Dewastacja klatek schodowych w bloku - osiedle Murapol Bieńczycka

[Zdzisek]

Witam. Kupiliśmy mieszkanie w w tym bloku. Przeraża mnie to że jeszcze chyba nie minął rok od oddania go do użytku a klatki schodowe są już tak zdewastowane, i nie chodzi tu o ekipy remontowe. Zobaczcie państwo napisy na ścianach - przy wejściu klatka pierwsza, przy windach i wogóle na klatkach schodowych, butelki po alkoholu przed wejściem, niedopałki i śmieci przy drzwiach wejścowych. Jeżeli nie będziemy zwracać uwagi wandalom to niedługo ten blok zamieni się w slams. Dla porównania sprawdziłem klatki schodowe w niektórych innych nowych blokach w tej dzielnicy - jest różnica
zdecydowanie na naszą niekorzyść.

[basiaz]

Jak zwykle wtrącę swoje trzy grosze. Mieszkam tu niemal od poczatku. MOje reakcje (od łagodnych po mniej łagodne, typu wybiegam z domu i krzyczę) były uznane za nienormalne i przy świadkach nazwane brakiem szacunku (np. do dzieci, które wydzierały smieci z kontenera na odpady budowlane). O petach na trawnikach, o napisach wulgarnych,niszczeniu roslinek - ile mozna mówic i pisać. Podobno wszystko złe robia ekipy wykończeniowe;) ale ich juz prawie nie ma a syf,za przeproszeniem, jest nadal. Jak nie ma kosza na smieci, to chyba nie wyrzucam przysłowiowego papierka po cukierku na chodnik????!!!
Nie cieszy mnie to, jak jest, ale jakoś mi lżej, ze ktos podziela mój pogląd. Że to absolutnie normalne nie jest. Jak się zgodzimy na zycie w slamsach to już tego potem nie odkręcimy. Chodzi mi o to, żeby ludzie jednak nawzajem sie pilnowali, a przede wszystkim samych siebie i swoje dzieci i nie obrażali się na czyjąś uwagę. Dawniej się mówiło że cos wypada, czegoś nie wypada robić.

[Nowy]

To ja jeszcze wtrącę, że niszczenie i zaśmiecanie bloku oraz jego otoczenia, jest dla mnie o tyle niezrozumiałe, że jakby nie było, płacimy grube pieniądze za te mieszkania, a nie dbając o budynek i jego otoczenie, sprawiamy, że spada ich wartość... Zupełnie irracjonalne działanie. Sami pomyślcie, gdzie wolelibyście kupić lub wynająć mieszkanie w Krakowie, gdybyście do wyboru mieli takie w bloku z popisanymi klatkami lub bez takich wątpliwych "ozdób".

[basiaz]

Nie będę wertowac wpisów, ale dokładnie to samo pisałam prawie rok temu. Co na plus- zamykanie klatki schodowej a nie podpieranie drzwi kołkiem, bo komus sie nie chce uzyc klucza lub kodu jak zaraz wróci - może ze sklepu. Zostawianie butelek po piwie przy drzwiach wejściowych. Aaaa, mam nadzieje tez, że nikt już kupy za przeproszeniem w zaułku przy garazu podziemnym nie zrobi. Może stopniowo sie polepszy.

[Jarek]

Tylko te problemy nie sprawiają właściciele, tylko osoby, które tam wynajmują

[basiaz]

Byc może, choć niekoniecznie. Poza tym niestety własciciel w jakis, nawet znaczący sposób, za to odpowiada. Wiem, bo wynajmowałam kiedys mieszkanie studentom, rodzinom, niewazne- skargi sąsiadów i presja spółdzielni była kierowana do mnie. Własciciel powinien miec w umowie z lokatorami, ze jak naruszają zasady itp. to im wymawia wynajem i do widzenia.
No, dlatego skończyłam z wynajmowaniem cięzki kawałek chleba

[basiaz]

Tylko te problemy nie sprawiają właściciele, tylko osoby, które tam wynajmują

I akurat dzisejszego poranka zarówno pety pod klatka, jak i łupy z pomarańczy (!) nie pochodzą raczej od wynajmujących, znajdźcie państwo innego chłopca do bicia

[mqs]

I akurat dzisejszego poranka zarówno pety pod klatka, jak i łupy z pomarańczy (!) nie pochodzą raczej od wynajmujących, znajdźcie państwo innego chłopca do bicia

Uff, skoro już wiemy, że to nie wynajmujący, zatem wiemy kto. A sądząc po wpisie wie to Pani. Zakładam zatem, że skoro Pani już wie, gdyż widziała to na własne oczy, to jednocześnie zwróciła uwagę właściwym osobom, co powinno zamknąć temat.
A jeśli chodzi o "chłopca do bicia", to nikt w nikogo nie uderza, tylko po swojemu próbuje sobie tą chorą sytuację wyjaśnić. Bo niszczenie własnego mienia normalne nie jest. Śmiecenie sąsiadom też.
Natomiast raportowanie na forum o każdym znalezionym pecie w ogródku, niczemu dobremu nie służy.

[basiaz]

Rozumiem, ze jest Pan administratorem tegoż forum, cenzorem? Pragnę nadmienić, ze nie ja rozpoczęłam wątki o petach, o dewastacji klatki itp. Zatem pozdrawiam świątecznie.

[nadka]

Tak z doświadczenia, to zwracanie uwagi, przynajmniej zazwyczaj, po jakimś czasie przynosi dobre skutki, przynajmniej sprawdziło się w moim poprzednim bloku. Część osób nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że coś może stanowić problem dla innych mieszkańców, warto to uświadamiać