c-o-n pisze:Wczoraj była policja w garażu.
Pewien pasat miał nawet kartkę:
"Uiścić, opłatę 69.99 w biurze budimex. Następnym razem będzie spuszczone powietrze z kół".
Sąsiad sąsiadowi wilkiem. Takiej kartki nie zostawił by budimex, bo podchodzi już pod groźbę. Ja chce wyegzekwować od budimexu oficjalnego oświadczenie, ich oryginalne blankiety, które oni beda osobiście wystawiać a nie kartki napisanej odręcznie przez życzliwego sąsiada. Ma to byc załączone na Strefie Klienta a nie na klatce. Okaże się zaraz,że w budynku mamy samozwańczych Sygnalistów, którzy beda karteczki zostawiać... Może jeszcze na wjeździe będziemy się legitymować z dowodu zakupu miejsca, bo jedna Pani juz dzis wyskoczyła z zapytaniem o pilota, paranoja.
Pamiętajcie takie zachwianie nie prowadzi do niczego dobrego. Bo jak ktos za jakiś czas bedzie robił remont i bedzie potrzebował przenieść rzeczy przez garaż, albo rodzina przyjedzie w odwiedziny na pare godzin i postawi auto z boku itp. to czy jest zbrodnia? Czy nie powinnismy byc względem siebie mili i pomocni?
Oczywiście cwaniaki, którzy wjeżdżają nielegalnie i sa spoza naszego bloku powinni byc egzekwowani ale nie przez nas tylko przez budimex.
Moze raczej kartkę o złym parkowanie powinna dostać osoba, która parkuje juz od jakiegoś czasu przy lokalu po byłej ochronie? A moze czas by nasi życzliwi sąsiedzi zagłosowali za strefą ruchu? Chyba to jest ważniejsze a nie prywatne miejsca budimexu, które chcą sprzedać za wszelka cenę.