Zwróć jednak uwagę na to, że od strony ul. Stella-Sawickiego nie ma teraz sensownego dojścia do pasa startowego, trzeba się albo przebijać przez krzaki od drogi z betonowych płyt dochodzących do Życzkowskiego, ewentualnie trzeb przejść od strony PK i Klubu Kwadrat, ale tam też jest kawałek błota. Dla nas pewnie to nie problem, ale jak matka idzie z dziećmi na spacer, jedzie z wózkiem, to często to miejsce musi wykluczyć. A przecież niedługo ma powstać
nowe przejście dla pieszych przez Stella-Sawickiego na wysokości ul. Orlińskiego, a dzięki temu pas mógłby się otworzyć na ludzi mieszkających w osiedlach wzdłuż jego wschodniej części.
Moim zdaniem to byłoby bardzo wskazane, ponieważ gdyby wypoczywali tam ludzie, gdyby stało się to miejscem rekreacyjnym, to na pewno bardziej by zabezpieczało funkcje publiczne tego fragmentu miasta. A to, że potrzeba tam ludzi, widać doskonale po tym, jak wygląda park za Muzeum Lotnictwa Polskiego, jest zdewastowany, ale myślę, że właśnie dlatego, że jest rzadko uczęszczany, stąd uważam, że przydałoby się to miejsce bardziej otworzyć i dlatego droga, to nie jest taki zły pomysł

Oczywiście nie mówmy tu o ruchliwej przelotówce.