Forum Czyżyn

Czy ktoś z Was malował drzwi do mimeszkania od wewnątrz?

Nie wiem z jakiego powodu chcesz je malowac, ale nasuwa mi sie od razu:
- bedziesz musiala tez pomalowac oscieznice
- na czas malowania trzeba bedzie sciagnac uszczelke, ktora jest naokolo / zabezpieczyc tasma malarska
- ciezko bedzie pomalowac w okolicach zawiasow
- drzwi trzeba najpierw zmatowic papierem sciernym, pozniej odtluscic (przetrzec scierka z benzyna ekstrakcyjna)
- mozna pomalowac emalia wodna, albo farba olejna, ta pierwsza mniej smierdzi a jak kupisz dobrej jakosci, to nie bedzie sie scierac
- na czas schniecia drzwi, raczej ich nie zamkniesz (chyba ze chcesz zeby sie skleily)

Najlepiej maluj albo walkiem, albo rozpylajac farbe (tyle, ze to nasyfi na okolo), pedzel sobie daruj, bo bedzie wygladac najgorzej.

Generalnie samo malowanie nie bedzie problemem, ale przygotowanie wszystkiego, demontaz elementow, zrobienie tego rowno tak, zeby wygladalo przyzwoicie i schniecie... moim zdaniem nie warte zachodu.

a nie lepiej takie drzwi okleić? samochody oklejają i wyglądają elegancko to i drzwi pewnie też

Dzięki za rady

Dlaczego chciałabym je pomalować?
Ponieważ kolor mi się nie podoba i nie będzie pasowal do wnętrza.

Jestem ciekawa czy ktoś z Was tak robił i jaki jest efekt

Miłego dnia!

Ja moge dodac od siebie ze jesli ktos chce sie pozbyc struktury drewna z drzwi to mozna to zrobic latwo zmywaczem do paznokci haha

Chcialem zmyk kilka kropli farby ktora mi kapnela na drzwi a okazalo sie ze schodzi tez ten ciemniejszy print drewna (seki itp) i zostaje same gladkie zolte Na szczescie to bylo od samej gory drzwi wiec nie rzuca sie jakos mocno w oczy