Najlepiej wziąć urlop i załatwić kilka spraw hurtem. A wtedy:
1) odbiór mieszkania, kluczyków wszelkiej maści, wmontowanie zamków, odebranie progów, spisanie protokołu, spisanie liczników (woda ciepła / zimna, c.o.),
2) umowa u notariusza - dostajemy umowę w formie aktu (wypis),
3) powrót do Nowej Huty - marsz do Adremu na os. Słonecznym - tam uprzejme Panie kserują ww. wypis i delikwenta "wpisują na listę" lokatorów, niestety też dość szybko przysyłają wyliczenie kosztów

dają też taki świstek do Tauronu
4) z tym świstkiem idziemy 2 osiedla obok do Tauronu (os. Zgody - 5 minut na nogach z Adremu), bierzemy bloczek "prąd - umowy", idziemy do okienka i wsio. Tak wybieramy taryfę dostawy prądu i umawiamy termin przyjazdu pracownika Tauronu na założenie licznika / przyłączenie lokalu do sieci. Terminy na min. 2-3 dni do przodu, umawiamy się na przedział godzin: 7-9, 9-11, 11-13 lub 13-15.
Etap trzeci tak czy siak trzeba zaliczyć, nie wiem czy można od razu z aktem własności pójść do Tauronu. Myślę, że tak, ale ww. kolejność to tak bardziej "po Bożemu"

Całość do ogarnięcia w ciągu jednego dnia, wiem bo przerobiłem. Potem 2-3 dni czekania na pracownika Tauronu i prąd płynie strumieniem.