Akustyka mieszkań / odgłosy dochodzące z sąsiednich mieszkań - Avia 3

[TataBombelka]

Kosa na kamień.

O i jest pani kulturalna,jakaś złota myśl na dziś?

O przepraszam-pani kosa. Szkoda że tępa.

[mik]

Talking to myself... dajcie popcorn...

[RaceX]

Z IIPL chodzi po osiedlu taki gość co gada do siebie. Teraz przerzucił się na forum noweczyzyny

[Dagmara.L]

To chyba ty jesteś wyznawcą tej mody bo wyrywasz się z d**y ze swoimi wypocinami. W szkole uczyli takiej umiejętności jak czytanie ze zrozumieniem,ale chyba wtedy ciebie nie było bo miałeś katar z palca Mędrku.

Niestety w naszym bloku jest za dużo takich osób jak Pan
To co Pan napisał na tym forum jest słabe i reprezentuje niziny społeczne.

[TataBombelka]

No ciekawe,tamci ludzi obrażają to są z wyżyn,ja jak odpowiedziałem w tej kwestii to jestem z nizin. Ludzie szanujcie się i nie pozwalajcie obrażać byle komu. Moje odpowiedzi dostosowuje formą do rozmówców.

Pani Dagmara.L nie wiem czy Pani doczytała ale

Avia 3 nie poprawia okolicy "Kulturą", widać po zwyczajach, i po gębach. Wolę nie wiedzieć, co robili przedtem.

Zatem chcąc czy nie jeśli jest Pani mieszkanką A3 to te "zwyczaje i gęby" odnoszą się także do Pani, może to Pani nie przeszkadza,ale mnie owszem stąd moje odpowiedzi.

RaceX

Z IIPL chodzi po osiedlu taki gość co gada do siebie. Teraz przerzucił się na forum noweczyzyny

Śmieszy cię choroba,taki jesteś mocny? Po raz kolejny mnie obrażasz zasłaniając się kulturą? No i co teraz-zdaje się że

Podniosłeś sobie samoocenę jak napisałeś takie mądrości??

Tak to było? Wyżyny...

[Ola777]

Wracając do tematu hałasów.

Mieszkamy w klatce C Avia 3, mieszkanie sąsiadujące z klatką B. Praktycznie codziennie od dłuższego już czasu (po kilka godzin o różnych porach dnia i nocy) słyszę głośne dudnienie, stukanie, jakby ktoś czymś rzucał po mieszkaniu... Non stop przesuwał meble, a nie normalnie funkcjonował. Jest to bardzo uporczywe. Czy mamy jakiś nieustanny remont w klatce C ewentualnie B ? Ewentualnie czy w tych klatkach też ktoś coś takiego słyszy w swoim mieszkaniu?

Uprzedzając - wiem, że kupiłam mieszkanie w bloku, a nie pod lasem ale tu też obowiązują chyba jakieś zasady współegzystowania. Szczególnie jeśli zdajemy sobie sprawe, że akustyka bloku jest jaka jest.

Pozdrawiam

[Fiołek polny]

Mieszkam w klatce C, jedyne halasy ktore slysze to czasem placz dziecka, i czasem glosniejsza muzyke ale to sporadycznie

Czasami slysze jak ktos gra na pianinie ale to akurat mile

[Ola777]

Zazdroszczę tylko takich odgłosów

[KingaS.]

Ja praktycznie w ogóle nie słyszę rozmów sąsiadów, których mam po bokach. Natomiast, jeśli ktoś przejdzie w szpilkach po podłodze lub zacznie odbijać piłkę, u mnie robi się huk. Jeśli chodzi o sąsiadów z góry, to często byłabym w stanie dołączyć do ich rozmowy. Głosy jednak nie sa najgorsze. Kroki, skakanie, bieganie, tupanie jest często trudne do wytrzymania i niestety nie pochodzi tylko z tego jednego mieszkania.
Jak gdzieś biega dziecko, to u mnie rzeczy w meblach lub same meble wpadają w drgania. Jak komus coś upadnie, to samo. Mieszkam w klatce B i też mam wrażenie, jakby ktoś rzucał meblami lub codziennie remontował mieszkanie. Zdecydowanie nie jest to dla mnie normalne. Całe życie mieszkam w blokach i czegoś takiego nie słyszałam nigdy, a z pewnością żadne dźwięki od sąsiadów, nie powodowały drgań u mnie. Nie jestem przekonana, na ile wyciszenie mojego sufitu mogłoby poprawić ytuację z drganiami.
Nie wiem z czego mogą wynikać tak różne opinie nt akustyki mieszkań. Może ktoś ma cichych sąsiadów, którzy rzadko bywaja w mieszkaniu. Może czyiś sąsiedzi mają lepszej jakości podłogi lub lepiej położone, a może ktoś ma wszystkie ściany wykonane z jednego materiału. Nie czuję się ekspertem ani w dziedzinie budownictwa ani akustyki, natomiast do tej pory miałam okazję mieszkać w 11 różnych blokach i nigdy nie doświadczyłam takiego hałasu, jak tutaj.

[michalxg]

Ja praktycznie w ogóle nie słyszę rozmów sąsiadów, których mam po bokach. Natomiast, jeśli ktoś przejdzie w szpilkach po podłodze lub zacznie odbijać piłkę, u mnie robi się huk. Jeśli chodzi o sąsiadów z góry, to często byłabym w stanie dołączyć do ich rozmowy. Głosy jednak nie sa najgorsze. Kroki, skakanie, bieganie, tupanie jest często trudne do wytrzymania i niestety nie pochodzi tylko z tego jednego mieszkania.
Jak gdzieś biega dziecko, to u mnie rzeczy w meblach lub same meble wpadają w drgania. Jak komus coś upadnie, to samo. Mieszkam w klatce B i też mam wrażenie, jakby ktoś rzucał meblami lub codziennie remontował mieszkanie. Zdecydowanie nie jest to dla mnie normalne. Całe życie mieszkam w blokach i czegoś takiego nie słyszałam nigdy, a z pewnością żadne dźwięki od sąsiadów, nie powodowały drgań u mnie. Nie jestem przekonana, na ile wyciszenie mojego sufitu mogłoby poprawić ytuację z drganiami.
Nie wiem z czego mogą wynikać tak różne opinie nt akustyki mieszkań. Może ktoś ma cichych sąsiadów, którzy rzadko bywaja w mieszkaniu. Może czyiś sąsiedzi mają lepszej jakości podłogi lub lepiej położone, a może ktoś ma wszystkie ściany wykonane z jednego materiału. Nie czuję się ekspertem ani w dziedzinie budownictwa ani akustyki, natomiast do tej pory miałam okazję mieszkać w 11 różnych blokach i nigdy nie doświadczyłam takiego hałasu, jak tutaj.

Same bloki są wykonane z dobrej jakości materiałów i ich dźwiękoszczelność nie odbiega standardem od innych nowych, dużo droższych inwestycji. Niestety jeśli chodzi o taką, a nie inną akustykę to winę za nią ponoszą sąsiedzi. Wykańczając mieszkanie tanimi materiałami, kładąc gruby panel z jeszcze grubszym podkładem osoby mieszkające pod spodem każdy krok będą odbierać jako dudnienie i skakanie po podłodze. Problem w tym, że wiele osób tak robi, ponieważ jest to o wiele wygodniejsze żeby zrównać się poziomem z płytkami w łazience, czy kuchni - w przeciwnym wypadku aby uzyskać jeden poziom należałoby zrobić w pozostałej części mieszkania dodatkowo wylewkę. Panel 13 mm, do tego 7 mm pianki i efekt jest jaki jest.. każdy krok brzmi tak, jakby przebiegało po mieszkaniu stado słoni.