Karaoke / głośna impreza i jej zgłoszenie - Avia 3

[maniekmal]

to mieszkanie 132. Policja była... faktycznie nie jest to pierwsza impreza. Tam upominanie nic nie daje więc od razu się dzwoni na policję

[mieszkaniec 578]

Witam , tu mieszkanie 132
Rzeczywiscie nie 1 a raptem 2 impreza w ciagu roku , w dodatku po bardzo waznym egzaminie jest o co robic problemy Niektorzy z Państwa prawdopodobnie nigdy nie studiowali ( jest czego żałować ) . W dodatku zastanawiam sie ile z tych osob ktorym tak nie podobaja sie te imprezy uzywa niejednokrotnie wiertarek po godzinie 22 . Na koniec pragne nadmienić ze niewątpliwie chcecie sobie Panstwo zrazic cały rocznik przyszlych lekarzy I stomatologow , no życze powodzenia w pozniejszych kontaktach ze sluzba zdrowia, bo kiedys mozecie potrzebowac naszej pomocy ( a niektorzy juz potrzebowali ) , ludzka zawisc nie zna granic :p

[Evadnro]

nie mam pojęcia jak głośna była ta impreza, natomiast na przyszłość proponuję zrobić szybką flaszkę, ewentualnie 8 i na rynek. przynajmniej za moich studenckich czasów tak się bawiło (posiadówki na akademikach) a nie uprzykrzało życia innym, no chyba, że chcecie zrazić do siebie przyszłych klientów a jak wiadomo - nasz klient - nasz pan

[joannaa]

Jako przyszli lekarze doskonale zdajecie sobie sprawę, że sen ma zbawienny wpływ na organizm . Dlatego jeśli ktoś Was prosi żebyście przynajmniej na balkonie zachowywali się odrobinę ciszej, to nie widzę w tym nic złego. Osobiście tak właśnie zrobiłam ok. 1 w nocy(bez Policji, ochrony itd.). Szkoda tylko, że bez większego efektu.
Czasy studenckie pamiętam doskonale, więc rozumiem wszystko, jednak na przyszłość pamiętajcie, że impreza na balkonie nie jest najlepszym pomysłem

[mateusz]

a ja stanę w obronie kolegi, tak naprawdę mieszkam bardzo blisko i pomimo imprezy spałem jak zabity uważam, że został troszeczkę niesłusznie osadzony, ponieważ jako student naprawdę imprezuje bardzo rzadko .. częściej imprezy słyszę wyżej i z boku tego samego rogu bloku... nie mówić już o biednym goldenke retriverze który wył przez kilka nocy pozostawiony sam a balkonie
Zamiast się nawzajem denerwować i podpieprzać a czasem nawet nie odpowiadać na dzień dobry:| moglibyśmy się jakoś zintegrować... bo jak na razie to widzę same negatywne komentarze wystawiane nawzajem a chyba nie o to chodzi w życiu wspólnoty

[mieszkaniec 578]

Jako przyszli lekarze doskonale zdajecie sobie sprawę, że sen ma zbawienny wpływ na organizm . Dlatego jeśli ktoś Was prosi żebyście przynajmniej na balkonie zachowywali się odrobinę ciszej, to nie widzę w tym nic złego. Osobiście tak właśnie zrobiłam ok. 1 w nocy(bez Policji, ochrony itd.). Szkoda tylko, że bez większego efektu.
Czasy studenckie pamiętam doskonale, więc rozumiem wszystko, jednak na przyszłość pamiętajcie, że impreza na balkonie nie jest najlepszym pomysłem

I w tym miejscu musze pania przeprosic , doskonale pamietam sytuacje , niestety mimo szczerych staran nie udalo nam sie wyciszyc do odpowiedniego poziomu , natomiast wydaje mi sie ze jedna impreza na pol roku to nie jest wielka zbrodnia I mozna by czasem na nia przymknac oko :/

[joannaa]

Jako przyszli lekarze doskonale zdajecie sobie sprawę, że sen ma zbawienny wpływ na organizm . Dlatego jeśli ktoś Was prosi żebyście przynajmniej na balkonie zachowywali się odrobinę ciszej, to nie widzę w tym nic złego. Osobiście tak właśnie zrobiłam ok. 1 w nocy(bez Policji, ochrony itd.). Szkoda tylko, że bez większego efektu.
Czasy studenckie pamiętam doskonale, więc rozumiem wszystko, jednak na przyszłość pamiętajcie, że impreza na balkonie nie jest najlepszym pomysłem

I w tym miejscu musze pania przeprosic , doskonale pamietam sytuacje , niestety mimo szczerych staran nie udalo nam sie wyciszyc do odpowiedniego poziomu , natomiast wydaje mi sie ze jedna impreza na pol roku to nie jest wielka zbrodnia I mozna by czasem na nia przymknac oko :/

po prostu zamykajcie balkon. A po naszej rozmowie na balkonie oko przymknęłam i dzielnie czekałam aż skonczycie

[maniekmal]

Witam , tu mieszkanie 132
Rzeczywiście nie 1 a raptem 2 impreza w ciagu roku , w dodatku po bardzo waznym egzaminie jest o co robić problemy Niektorzy z Państwa prawdopodobnie nigdy nie studiowali ( jest czego żałować ) . W dodatku zastanawiam sie ile z tych osób ktorym tak nie podobaja sie te imprezy uzywa niejednokrotnie wiertarek po godzinie 22 . Na koniec pragne nadmienić ze niewątpliwie chcecie sobie Państwo zrazic cały rocznik przyszlych lekarzy I stomatologów , no życzę powodzenia w pozniejszych kontaktach ze sluzba zdrowia, bo kiedys mozecie potrzebowac naszej pomocy ( a niektorzy juz potrzebowali ) , ludzka zawiść nie zna granic :p

no to teraz wszyscy robią w gacie po 1 rocznik studiów medycznych się obrazi na połowę bloku do końca studiów, zdanego LEKu, specjalizacji itd itp jeszcze Ci sąsiedzie trochę brakuje mam nadzieje, że to był tylko zwykły trolling (jeśli tak to całkiem dobry, uśmiechnąłem się czytając) bo jeśli nie to musisz jeszcze dużo chleba zjeść, żeby Ci się w głowie poukładało. A co do studiowania, to w dzisiejszych czasach każdy ma wyższe wykształcenie więc nie jest się tu też czym chwalić (a Ty jeszcze nie masz ) .

Taki mały off top a teraz do sedna sprawy. Było więcej niż 2 imprezy, z czego wiem, że 3 takie grubsze. Zraziłeś mnie do siebie tą przed świętami bożonarodzeniowymi (czwartek) gdzie ludzie jeszcze normalnie do pracy chodzili. Z tego co pamiętam to schodziłem do Ciebie 3 razy (z czego pewnie pamiętasz tylko 1 rozmowę bo już byliście wszyscy dobrze zrobieni). Za każdym razem "tak tak, będziemy ciszej" ale nawet nie zdążyłem do siebie do mieszkania wejść (piętro wyżej) a basy i darcie mordy było już na poziomie sprzed rozmowy. Zachowywałeś się bardzo arogancko w stosunku do mnie i do innych sąsiadów (bo nie tylko ja byłem Cie upominać ale nawet sąsiedzi z klatki obok!). Po 2 takich rozmowach impreza śpiewała "j***ć sąsiadów" - to o czymś świadczy... nie dzwoniłem wtedy na policję bo żonie udało się zasnąć więc nie robiłem w mieszkaniu zamieszania (policja i tak przyjechała ) spisywała was chyba tam z 1,5h - ile was tam było 30? 40?. Potem był ranek, zwłoki się obudziły i ok 10 heja muzyka na full, darcie mordy znowu na temat sąsiadów. Często zostaje w domu, bo mam możliwość pracować zdalnie i też zszedłem do was prosić o ciszę. W odpowiedzi "jest 10 co ty mi możesz zrobić..." Potem była jakaś mniejsza impreza ale ją olaliśmy i udało się w miarę szybko zasnąć. No i przechodzimy do imprezy ostatniej. Tak, zadzwoniłem po policję (btw. pierwszy raz w życiu - więc możesz sobie to odnotować jako osiągnięcie) a z tego co wiem nie byłem sam. I jak myślisz co miałem zrobić? iść i was prosić, żebyście łaskawie zamknęli mordy? żeby znowu słyszeć "j***ć sąsiadów"? o nie. Ty nie szanujesz sąsiadów to czemu sąsiedzi mają szanować Ciebie? Głównie mieszkają to młode małżeństwa z dziećmi i nie mają ochoty "przymykać oka na studenckie libacje". Akurat piłem kawę na balkonie jak słyszałem jak z sąsiadem (Twoim obrońcą ) opowiadałeś o imprezie, ponad 20 osób, popisane ściany markerem, 300zł mandatu.

A dlaczego sąsiad obrońca nie słyszał imprezy? no może dlatego, że nie dzieli z imprezowiczem sufitu, 62m powierzchni która przenosi wibracje a bas był gęsty. Do tego masz sypialnie skierowaną na Avia4 więc nie miałeś prawa słyszeć. Ja słyszę te imprezy dość dobrze. Walające się butelki (tak co 2 min przewracanych kilka) to jest istny budzik. Skoro ja to słyszałem, że moglem liczyć ile się przewróciło to nie wiem co mieli sąsiedzi piętro pod wami...

Jako do człowieka nic do Ciebie nie mam (wczoraj przed 20 nawet byłem u Ciebie, chciałem na spokojnie pogadać - dojść do jakiegoś kompromisu czy coś ale Cie nie było, pewnie jak się złapiemy jakoś na klatce to uda się spokojnie pogadać ) Jesteście młodzi, 10 lat temu też byłem na waszym miejscu i też imprezowałem, kto nie imprezował niech pierwszy rzuci kamieniem. Jednak było to jakoś bardziej przemyślane, szkoda kasy na mandat było więc robiło się beforki i albo na miasto albo na miasteczko, nikomu nie wadziliśmy i wszyscy byli zadowoleni. Uprzedzam jednak, że nie będę tolerować takich libacji po 30 osób w mieszkaniu (nad taką grupą nie da się zapanować) i będę dzwonić po policje bo przyzwolenie na takie zachowania nie ma...

pozdrawiam, sąsiad z 5

[mateusz]

Witam sąsiadam powyżej.
Zapytam tylko czy słyszał Pan psa wyjącego na cały blok z tęsknoty zamkniętego na balkonie? dlaczego wtedy nikt nie zainterweniował? Pies wył cała noc..i było to słychać nawet w sypialni skierowanej na AVIE 4

[maniekmal]

a no siemanko a kiedy to było? bo w weekend wróciliśmy z wakacji i być może nas ta sytuacja ominęła.