Postautor: przemasnh » 17 sty 2019, 18:20
Skoro inni opisywali swoje odbiory to kolej na nas:)
Mieliśmy dzisiaj odbiór mieszkania(blok C). Wzięliśmy poleconych fachowców, którzy robili już wiele odbiorów na AVII/Orlińskiego, w tym w naszej inwestycji. Z tego co na wstępie nam powiedzieli to liczba usterek maleje z każdą inwestycją i o ile w tych wysokich blokach czasem dochodziła ta liczba do 100 tak w naszej inwestycji było ich znacznie mniej. Panowie z doświadczeniem i już wiedzieli, kto jest kto po stronie Budimexa, a co najważniejsze, wiedzieli na co zwłaszcza zwracać uwagę.
W czasie odbiorów wykryto 36 usterek. Nie będę ich tutaj wszystkich wypisywał ale wymienię kilka tych "najcięższych":
- okno balkonowe porysowane od srodka, skrzydła źle wyregulowane,
- na balkonie ślady kleju na płytkach, brak uszczelnień przy balustradach, porysowane balustrady, plamy na tych "dyktach" balkonowych,
- pęknięcie wylewki w łazience,
- 1,5 cm "górki" na wylewce w jednym z pokoi,
- krzywa ściana w łazience,
- ścianach pełno dziur, wybulwień, etc.
Do tego dochodzą dwie usterki, które zasługują na osobne opisanie:
1) pomiędzy drzwiami do łazienki a ścianą, gdzie jest około 10 cm wstawiono dwa kontakty (w tym jeden UWAGA: 20 cm nad podłogą) co uniemożliwia wstawienie drzwi. Odpowiedź Pani z budimexu: "Tak było w projekcie", mniejsza, że prawo budowlane zabrania takich rzeczy...
2) w czasie sprawdzania skrzynki z bezpiecznikami UWAGA: odpadły drzwiczki:D Z tego miałem nawet ubaw. Widocznie, ktoś tak zostawił na zasadzie: "A nuż się nikt nie połapie".
Oczywiście na wstępie Pani z Budimexu zastrzegła, że jeśli za dużo wpiszemy to nie odbierzemy mieszkania. Wyraźnie zaznaczyliśmy, że dla nas to nie problem. Zachowanie Pań z Budimexu (było ich dwie) zasługuje na osobną historię. Nie wiem, gdzie ich uczą obsługi klienta ale kultury to na pewno z domu nie wyniosły:) przewracanie oczami przy zgłaszaniu usterek, ostentacyjne "robienie balonów" w czasie żucia gumy, etc. Po za tym przy nas jedna z Pań z Budimexu... dokręcała regulatory do grzejników (jak się okazało jeden z nich był lipny i też zgłoszony jako usterka).
Podsumowuijąc: mieszkanie nieodebrane.
Tyle w temacie. Gdyby ktoś poszukiwał sprawdzonego gościa do odbiorów to mogę polecić - zapraszam na priv. (uprzedzając: nie, to nie jest moja rodzina, nie, nie mam z tego prowizji - po prostu byliśmy z nich meeeeega zadowoleni).