Niestety Budimex jak i inni deweloperzy wykorzystali i wykorzystują lukę w prawie. Jakkolwiek właściciel/deweloper jest zobligowany do wybudowania określonej ilości miejsc postojowych na swojej działce gruntu, to po oddaniu inwestycji do użytku, ograniczenia dotyczące urządzenia miejsc parkingowych nie istnieją. Niezależnie od tego czy właścicielem nieruchomości jest spółdzielnia czy też terenem zarządzają właściciele funkcjonujący jako wspólnota mieszkaniowa, to zupełnie swobodnie decydują o dalszym przeznaczeniu istniejących już miejsc postojowych, w tym o zakazie korzystania z nich przez osoby, które nie partycypowały w kosztach budowy.Stąd też jakkolwiek inwestor musi zaprojektować miejsca parkingowe oraz ponieść określone koszty budowy miejsc parkingowych, to nie musi ich następnie utrzymywać na warunkach jakie zostały określone w decyzji o warunkach budowy i zagospodarowania przestrzennego czy też w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.
Jakkolwiek, niezapewnienie utrzymania odpowiedniego zagospodarowania we właściwym stanie techniczno-użytkowym przez okres istnienia obiektów budowlanych może być powodem wydania stosownej decyzji nakazującej usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości, to organ nadzoru winien wskazać, iż ujawniony stan terenu narusza wymagania wynikające z obowiązujących przepisów i tylko w takim przypadku organ nadzoru budowlanego może nałożyć obowiązek usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości.
Niemniej, zmiany przeznaczenia miejsc postojowych, w tym likwidacji miejsc ogólnodostępnych, nie można zakwalifikować jako niewłaściwego stanu techniczno-użytkowego terenu, a tym samym wyegzekwować od inwestora utrzymania miejsc postojowych zgodnych z ich pierwotnym przeznaczeniem na etapie uzyskiwania pozwolenia na budowę i realizacji inwestycji. Przyjęcie bowiem odmiennej koncepcji, tj. uznanie, iż stan nieodpowiedni nie jest równoznaczny z naruszeniem określonej normy prawnej, oznaczałoby w istocie uprawnienie dla nakładania obowiązków na właściciela obiektu nie wynikających wprost z przepisów prawa. Stąd też inwestor planujący rozpoczęcie budowy niezgodnie z określonymi w prawie wymogami zagospodarowania przestrzennego (lub w wypadku braku takiego planu - w decyzji ustalającej warunki zabudowy terenu) - mimo spełnienia wymagań określonych w art. 5 Prawa budowlanego - musi liczyć się z wydaniem przez właściwy organ administracji architektoniczno-budowlanej decyzji o odmowie zatwierdzenia projektu budowlanego lub udzielania pozwolenia na budowę. Natomiast, rezygnacja - już po przystąpieniu do użytkowania obiektu - z ogólnodostępnych miejsc postojowych pierwotnie uwzględnionych w procesie inwestycyjnym - nie niesie za sobą żadnych konsekwencji.
Także będziemy mogli korzystać ze swoich miejsc postojowych, tylko pewnie nie obejdzie się bez przepychanek słownych z nadzorem.
Może to kogoś uspokoi.
Pozdrawiam
