Notorycznie zamykam drzwi wejściowe. To jest jak syzyfowa praca. Rozumiem, że ktoś ma coś do wniesienia lub wyniesienia, jednak jak skończy, to niech zamknie za sobą drzwi. Teraz jest ciepli, ale w zimie będą się chcieli ogrzać bezdomni...
Co do noszenia siatek na "około", to na prawdę nie problem. Sama tak chodzę i korona mi z glowy nie spadnie.
Śmieci w ogródkach i dobre obyczaje sąsiedzkie na os. Murapol Bieńczycka
Re: Śmieci w ogródkach i dobre obyczaje sąsiedzkie na os. Murapol Bieńczycka
Ani korona, ani beret:) wiadomo, spokój najważniejszy. Zdarzało mi sie kilka miesięcy temu płakać i pomstować na to co sie tu dzieje a wiecznie otwarte drzwi, przepraszam, jak do stodoły, to był najmniejszy problem. Odpukać, żeby nie zapeszyć, jest jakaś delikatna poprawa w materii sąsiedzkich obyczajów (wiercenie i młoty łomoty tylko do 22, drzwi od klatki zamykane, nikt nie niszczy - u mnie-cyprysików itp.).Zaznaczam, ze jestem od zawsze z blokowisk a nie z dworku:)
Tego się trzymajmy, jest jakaś poprawa:)
Tego się trzymajmy, jest jakaś poprawa:)
Re: Śmieci w ogródkach i dobre obyczaje sąsiedzkie na os. Murapol Bieńczycka
Dziś tylko 2 pety. Bezczelny typ pali miedzy 23, a 7 rano , bo wczoraj w ciągu dnia nie było nic.
Re: Śmieci w ogródkach i dobre obyczaje sąsiedzkie na os. Murapol Bieńczycka
Pety, kiepy- jak zwał tak zwał. Kiedys na tym forum ktos mi od serca doradził przejśc się po mieszkaniach "ponad" mną i rozmawiać. W pewnym sensie jest to uwłaczające, bo żyjemy w cywilizowanym jak się zdawałoby kraju, mieście i dzielnicy. Z drugiej strony? nie wiem. Mnie bardzo boli sprawa ciszy nocnej, bo wstaje bardzo wcześnie do pracy. U moich znajomych w nowym bloku na Kurdwanowie po 20 już nie wolno włączać urządzeń typu pralka.Ludzie, zróbmy zebranie, ustalmy coś. Hm, kiedyś śmialiśmy się z serialu Alternatywy 4....
Re: Śmieci w ogródkach i dobre obyczaje sąsiedzkie na os. Murapol Bieńczycka
Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego mój ogródek to jest wielka popielniczka. Nie rozumiem czemu ktoś notorycznie wyrzuca niedopałki do mojego ogródka. Totalne chamstwo. Żeby nie było pety są wyrzucane w nocy (miedzy 22, a 7), więc to mieszkaniec/y, a nie robotnicy.
Re: Śmieci w ogródkach i dobre obyczaje sąsiedzkie na os. Murapol Bieńczycka
Marta pisze:Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego mój ogródek to jest wielka popielniczka. Nie rozumiem czemu ktoś notorycznie wyrzuca niedopałki do mojego ogródka. Totalne chamstwo. Żeby nie było pety są wyrzucane w nocy (miedzy 22, a 7), więc to mieszkaniec/y, a nie robotnicy.
Marto nie wiem w której klatce mieszkasz. Jeśli jest to klatka nr 2 i okolicę mieszkań narożnikowych to z całym smutkiem muszę cię poinformować że problem jest znany. Kilkukrotnie miałem okazję przespacerować się do miłych wynajmujących panów z reprymendą dotyczącą zaśmiecania petami itd...
Najgorsze w tym wszystkim jest to że nie jestem mieszkańcem parteru a i tak mój parapet jak i balkon czasem wygląda jak poplecznika a panowie do których się udaję, udają że nie rozumieją po polsku.
Re: Śmieci w ogródkach i dobre obyczaje sąsiedzkie na os. Murapol Bieńczycka
bliszka pisze:Marto nie wiem w której klatce mieszkasz. Jeśli jest to klatka nr 2 i okolicę mieszkań narożnikowych to z całym smutkiem muszę cię poinformować że problem jest znany. Kilkukrotnie miałem okazję przespacerować się do miłych wynajmujących panów z reprymendą dotyczącą zaśmiecania petami itd...
Najgorsze w tym wszystkim jest to że nie jestem mieszkańcem parteru a i tak mój parapet jak i balkon czasem wygląda jak poplecznika a panowie do których się udaję, udają że nie rozumieją po polsku.
Dokładnie chodzi mi o klatkę nr 2 i mieszkania narożnikowe. Dziennie zbieram od 2-5 petów. Jeśli chodzi o panów, którzy nie mówią po polsku, to sądzę, że chodzi o tych z 6 piętra. Z nimi już rozmawiałam po polsku i angielsku, choć oni tylko po ukraińsku/rosyjsku. Oni przestali śmiecić póki co. Typuję dwa inne mieszkania, tylko jeszcze nie widziałam, z którego okna lub balkonu lecą pety, a bez "dowodów" nie będę latać po mieszkaniach i prosić, aby zaprzestali owych praktyk lub zaprosić ich do mojego ogródka, aby posprzątali po sobie. Ja nikomu pod drzwiami nie śmiecę i nie wrzucam nic na balkon.
Z kolei w sobotę widziałam jednego z pracowników, który z 5 lub 6 pietra wylewał wodę przez balkon do ogródka salonu fryzjersko kosmetycznego. Niestety byłam za daleko żeby zwrócić uwagę, a później sie nie pojawił.
Re: Śmieci w ogródkach i dobre obyczaje sąsiedzkie na os. Murapol Bieńczycka
Słaba sprawa z tym syfieniem :/ U nas na balkonie na szczęście nic nie ląduje, poza... masą ptasich odchodów. I tu pytanie - czy te sztuczne ptaki, które niektórzy z Was mają zamontowane na balkonach, dają jakieś efekty?
Osobiście boli mnie jeszcze sprawa wiecznie "obkupkanego" wejścia do klatki nr 2 - przed drzwiami, po stronie domofonu, jest jakieś cmentarzysko ptasich odchodów i wygląda co najmniej niezachęcająco. Czy da się zgłosić wniosek osobom sprzątającym, żeby regularnie np. opłukiwały wodą to miejsce? Nasz balkon jest kilka pięter ponad wejściem do drugiej klatki, i obstawiam, że to ta sama ptasia ekipa urządza tam sobie toaletę.
Osobiście boli mnie jeszcze sprawa wiecznie "obkupkanego" wejścia do klatki nr 2 - przed drzwiami, po stronie domofonu, jest jakieś cmentarzysko ptasich odchodów i wygląda co najmniej niezachęcająco. Czy da się zgłosić wniosek osobom sprzątającym, żeby regularnie np. opłukiwały wodą to miejsce? Nasz balkon jest kilka pięter ponad wejściem do drugiej klatki, i obstawiam, że to ta sama ptasia ekipa urządza tam sobie toaletę.
Re: Śmieci w ogródkach i dobre obyczaje sąsiedzkie na os. Murapol Bieńczycka
Nie będe zbyt pomocna, ale z ptakami ciężko walczyć, sroki i gawrony- bo chyba o krukowate chodzi) sa bardzo bystre i agresywne, jedynym wyjściem byłoby niszczenie ich gniazd (sa takie praktyki,choc żal, ale znam przykład z jednego parku, gdzie nie dało sie przejśc, tak smierdziało guanem). Do tego trzeba chyba specjalnej ekipy a może i pozwoleń, nie mam pojęcia. Sa jakies instytucje na pewno. One sie nie boją nawet kotów, a mysle, że sa w stanie rozpoznac sztucznego ptaka.
Re: Śmieci w ogródkach i dobre obyczaje sąsiedzkie na os. Murapol Bieńczycka
MMo pisze:Słaba sprawa z tym syfieniem :/ U nas na balkonie na szczęście nic nie ląduje, poza... masą ptasich odchodów. I tu pytanie - czy te sztuczne ptaki, które niektórzy z Was mają zamontowane na balkonach, dają jakieś efekty?
Osobiście boli mnie jeszcze sprawa wiecznie "obkupkanego" wejścia do klatki nr 2 - przed drzwiami, po stronie domofonu, jest jakieś cmentarzysko ptasich odchodów i wygląda co najmniej niezachęcająco. Czy da się zgłosić wniosek osobom sprzątającym, żeby regularnie np. opłukiwały wodą to miejsce? Nasz balkon jest kilka pięter ponad wejściem do drugiej klatki, i obstawiam, że to ta sama ptasia ekipa urządza tam sobie toaletę.
Według mojej obserwacji te sztuczne kruki w znacznym stopniu odstraszają gołębie. W dużym stopniu do odstraszania przyczynia się też zamieszkanie w lokalu. Z mojego balkonu dobrze widać ten "sralnik" gołębi nad klatką nr 2. Niestety przesiadują one na balkonach, które w tym pionie są w ogóle niezamieszkane /czy nawet wykańczane/. A syf przy wejściu do klatki, jest niczym w porównaniu do stanu balkonów bezpośrednio nad tym wejściem. Mogę wrzucić zdjęcie

Wróć do „Osiedle Bieńczycka Murapol - forum mieszkańców”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość