Protest przeciwko wycince drzew przez Budimex w Czyżynach i negocjacje

Forum Dzielnicy Czyżyny - sprawy ważne dla jej mieszkańców, remonty, nowe inwestycje, szkoły i przedszkola oraz miejsca do spędzania wolnego czasu. Propozycje zmian w Czyżynach i pinie o obecnie prowadzonych.
Anna Cioch
Posty: 29
Rejestracja: 31 mar 2016, 14:31

Re: Protest przeciwko wycince drzew przez Budimex w Czyżynach i negocjacje

Postautor: Anna Cioch » 11 maja 2016, 20:13

Panie D89, byłabym wdzięczna, gdyby przestał Pan obrażać. A jeśli chce Pan obrażać, to proszę mieć odwagę, żeby podpisać się pod tym swoim imieniem i nazwiskiem.

Wiele tu słów padło, do wszystkich się nie odniosę, ale parę rzeczy chciałabym wyjaśnić. Kto ma życzenie, niech czyta.

Przede wszystkim: to jest cholernie skomplikowana sytuacja. Jest UMK z niespójną, zmienną w czasie polityką wobec deweloperów. Jest Budimex dążący oczywiście do maksymalizacji zysku (nie będę nazywać Avii i Orlińskiego "betonową dżunglą", ale przyznają Państwo chyba, że zieleni nie ma tu zbyt wiele), jest Rada Dzielnicy, jest Spółdzielnia Mieszkaniowa Czyżyny, która sama ma swój interes w sprawie, są organizacje ekologiczne, są "starzy" mieszkańcy, ci, którym nowe bloki "zasłonią widok" i ci, którym nowi mieszkańcy "zabiorą" miejsca parkingowe. Tak, wiem, że nie zabiorą, bo zabrać można coś, co do kogoś należy. Ale spróbujcie to wyjaśnić komuś, kto 30 lat nie miał problemów z parkowaniem, a teraz będzie miał. To jest po prostu bardzo konfliktogenna sytuacja, więc nic dziwnego, że rodzi konflikty. Są w końcu nowi mieszkańcy, którzy inwestują sporo (jak na Kraków podobno mało, ale wciąż) kasy w swoje mieszkania, chcą w nich zamieszkać możliwie szybko i po prostu żyć. W sumie to wszyscy chcemy po prostu żyć.

Po co to piszę? Bo chcę Państwu powiedzieć, licząc się oczywiście z tym, że część mi nie uwierzy, że akcja "Budimex - zostaw drzewa w spokoju" to jest jeszcze coś innego niż wszystkie powyżej wymienione grupy interesu. Oczywiście członkowie powyższych przyłączają się do akcji, ich interesy mogą być częściowo zbieżne czy sprzeczne, ale nie można stawiać znaku równości między chociażby Spółdzielnią a akcją. Spółdzielnia ma tu swój interes. Ja sama, jak tu już raz pisałam, jestem nową mieszkanką starych Czyżyn. Nie mam samochodu, moje okna nie wychodzą na bronione drzewa, mój pies nigdy między nimi nie srał (jak część z Państwa wie, to była mocno zaniedbana działka, co oczywiście bardzo źle świadczy o gminie, a i nie najlepiej o nas, mieszkańcach).

To jest akcja, jej istotę stanowi postulat: Budimex, zostaw drzewa w spokoju, wycofaj odwołanie z SKO, uszanuj decyzję UMK. Można się z tym postulatem zgadzać, można się nie zgadzać. Akcja ma swoje ograniczenia, między innymi takie, że jej organizatorzy nie reprezentują nikogo, że jedyne co mogą powiedzieć w imieniu osób uczestniczących w akcji to: tyle a tyle osób zgadza się z naszym postulatem. Ze swojej strony dodam, że kiedy Budimex zaproponował nam "deklarację współpracy", głośno zapewniłam jego przedstawicieli, że ja całym sercem popieram zagospodarowanie dwóch skwerów i zmniejszenie liczby drzew (gdyby SKO pozwoliło jakiekolwiek wyciąć). Zapewniłam też, że od początku chwaliliśmy te decyzje jako krok w dobrym kierunku. Usłyszałam w odpowiedzi, że Budimexowi nie wystarczy, że ja będę chwalić ich "kompromisowe" propozycje, że oni oczekują, że pójdę do mieszkańców, którzy "stoją za mną" (nie moje sformułowanie), i że będę ich przekonywać do tego, że Budimex chce dobrze. Że w imieniu "akcji" uznam, że nasze postulaty zostały zrealizowane. Proszę przez chwilę zastanowić się, jak Państwo zachowaliby się w takiej sytuacji. D89 nazwał nas gdzieś w tym wątku samozwańczymi sołtysami czy jakoś tak. Bardzo trafnie nas nazwał, a jednocześnie sam sobie zaprzeczył: my jesteśmy samozwańczy i dlatego właśnie nie wolno nam mówić w niczyim imieniu. Nie dlatego że się z czymś zgadzamy lub nie, ale dlatego że nikogo nie reprezentujemy. Swoją drogą, ciekawa jestem co by zrobił Budimex, gdybyśmy poparli jego rozwiązania, a Urząd nie podjąłby tematu. Bo przecież tutaj o UMK ostatecznie chodziło, nie o "aktywistów". Dodam jeszcze, że w ramach naszego wydarzenia część osób zaczęła zbierać podpisy pod petycją o unieważnienie pozwoleń na budowę. Ta petycja też nie jest częścią naszej akcji i wielokrotnie to tłumaczyłam. Po prostu dlatego że akcja to akcja, nie może w trakcie zmieniać postulatów.

Wszystkim Państwu polecam zapoznanie się z uzasadnieniem tej decyzji, której bronimy, a w którym Wydział Kształtowania Środowiska tłumaczy, że Budimex na wcześniejszych etapach inwestycji wielokrotnie wykazywał się brakiem poszanowania dla zieleni i stąd bierze się negatywna decyzja. Czy jest to pogwałcenie "świętego prawa własności"? W mojej ocenie, to "pogwałcenie" przychodzi dużo za późno. Prezydent Koterba przyznała niedawno w jednym z wywiadów, że Avia jest przykładem zbyt pochopnie wydawanych wuzetek. Przez tę pochopność ucierpimy wszyscy. Oczywiście mają Państwo rację, pisząc, że miejsca parkingowe o ile nie są prywatne, są wspólne. Ale odwracając: czy jest w porządku, że deweloper, budując osiedle, nie zapewnia wystarczającej liczby miejsc parkingowych i skazuje swoich mieszkańców na parkowanie daleko od bloku, czyhanie na miejsce, codzienne nerwy z tym związane? Nie mówiąc już o wystarczającej infrastrukturze społecznej czy miejscach zieleni. Czy ktokolwiek z decydentów poniesie tego konsekwencje? Bardzo wątpię.

Kilka razy padały tu pytania o to, czy działamy w obronie innych miejsc, czy tylko w obronie własnego nosa. Drodzy Państwo, mogę mówić tylko za siebie. Od 2012 roku czyli praktycznie od początku swojego zawodowego życia działam w Fundacji Stańczyka, organizacji zajmującej się obroną prawa do informacji publicznej. Prawa każdego obywatela. Od jakiegoś roku angażuję się też w kwestie partycypacyjne: konsultacje społeczne, włączanie się mieszkańców w rządzenie miastem, działalność organizacji pozarządowych i tego typu sprawy. Obserwowałam i obserwuję wiele spraw w Krakowie związanych z zagospodarowaniem przestrzennym, zielenią, ale też infrastrukturą drogową, edukacją etc. Wiele konfliktów między mieszkańcami, deweloperami, władzą. Sprawą własnego osiedla nie interesowałam się długo, aż w końcu napisał do mnie kolega mieszkający w Podgórzu z informacją, że "UMK stanęło wreszcie po stronie mieszkańców". Zaangażowałam się więc też w sprawę "swojego podwórka", tak jak potrafię najlepiej. Na stałe działam wolontariacko na rzecz zupełnie obcych sobie ludzi, dokładając swoją cegiełkę do budowania bardziej przejrzystego i bardziej przyjaznego Krakowa. Czy mam Państwa przepraszać za to, że nie zajmuję się każdą działką w naszym mieście? Może to Państwa śmieszy, że tak się o sobie rozpisuję, ale robię to, bo Państwa słowa naprawdę mnie dotknęły. Mam wrażenie, że część z Państwa, pisząc o "aktywistach" czy "starych mieszkańcach", zapomina, że jesteśmy ludźmi i mogą nami kierować najlepsze intencje. Ja ze swojej strony zachęcam Państwa do podejmowania wszelkich działań na rzecz zieleni czy na rzecz realizacji innych swoich potrzeb. Chętnie się w nie, w miarę możliwości, włączę, mogę też służyć poradą czy skontaktować z osobami bardziej doświadczonymi.

Zarząd Zieleni Miejskiej był pozytywnie nastawiony do propozycji zagospodarowania przez Budimex działki przy Stella (chociaż Studium - Studium, nie Plan - przewiduje tam inne zagospodarowanie), być może to jest temat, który moglibyśmy wspólnie dalej pociągnąć. Doprowadzić do tego, żeby gmina zrealizowała to, czego Budimex nie ma już interesu realizować (a pokazał, że nic poza interesem się dla niego nie liczy).

Zapraszałam Państwa na każde nasze spotkanie i zapraszam znów. Nie po to, żeby było Was widać na zdjęciach czy przed kamerą, tylko po to, żebyśmy porozmawiali i zrobili coś razem. Piknik na Betonie jest w sobotę od 16:00, wcześniej w czwartek o 18:30 w Radzie Dzielnicy (os. Dywizjonu 303 34) będziemy się do niego przygotowywać. Przyjdźcie. Nakrzyczcie na nas, skrytykujcie, pokłóćmy się. Ale na Boga, pokłóćmy się jak ludzie, na żywo. Jak sąsiedzi.

Pozdrawiam i, mam nadzieję, do zobaczenia.

Staś
Posty: 451
Rejestracja: 13 paź 2014, 21:15

Re: Protest przeciwko wycince drzew przez Budimex w Czyżynach i negocjacje

Postautor: Staś » 11 maja 2016, 20:42

" Nakrzyczcie na nas, skrytykujcie, pokłóćmy się. Ale na Boga, pokłóćmy się jak ludzie, na żywo. Jak sąsiedzi." Dziwny obraz świata.
(pogrubienie moje)

Anna Cioch
Posty: 29
Rejestracja: 31 mar 2016, 14:31

Re: Protest przeciwko wycince drzew przez Budimex w Czyżynach i negocjacje

Postautor: Anna Cioch » 11 maja 2016, 20:50

Staś pisze:" Nakrzyczcie na nas, skrytykujcie, pokłóćmy się. Ale na Boga, pokłóćmy się jak ludzie, na żywo. Jak sąsiedzi." Dziwny obraz świata.
(pogrubienie moje)

Chodzi mi o to, żeby nie pisać o sobie na forum, tylko porozmawiać, na żywo. Skonfrontować różne perspektywy i różne opinie. W końcu daleko do siebie nie mamy.


eve
Posty: 169
Rejestracja: 04 kwie 2016, 22:15

Re: Protest przeciwko wycince drzew przez Budimex w Czyżynach i negocjacje

Postautor: eve » 12 maja 2016, 0:21

Na bieżąco śledzę Wasze wydarzenie na fb i w efekcie niespecjalnie widzę tu pole to rozmowy...
Podobno chytry dwa razy traci. No to czekamy na 21 maja i zobaczymy.

D89
Posty: 554
Rejestracja: 26 gru 2014, 21:26

Re: Protest przeciwko wycince drzew przez Budimex w Czyżynach i negocjacje

Postautor: D89 » 12 maja 2016, 17:06

Anna Cioch pisze:Panie D89, byłabym wdzięczna, gdyby przestał Pan obrażać. A jeśli chce Pan obrażać, to proszę mieć odwagę, żeby podpisać się pod tym swoim imieniem i nazwiskiem.
Nie widzę powodu, nie jestem osobą publiczną, politykiem ani "aktywistą" i nie zależy mi na lansowaniu się w mediach i budowaniu kapitału politycznego. Nikogo nie reprezentuję, do nikogo nie wysuwam żadnych roszczeń i nigdy w życiu do głowy by mi nie przyszło żeby wtrącać się w czyjąś inwestycje na PRYWATNYM terenie, realizowaną na podstawie PRAWOMOCNEGO I OSTATECZNEGO pozwolenia na budowę.
Przede wszystkim: to jest cholernie skomplikowana sytuacja. Jest UMK z niespójną, zmienną w czasie polityką wobec deweloperów.
Po uprawomocnieniu się PnB nie ma już co zmieniać. Dokładnie opisałem co myślę o urzędnikach wydających dwie sprzeczne ze sobą decyzje, czekamy na decyzję SKO.
Jest Budimex dążący oczywiście do maksymalizacji zysku
Skandal! Jak on tak może? Kto to widział żeby tak działała firma w gospodarce wolnorynkowej? Do tej pory nigdy w życiu nie spotkałem się z niczym podobnym.
(nie będę nazywać Avii i Orlińskiego "betonową dżunglą", ale przyznają Państwo chyba, że zieleni nie ma tu zbyt wiele)
Co z tego wynika? Nikt nie musi kupować tu mieszkania, jeśli osiedle komuś się nie podoba to nie ma nawet obowiązku tu spacerować.
jest Rada Dzielnicy
Co rada ma do budowy naszego osiedla? Poza tym poddaje pod rozwagę radnych że kupujący tu mieszkanie będą już głosować w następnych wyborach i na pewno będą pamiętać czyje działania opóźniły budowę i sprawiły że mieszkańcy kolejne miesiące będą musieli spędzić w towarzystwie koparek, betoniarek, kurzu i hałasu, zamiast cieszyć się mieszkaniem na ukończonym osiedlu.
jest Spółdzielnia Mieszkaniowa Czyżyny, która sama ma swój interes w sprawie
O tak, po ostatnich informacjach już dokładnie wiemy jaki to interes. Myślę że teraz nawet najwięksi naiwniacy widzą że SM Czyżyny chodzi tylko o to żeby wetknąć konkurencji kij w szprychy.
są organizacje ekologiczne
Było działać przed wydaniem i uprawomocnieniem się pozwolenia na budowę.
są "starzy" mieszkańcy, ci, którym nowe bloki "zasłonią widok" i ci, którym nowi mieszkańcy "zabiorą" miejsca parkingowe. Tak, wiem, że nie zabiorą, bo zabrać można coś, co do kogoś należy. Ale spróbujcie to wyjaśnić komuś, kto 30 lat nie miał problemów z parkowaniem, a teraz będzie miał. To jest po prostu bardzo konfliktogenna sytuacja, więc nic dziwnego, że rodzi konflikty
Na ich postawę roszczeniową niestety raczej nie ma lekarstwa, ale nie jest to powód żeby się tym jakoś specjalnie przejmować. Skoro nie rozumieją jak działa otaczający ich świat to chyba rolą rozmaitych "aktywistów" jest ich edukować - taka praca u podstaw, prawda?
W sumie to wszyscy chcemy po prostu żyć.
Jak widać nie, jedni chcą żyć kosztem innych (zawłaszczając ogólnodostępne i darmowe miejskie miejsca postojowe), inni chcą dyktować sąsiadom co mogą wybudować na swoim prywatnym terenie, SM Czyżyny chce po cichu podgryźć konkurencję. Jedynie mieszkańcy nowego osiedla chcą się po prostu wprowadzić do swoich mieszkań i miarę możliwości jak najszybciej mieszkać na osiedlu, a nie placu budowy.
Po co to piszę? Bo chcę Państwu powiedzieć, licząc się oczywiście z tym, że część mi nie uwierzy, że akcja "Budimex - zostaw drzewa w spokoju" to jest jeszcze coś innego niż wszystkie powyżej wymienione grupy interesu. Oczywiście członkowie powyższych przyłączają się do akcji, ich interesy mogą być częściowo zbieżne czy sprzeczne, ale nie można stawiać znaku równości między chociażby Spółdzielnią a akcją. Spółdzielnia ma tu swój interes. Ja sama, jak tu już raz pisałam, jestem nową mieszkanką starych Czyżyn. Nie mam samochodu, moje okna nie wychodzą na bronione drzewa, mój pies nigdy między nimi nie srał (jak część z Państwa wie, to była mocno zaniedbana działka, co oczywiście bardzo źle świadczy o gminie, a i nie najlepiej o nas, mieszkańcach).
Czy akcja będzie rozszerzona o protest przeciwko budowie SM Czyżyny? Odpowiedź na to proste i konkretne pytanie pokaże o co naprawdę chodzi organizatorom protestu.
To jest akcja, jej istotę stanowi postulat: Budimex, zostaw drzewa w spokoju, wycofaj odwołanie z SKO, uszanuj decyzję UMK.
"Aktywiści", zostawcie Bx i jego klientów w spokoju, uszanujcie PRAWOMOCNEGO I OSTATECZNEGO PnB i decyzję SKO.
Proszę przez chwilę zastanowić się, jak Państwo zachowaliby się w takiej sytuacji. D89 nazwał nas gdzieś w tym wątku samozwańczymi sołtysami czy jakoś tak. Bardzo trafnie nas nazwał, a jednocześnie sam sobie zaprzeczył: my jesteśmy samozwańczy i dlatego właśnie nie wolno nam mówić w niczyim imieniu. Nie dlatego że się z czymś zgadzamy lub nie, ale dlatego że nikogo nie reprezentujemy.
Czyli protestowanie i lansowanie się w mediach "nikogo nie reprezentując" jest OK, ale zawierać konkretnych ustaleń już nie można? Czy ktoś udzielający się w mediach powiedział "przemawiam w imieniu nikogo"?
Dodam jeszcze, że w ramach naszego wydarzenia część osób zaczęła zbierać podpisy pod petycją o unieważnienie pozwoleń na budowę. Ta petycja też nie jest częścią naszej akcji i wielokrotnie to tłumaczyłam. Po prostu dlatego że akcja to akcja, nie może w trakcie zmieniać postulatów.
Na jakiej podstawie? Pomówień i insynuacji powtarzanych w mediach? "w ramach naszego wydarzenia, ale to nie my" - podejście doprawdy niezwykle elastyczne.
Wszystkim Państwu polecam zapoznanie się z uzasadnieniem tej decyzji, której bronimy, a w którym Wydział Kształtowania Środowiska tłumaczy, że Budimex na wcześniejszych etapach inwestycji wielokrotnie wykazywał się brakiem poszanowania dla zieleni i stąd bierze się negatywna decyzja.
Bełkot i niekonsekwencja, SKO (ew. później sąd administracyjny) nie zostawi na tym suchej nitki.
Czy jest to pogwałcenie "świętego prawa własności"?
Niedopuszczalne w państwie prawa pogwałcenie.
W mojej ocenie, to "pogwałcenie" przychodzi dużo za późno.
Pogwałcenie to w ogóle nie powinno mieć miejsca, gdyby natomiast wydane WZ nakładały inne wymagania na Bx to pewnie byłyby spełnione i problemu by nie było. Cała wina leży tu po stronie urzędników.
Prezydent Koterba przyznała niedawno w jednym z wywiadów, że Avia jest przykładem zbyt pochopnie wydawanych wuzetek.
Jakie zostały wyciągnięte konsekwencje i wobec kogo? Jeśli żadne to jest to typowy przykład politycznego bełkotu.
Przez tę pochopność ucierpimy wszyscy.
W jaki sposób? Własności "starych mieszkańców" włos z głowy nie spadnie, a "nowi" wiedzieli na co się decydują kupując tu mieszkanie.
Ale odwracając: czy jest w porządku, że deweloper, budując osiedle, nie zapewnia wystarczającej liczby miejsc parkingowych i skazuje swoich mieszkańców na parkowanie daleko od bloku, czyhanie na miejsce, codzienne nerwy z tym związane?
Skoro działa zgodnie z prawem i znajduje chętnych którzy dobrowolnie kupują tu mieszkanie to w porządku.
Nie mówiąc już o wystarczającej infrastrukturze społecznej czy miejscach zieleni.
Te rzeczy są finansowane z PODATKÓW które zbiera MIASTO i PAŃSTWO i ich rolą jest je zapewnić.
Czy ktokolwiek z decydentów poniesie tego konsekwencje? Bardzo wątpię.
Jakie konkretnie konsekwencje byłyby odpowiednie i dla kogo?
Zarząd Zieleni Miejskiej był pozytywnie nastawiony do propozycji zagospodarowania przez Budimex działki przy Stella (chociaż Studium - Studium, nie Plan - przewiduje tam inne zagospodarowanie), być może to jest temat, który moglibyśmy wspólnie dalej pociągnąć. Doprowadzić do tego, żeby gmina zrealizowała to, czego Budimex nie ma już interesu realizować (a pokazał, że nic poza interesem się dla niego nie liczy).
I tutaj popieram.
Zapraszałam Państwa na każde nasze spotkanie i zapraszam znów. Nie po to, żeby było Was widać na zdjęciach czy przed kamerą, tylko po to, żebyśmy porozmawiali i zrobili coś razem. Piknik na Betonie jest w sobotę od 16:00, wcześniej w czwartek o 18:30 w Radzie Dzielnicy (os. Dywizjonu 303 34) będziemy się do niego przygotowywać. Przyjdźcie. Nakrzyczcie na nas, skrytykujcie, pokłóćmy się. Ale na Boga, pokłóćmy się jak ludzie, na żywo. Jak sąsiedzi.

Pozdrawiam i, mam nadzieję, do zobaczenia.
Podstawowy problem polega na tym że celem "aktywistów" jest aby tych nowych sąsiadów nie było. Osoby które kupiły mieszkania, albo dopiero kupią je w blokach których budowę "aktywiści" blokują jeszcze tam nie mieszkają więc nie przyjdą na spotkanie.

gucio
Posty: 1116
Rejestracja: 05 sty 2015, 1:21

Re: Protest przeciwko wycince drzew przez Budimex w Czyżynach i negocjacje

Postautor: gucio » 12 maja 2016, 17:48

w koncu kulturalna odpowiedz przez D89 :-)

iti
Posty: 1482
Rejestracja: 13 lip 2014, 1:15

Re: Protest przeciwko wycince drzew przez Budimex w Czyżynach i negocjacje

Postautor: iti » 12 maja 2016, 20:25

Dyskusja zrobiła się zażarta, ale mam nadzieję, że utrzyma jaki taki poziom :) A tymczasem na stronie pojawił się nowy tekst o tym, jak mniej więcej cała sytuacja wygląda. No i na jednej z działek, na której Budimex chciał urządzić skwery, pojawił się zając... Czyżyński Zając :D Orientuje się ktoś może czy to znaczy, że mamy na niej siedlisko chronionego gatunku :?: ;)

Obrazek

Samego szaraka można też zobaczyć na zdjęciu powyżej, siedzi sobie pomiędzy dwiema paprociami w jego centralnej części. Ciekawe czy uda się jakoś z pożytkiem dla mieszkańców obie wskazane przez Budimex działki zagospodarować, czy miasto nie pozwoli wyciąć drzew na miejskiej (przynajmniej jeszcze) działce obok Stella-Sawickiego, podobnie jak nie chce na to pozwolić na działach prywatnych Budimexu :?: W każdym razie, jeśli chcemy coś z tym zrobić, to lepiej teraz, niż wtedy, kiedy już ktoś w ręki będzie miał prawomocne pozwolenie na budowę i zabierze się za betonowanie tego, jednego z ostatnich kawałków zieleni w tej okolicy... :idea:


gucio
Posty: 1116
Rejestracja: 05 sty 2015, 1:21

Re: Protest przeciwko wycince drzew przez Budimex w Czyżynach i negocjacje

Postautor: gucio » 12 maja 2016, 20:39

ItI tam przed budową było pewno zajęcy . Ja osobiście widziałem na raz 4 to były początki budowania O1 dodam że były całkiem sporych rozmiarów :-)
Ale to nie zmienia faktu rzeczy ze pozwolenie jest i będzie . . . Oby szybko bo mnie juz szlag trafia . . .

iti
Posty: 1482
Rejestracja: 13 lip 2014, 1:15

Re: Protest przeciwko wycince drzew przez Budimex w Czyżynach i negocjacje

Postautor: iti » 12 maja 2016, 20:56

@gucio, to akurat zając na działce w rogu ulic Stella-Sawickiego i Orlińskiego, a tam jeszcze nie ma żadnego pozwolenia na budowę ;) No i tu warto byłoby zawalczyć o to, żeby tak zostało dopóki jest na to szansa :idea:

Nowy
Posty: 804
Rejestracja: 12 lip 2014, 13:04

Re: Protest przeciwko wycince drzew przez Budimex w Czyżynach i negocjacje

Postautor: Nowy » 12 maja 2016, 21:25

Czyżby ćwiczenia przed piknikiem na betonie :?: :D

Obrazek

Żart taki, ale jakoś tak mi się skojarzyło ;)



Wróć do „Dzielnica Czyżyny w Krakowie - sprawy ważne dla mieszkańców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości