzeżonych osiedlach i zawsze ochrona interweniowała z głośnymi sąsiadami i ludźmi którzy palili oraz pili na klatkach. Nikt nie pomalował ścian głupimi napisami i tylko raz ktoś narysował coś w windzie jak była zepsuta brama(możliwe że zrządzenie losu, ale dziwne, że akurat wtedy).
Nie ma sposobu na złodzieja, ale można pozbyć się hołoty dresów, imprezowiczów, malarzy ścian, zostawiania śmieci na klatkach i pod koszami itd itp. Tak, od tego jest ochrona. Jeżeli tego nie będzie robić, to będę do nich chodził i dzwonił 10 dziennie, że mają to robić

[mko13]

Chcemy mieć spokój na osiedlu. I nie chodzi tu o jakieś odbiory paczek czy inne drobiazgi, po prostu miała być ochrona i jest ochrona. To był dla kupujących wolny wybór więc proszę teraz nie siać zamieszania.

Jak czytam takie wypowiedzi to chwilami dochodze do wniosku, ze jednak naiwnosc i glupota potrafi nie miec granic

quz- zgadzam sie z Twoją argumentacją, ale mam prośbę abyśmy się wzajemnie nie obrażali i nie wysyłali tych co myślą inaczej na Orlińskiego czy jeszcze gdzieś indziej... To czy nam się tu będzie dobrze żyło w największej mierze zależy jaką Wspólnotę ludzi będziemy tworzyć, a nie od tego czy będzie ochrona czy nie... Jeśli będziemy umieli stworzyć Wspólnotę ludzi, którzy się szanują, lubią i dbają o swój blok to będzie tu przyjemnie i bezpiecznie.

Co do ochrony to popatrzmy na koszty ( nie znam dokładnej powierzchni wszystkich mieszkań, dlatego moje obliczenia są szacunkowe)
216x1x50= 10.800 zł za miesiąc płacimy firmie ochroniarskiej ( a pewnie jest to kwota większa, bo nie liczę garażu)
10.800x12=129.600
Płacimy jako wspólnota około 130.000zł rocznie! To jest duża kwota.

DarthMoon napisał: można pozbyć się hołoty dresów, imprezowiczów, malarzy ścian.
Rozumiem takie obawy, ale to jest nowy blok, który jest ogrodzony. Czy my naprawdę mamy się obawiać w najbliższym czasie hołoty dresów w naszej klatce?! Bo być może w naszej klatce przez najbliższe 10 lat nie będzie takich sytuacji, a my ponad milion złotych!! w tym czasie zapłacimy za ochronę. Dlatego ja proponuję najpierw odwołać najpierw ochronę, a dopiero wtedy jeśli zauważymy, że naprawdę taka ochrona będzie nam potrzebna to ją zamówimy.
Moją wiadomość zacząłem od tego, żebyśmy tworzyli dobrą Wspólnotę, bo wtedy jeśli coś będzie działo się nie tak to będziemy interweniować i dbać o nasz blok (bo przecież każdy z nas władował już sporo kasy w zakup i wykończenie mieszkania). A nawet gdyby raz do roku się zdarzyło tak, że ktoś nam chlapnie sprayem i nikt z nas tego nie zauważy, to za 130.000zł naprawimy to i trochę jeszcze zostanie na ulepszenie naszego bloku

[mistrzuWiciu]

W Żabce słyszałem ciekawą historie. Prawdopodobnie w naszym bloku w klatce D lub E, na klatce siedziały szczyle chowając się przed deszczem i odbijali od ścian piłkę. Ochrona zrobiła co miała zrobić i ich wyje*ała, bo na uwagi osób, które tam mieszkają łebki odpowiadały "cmoknij mnie w epicką dupę".
Kto nie mieszkał w Hucie, może być zdziwiony takim zachowaniem, ale pomieszkacie kilka lat i zrozumiecie po co jest potrzebna nam ochrona+monitoring.
Kolega pokazał mi windy na Orlińskiego, pomazane i porysowane.