Miałem zakończyć temat, ale jeszcze się pokuszę o wypowiedź.
Niby dlaczego miałoby mi się nie podobać, są miejsca ogólnodostępne, sa miejsca przeznaczone dla mieszkańców konkretnych bloków i miejsca dla członków spółdzielni. Więc prosze nie zajmować miejsc przeznaczonych dla kogoś innego czy się wam to podoba, czy nie.
Przecież ja cały czas piszę o miejscach ogólnodostępnych, przy każdej wypowiedzi to podkreślam. Miejsc ogólnodostępnych dla mieszkańców Orlińskiego i mieszkańców Dywizjonu zacznie z czasem brakować (nie bez powodu SM chciała przejąć miejsca ogólnodostępne na Włodarczyka). I będzie to problem mieszkańców obu osiedli. Po co więc w ogóle piszesz o miejscach dla kogoś dedykowanych? Cała Twoja wypowiedź, mimo że prawdziwa, względem toczącej się dyskusji jest pozbawiona sensu.
W każdym razie - skoro już mimochodem poruszyłaś kwestię "miejsc członków spółdzielni". Mnie problem parkingów nie dotyczy - mam swoje prywatne, odgrodzone miejsce. Ciebie problem nie dotyczy - podobno masz kilka miejsc, w tym garaże. Jednak dotyczy on innych mieszkańców. Znając życie z czasem na pewno znajdą się "ameby", które będą bezprawnie parkować na "miejscach członków spółdzielni". Wtedy dopiero zacznie się dla Ciebie (i innych) zabawa z służbami i wylewanie łez, ewentualnie - wydatki z własnej kieszeni (nie z BO/podatków) na odpowiednie odgrodzenie/zabezpieczenie miejsc przed "dzikusami". No, ale widocznie jako doświadczony, kilkudziesięcioletni działacz wolisz bezproduktywnie bić pianę, zamiast zapobiegać oczywistym, nadchodzącym problemom.
Wbijcie sobie do głowy że sami podjęliście decyzje o zamieszkaniu w inwestycji o bardzo małej ilości miejsc parkingowych. Pisano o tym bez ogródek. Teraz płacz i zgrzytanie zębów bo nie ma gdzie parkować. Teraz próby wywalczenia w budżecie miasta pięniędzy i działki na pokrycie WASZYCH potrzeb parkingowych. Tak WASZYCH ponieważ żaden z mieszkańców tego miasta nie ma w tym żadnego interesu poza nieszczęśliwymi "mieszkańcami" Orlińskiego.
Temat wałkowany od lat na tym forum. Ludzie kupili tu mieszkania, mimo iż od początku było wiadomo, że miejsc będzie mało. Teraz wciskają samochody gdzie się da, przy okazji niszcząc przestrzeń publiczną. Durnota. Ale co z tym zrobisz? Kultury się "siłowo" nikogo nie nauczy. Przy okazji (jak wynika z Twojego wpisu, oraz z wielu poprzednich), jak sama widzisz, "nasze" problemy parkingowe są także problemami "mieszkańców tego miasta" - zniszczony trawnik, ścieżka rowerowa, chodnik, zajmowanie miejsc postojowych. Miasto to system naczyń połączonych. To się nie zmieni, niezależnie od tego ile łez tu wylejesz. Chyba jako "działaczka" to rozumiesz?

... a 15 minut po rozpoczęciu niszczenia tego co nie wasze jakiś wkurzony mieszkaniec dywizjonu zciągnie wam na głowy policję. Wtedy dowiecie się ile kosztuje doprowadzenie wszystkiego do stanu początkowego.
"Nie strasz, nie strasz, bo ...".

Jak wynika z wielu postów na tym forum - mieszkańcy Avii/Orlińskiego bardzo często wzywają służby w celach interwencyjnych. Czy to niewłaściwe parkowanie, czy to zniszczony trawnik/chodnik. Służby natomiast nie robią praktycznie nic - często nawet nikogo nie karzą. Raczej nie ma co liczyć na ich pomoc.
Oczekujesz że ktoś was za to polubi, pomoże w czymś. Masz poczucie humoru.
Podchodzę do tego pragmatycznie. Mam gdzieś to czy ktoś będzie mnie lubił, czy też nie. Mieszkańcy Dywizjonu, Avii/Orlińskiego, PL (a przede wszystkim "lokalni działacze") powinni sobie uświadomić, że w sposób długofalowy są sobie w stanie wzajemnie pomagać i rozwiązywać swoje
WSPÓLNE problemy (jak wynika z całej tej przepychanki - brak miejsc postojowych jest
WSPÓLNYM problemem, dotykającym wszystkich). Choćby właśnie dzięki takim inicjatywom jak BO, gdzie samą masą mieszkańców połączonych osiedli (biorąc też pod uwagę żenującą ogólną frekwencję BO) są w stanie przegłosować swój projekt (a nawet kilka) rok do roku. Zmieniać, rozwijać, upiększać swoje otoczenie za pieniądze pozostałej części Krakowian, którym do głosowania się nie pali. W ubiegłym roku park? Super. Może w tym roku m.in. parking? A jakie projekty pojawią się w przyszłych latach?