jarko pisze:Najpierw auto zajmowało czyjeś miejsce przez dwa dni... Później stało sobie na przejeździe tak że do dwóch miejsc parkingowych praktycznie nie było dojazdu. Dzisiaj mamy kolejny pomysł na to gdzie można zostawić swojego bum buma na parkingu podziemnym:)

Ale tu mamy do czynienia z wyjątkową bezczelnoscia. Bo wygląda na to, że gość zrobił sobie parking na stałe w hali garażowej. To już nawet nie jakaś wyjątkowa sytuacja, jednorazowy incydent, tylko kolejny dzień bezprawnego korzystania z hali garażowej. Za każdym razem gość miał informacje za wycieraczka, że tu nie wolno parkować, także robi to z pełną premedytacją. Ciekawe kiedy będzie miał spuszczone powietrze z kół, bo kartki z informacją nie robią na nim wrażenia.