Karaoke / głośna impreza i jej zgłoszenie - Avia 3

[rafal.w]

Ciekawe dlaczego sąsiad nie był taki wylewny jak wczoraj do 2 w nocy trwała pijacka zabawa przy balkonie otwartym na oścież. A wracając do ciągłych imprez na balkonach/przy otwartych drzwiach. Na prawdę nie trzeba być tytanem intelektu żeby dojść do wniosku że przy architektonicznej kontrukcji naszego budynku każdy dzwięk jest słyszalny kilka razy bardziej. Oświadczam również że od teraz metodycznie za każdym razem będę wzywał patrol policji. Jak widać niektóre ameby umysłowe można nauczyć tylko przez warunkowanie Pawłowa.

Ps. mam głeboko w dupie dobre stosunki sąsiedzkie. A już na pewno nie będę ich przedkładał nad moje prawo do odpoczynku.
Ps 2 protip dla tych mniej kumatych. Jak robisz impręzę to zamknij balkon. Szansa na wizytę Panów/Pań w mundurach jest wtedy dużo niższa.

[Orwell]

Witam,


Impreza faktycznie na dość niskim poziomie. Zadałbym pytanie o poziom intelektualny imprezowiczów ale on sam się określił. NIe będę więc wypisywać frazesów, których w/w imprezowicze i tak nie zrozumieją. Dodam jednak, że świadomość mieszkania w bloku i konsekwencji z tym związanych nie jest mi obca. Ba, nikomu, kto z własnej nie przymuszonej woli taką drogę życia wybrał nie powinna być. Ograniczmy jednak ten katalog niedogodności do przedziału zamkniętego. Jak ktoś chce posłuchać muzyki głośniej to każda pora pomiędzy godziną 6-22 (7-21) powinna być akceptowalna. Komuś przeszkadza hałas - trudno zamyka okno bo każdy ma prawo głośniej posłuchać muzyki bo np to jego forma odpoczynku. Z drugiej strony jeśli chce posłuchać super muzyki dłużej niż trwa przeciętny koncert gwiazdy muzyki na stadionie (whatever jakiej) to też powinniśmy uszanować innych sąsiadów i swoje okno zamknąć na ten dłuższy czas ograniczając hałas innym na owe "pół dnia".

Imprezy - sprawa ma się podobnie. Posiłkując się logiką popartą empiryzmem wiem, że ludzie imprezujący przy otwartych oknach w 85% przypadków nie zdają sobie sprawy z ilości db jakie wydobywają. Powodem otwierania tych okien dość często jest "duchota" spowodowana przesiadywania wielu osób w jednym pomieszczeniu bo raczej nie jest to chęć dzielenia się informacjami o "rżnięciu" nieświadomej tego czynu koleżanki (cytuje sąsiadki). Nie ma logicznego ani społecznego wytłumaczenia w/w zachowania (choć społeczny ekshibicjonizm ostatnio uczy, że ludzie dzielą się dziwnymi rzeczami). Skoro imprezuje po 22 to decyduje się znieść w/w niedogodność w postaci zamknięcia okien aby ograniczyć szkodliwe skutki dla 500 innych mieszkańców i to jest ok (albo inwestuje w klimatyzacje). A teraz eureka - swoich gości można poprosić o chwilę ciszy aby mieszkanie o tej 23 przewietrzyć. 500 osób nie może cierpieć dlatego, że ktoś jest idiotą. Dlatego proszę jedynie o używanie umysłu co wiem, czasami łatwe nie jest ale w gruncie rzeczy ostatecznie przynosi pozytywne skutki zwłaszcza, że nikt nikomu nie broni dobrze się bawić we własnym mieszkaniu. Nawet do tego zachęcam osobiście.

Apropo połowy soboty z głośną muzyką - jeszcze nigdy nie slyszałam mieszkając tutaj - dramatyzm jest dobry w sztuce ale jednostkom i społecznością raczej wyrządza jedynie szkody. Dobrym przykładem będzie pan, który w jakąś z niedziel postanowił nawrzeszczeć na kogoś ćwiczącego grę na instrumencie (co właściwie nie przeszkadzało zderzając to z tymi właśnie wykrzykiwaniami które już były o zgrozo denerwujące). Dodam również, że nie odbieram temu Panu prawa do tych krzyków pomiędzy 6-22 i kupując mieszkanie w bloku wiedziałem, że nie ma nawet statystycznej szansy aby nie trafić na podobne sytuacje i zachowania. Jego wola i prawo jak od czasu do czasu chce sobie pokrzyczeć za dnia tak jak wola i prawo aby ktoś ćwiczył grę na instrumencie (osobiście mi się bardzo podoba i mam nadzieję, że w przyszłości pochwalę się, że owy/a wirtuoz(ka) ćwiczyła na moim osiedlu)

Szczekanie psa - tak szczeka do dziś i trudno. Tego też kupując mieszkanie w bloku trzeb być świadomym. Szkoda mi jedynie tego psa co weekend pozostawianego samego i nie rozumiem właścicieli po co im on skoro skazują go na tyle cierpienia. Jednak ich prawo . Właściciele owego psa powinni jednak również znaleźć sposób z pożytkiem dla 500 sąsiadów i psa aby wyeliminować ten problem. Najwyraźniej psina nie przyzwyczai się do tego.
Apropo psów - warto nauczyć psy aby sikały po za częściami wspólnymi. Większość elewacji zaczyna dość "śmierdzieć"a nie widzę powodu dla którego wspólna własność tak bez sensownie miała być niszczona.



Lokator z Avii a nie z domku w środku lasy na moczarach 5o km za miastem.
ps. mam nadzieje, że w końcu uda mi się trafić tą sobotę z dobrą muzyką - przyoszczędzę na swoim prądzie XD
chyba że muzyka nie ta to odpalę swój sprzęt - takie oto prawo.

[mirage]

@Orwell, słusznie prawisz, generalnie wszystko sprowadza się do tego, żeby odnosić się do innych tak, jak chcielibyśmy, żeby inni odnosili się do nas I słuszna uwaga, że część osób może sobie nie zdawać sprawy z tego, że imprezowanie, nawet w mieszkaniu, choć przy otwartym oknie, bywa uciążliwe dla sąsiadów. Swoją drogą, mam wrażenie, że problem się nasilił wraz ze wzrostem temperatury i tym, że zaczęło się otwieranie okien w mieszkaniach

[kinga876]

Dzisiejszej nocy jakiś mężczyzna się strasznie darł w nieboglosy przez pół nocy i nad ranem. Miałam wrażenie że albo na prochach albo jakiś niezrównoważony. Niestety nie udało mi się go zlokalizować. I strasznie przeklinał w tych krzykach. Już kiedyś wcześniej mam wrażenie że go słyszałam.

[xksisnki]

To nie czasem z Avii 5 ?
Darł w wniebogłosy jak patoprimadoonna - nikt tego nie zgłaszał ?

[sk203]

Dwóch młodych chłopaków - siedzieli na ławce między naszym blokiem a 5. Cała akcja trwała ok. pół godziny i poszli dalej po upomnieniu ze strony kilku osób. Zero interwencji ze strony ochorny która jest zlokalizowana całe 30 metrów dalej. Ochroniarz z bloku nr 7 wyszedł na chwile rozejrzał sie i wrócił do środka.
Do tej pory nie byłem wielkim zwolennikiem odwołania ochrony, ale po tej nocy zmieniłem zdanie....to co oni robią (a właściwie czego nie robią) przechodzi ludzkie pojęcie.

[HKM]

Ochroniarze z 3 i 5 stali i się gapili dopóki nie zaczęłam ich nagrywać..... Potem jeszcze wyszli jak Ci awanturnicy wyszli za bramę w kierunku orlinsliego 10

[kinga876]

Wie ktoś jakie to mieszkanie, na 4 piętrze, balkon ze szczebelkami w samiutkim narożu po prawej stronie (patrząc od strony Avia5)? Już któryś raz jest tam impreza pół nocy.
Ja niestety nie miałam możliwości by zwrócić uwagę bo z zupełnie innej strony mieszkam.

[rafal.w]

Wie ktoś jakie to mieszkanie, na 4 piętrze, balkon ze szczebelkami w samiutkim narożu po prawej stronie (patrząc od strony Avia5)? Już któryś raz jest tam impreza pół nocy.
Ja niestety nie miałam możliwości by zwrócić uwagę bo z zupełnie innej strony mieszkam.

skoro to już któryś raz to zwracanie uwagi jest bezcelowe. lepiej odrazu zadzownić na 997

[B&P]

Kurcze jak czytam Wasze wpisy to aż mi się nie chce wierzyć, że mieszkamy w tym samym bloku...bo nigdy nie byłem świadkiem żadnego dziwnego zdarzenia ze strony sąsiadów w klatce F czy G...ale oczywiście nikt sobie tego nie wyssał z palca! Ja bym pewnie zawsze postarał się dogadać z zakłócającymi, ale nic na siłę oczywiście bo po to jest Policja i ochrona (mam nadzieje ze juz niedlugo bo byłem świadkiem jak tam sobie drzemali).

Mam nadzieję, że wkrótce będzie monitoring i wszelkiego rodzaju nieprawidłowości nie będę się pojawiać, bo łatwiej będzie nałożyć karę takim łobuzom-sąsiadom.

Pozostaje nam szanować siebie nawzajem