Zamknięta furtka wejściowa i odkręcona część zamka - os. Bieńczycka Kraków

[kdft2]

List następującej treści przesłałem przed chwilą do zarządcy:

Dobry wieczór,

ok. pół godziny temu wracałem z zakupami i furtka w ogrodzeniu dla pieszych, będąca skrótem dla osób korzystających z mpk, była zamknięta na klucz. Nie wiem kto i dlaczego to zrobił, skoro żadnych tego typu uzgodnień chyba nie ma. Co więcej nie znam osoby, która miałaby klucz. Mieszkańcy, którzy po mnie dziś przychodzili, też nie mieli. Siatki niosłem ciężkie, zmęczony na nogach od trzeciej rano, z obolałą nogą, więc... Zważywszy na umocowanie części zamka do furtki - na dwóch obluzowanych śrubach - pozwoliłem sobie go ręcznie (palcami) odkręcić i zaczepić w dolnej części furtki (razem ze śrubami). Co by mnie ktoś o przywłaszczenie, ani dewastację nie posądzał. Podkreślam, nieuszkodzone część zamka razem ze śrubami, odkręcone bez użycia jakichkolwiek narzędzi, ktokolwiek mógł to zrobić, zostawiłem w dolnym, poziomym zagięciu żeber. Nie sądzę, by ktoś niewtajemniczony je tam zauważył, a nawet gdyby, j/w mógł wykręcić i tak. Ja chciałem tylko wejść, jako mieszkaniec, jak zawsze dotąd, nie nadwerężając nogi chodzeniem naookoło i nie ryzykując spóźnienia jutro do pracy - jeśli nie wiadomo kto otworzyć furtki nie zamierzał! Kto i dlaczego, jakim prawem zamyka furtkę???!

pozdrawiam serdecznie
w oczekiwaniu na odpowiedź

Czy ktoś wie coś w temacie??