W 2014 odbyło się w naszym mieście referendum, w którym mieszkańcy mogli wypowiedzieć się w kilku istotnych dla nich kwestiach. Jego wynik przesądził o wycofaniu się stolicy Małopolski ze starań o organizację Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022. Ale to nie było jedyne pytanie, na które Krakowianie mogli wtedy odpowiedzieć, bowiem sprawa dotyczyła także kwestii budowy metra w naszym mieście i tu większość głosujących opowiedziała się za realizacją takiej inwestycji. A na zasadność podjęcia tego wyzwania mogą wskazywać choćby korki dręczące coraz częściej mieszkańców, a także częste awarie i przestoje linii tramwajowych, z których wiele osiąga już i tak maksimum swojej przepustowości.
Krakowskie metro – pierwsze prace ruszają
Jak na razie prace zmierzające do budowy kolei podziemnej w Krakowie przebiegają dosyć niemrawo, pewnie także dlatego, że nie do końca wiadomo jeszcze skąd miałoby pochodzić pieniądze potrzebne do jej powstania. Jednak w ostatnim czasie coś ruszyło i miasto zabezpieczyło środki (10 mln złotych) na opracowanie studium wykonalności budowy szybkiego, bezkolizyjnego transportu szynowego w Krakowie. Czyli można powiedzieć, że pierwsze prace wkrótce ruszą, a są one o tyle istotne, że mają dać odpowiedź na pytanie o to, czy taka inwestycja ma w naszym mieście sens ekonomiczny, a także wyznaczyć ewentualny przebieg trasy pierwszej linii krakowskiego metra.
Dlaczego metro w Czyżynach? Mamy poważne argumenty
Oczywiście budowa tego rodzaju systemu komunikacji ma sens tylko pod warunkiem, że jej trasa przebiegałaby przez rejony miasta odpowiednio gęsto zaludnione oraz takie, w których znajduje się dużo miejsc pracy, a wbrew pozorom, w wielu obszarach Krakowa wcale nie mieszka wystarczająco dużo osób (przynajmniej jeśli spojrzeć inne miasta w Europie, w których kolej podziemna z powodzeniem funkcjonuje). I tu właśnie pojawia się szansa dla Czyżyn, skoro zaludnienie w dzielnicy gwałtownie rośnie, buduje się dużo i gęsto, to może właśnie tu przydałyby się najbardziej niektóre ze stacji planowanego metra – na przykład na pasie startowym dawnego lotniska – na Rynku Czyżyńskim (którego powstanie to także na razie tylko marzenie). W końcu miejsce to jest już gęsto zaludnione, a będzie jeszcze gęściej, bowiem znajduje się pomiędzy osiedlami Dywizjonu 303, 2 Pułku Lotniczego, Avia, Orlińskiego, nowymi osiedlami przy Hynka i przy Marii Dąbrowskiej. Ale poza tym, że już dzisiaj już lub wkrótce będzie tam mieszkało kilkadziesiąt tysięcy osób, osiedla te są relatywnie słabo skomunikowane z resztą miasta.
Nigdy nie jest za… wcześnie na dyskusję o rozwoju Krakowa
Brzmi to wszystko, jak mrzonka, ale pamiętajmy o tym, że żyjemy w mieście, w którym na przykład linie tramwajowe powstają niekoniecznie na takich trasach, na których ich budowa jest najbardziej korzystna z punktu widzenia jakości komunikacji, ale na tych, za którymi najbardziej optują wpływowi radni i inni miejscy urzędnicy. Może już czas na to, aby i radni wybierani z Czyżyn, zaczęli głośno podnosić interesy swoich wyborców na forum miejskiej polityki. I o ile nie wiadomo jeszcze w ogóle, czy metro w Krakowie na pewno powstanie, to gdyby miał do tego dojść, właśnie dzisiaj jest odpowiednia pora na to, aby dyskutować o jego ewentualnym przebiegu, na etapie planowania, bowiem kiedy zostanie on już zakończony, na jakąkolwiek dyskusję, będzie zdecydowanie zbyt późno.
Motywujmy więc radnych, prezydenta miasta, lokalnych polityków, aktywistów i specjalistów do tego, aby głośno podnosili ten postulat, zwłaszcza, że zbliżają się wybory samorządowe, więc wielu z nich powinno mieć znacząco podwyższoną motywację do działania.
Zapewne przy okazji tego pomysłu, pojawi się mnóstwo jego adwersarzy, ale jeśli tylko mają sensowne i merytoryczne argumenty, to na pewno warto żeby podzielili się nimi na forum, gdzie też powstał temat – Metro w Czyżynach – opinie i argumenty. Zacznijmy taką dyskusję już dzisiaj, spierajmy się, planujmy i patrzmy w przyszłość, bowiem nagle może się okazać, że na wysłuchanie głosu mieszkańców jest już za późno.
I bardzo dobry pomysł, ja wiem, że za chwilę pojawia się ludzie, którym budowa metra w Krakowie będzie się niepodobała, bo może akurat można zbić na tym kapitał polityczny. Tylko brakuje w tym mieście kogoś, kto ma wizję, jest w stanie pchnąć je do przodu jakimś dużym projektem. Byli już w historii tego miasta tacy prezydenci, kandydatów niestety nie widać :/