Forum Czyżyn

Sporo ostatnio mówi się w Krakowie po poprawie jakości komunikacji publicznej, w związku z tym, że ZIKiT ogłosił wielki plan jej zmiany na lepsze. W grę wchodzi także poprawa komunikacji publicznej w Czyżynach, niestety w ich północnej części niewiele się zmieni, znów nie ma nic o tym, aby poprawić komunikację publiczną na ul. Życzkowskiego i tym rejonie, w którym powstało w ostatnich latach wiele biurowców działających w ramach Krakowskiego Parku Technologicznego w Czyżynach.



Jednak ich pracownicy "nie składają broni" i trwa zbieranie podpisów pod petycją o to, by wprowadzić na ul. Życzkowskiego komunikację publiczną. Z treścią petycji można zapoznać się pod linkiem poniżej, można także zagłosować, a sprawa wydaje się być sensowna

petycjeonline.com/petycja_zyczkowskiego

A takie rozwiązanie problemu proponują pracownicy biurowców w rejonie ul. Życzkowskiego:

Utworzenie nowej linii autobusowej o wysokiej częstotliwości w szczycie i maksymalnie krótkiej trasie, pełniącej funkcje „dowozówki” do regularnych linii tramwajowych kursujących aleją Jana Pawła II. Linię obsługiwałyby autobusy 8m o najniższej stawce za wozokilometr. Pętlę końcową takiego autobusu zorganizować można w miejscu pętli końcowej autobusu AVIA obsługiwanego przez MPK. Autobus jechałby w kierunku alei Jana Pawła II wyjeżdżając z ulicy Życzkowskiego w prawo, nawracając przy ulicy Markowskiego i zatrzymując się na przystanku „Muzeum Lotnictwa” po zawróceniu. Dalsza trasa prowadziła by przez lewoskręt ponownie w ulicę Życzkowskiego i na pętlę.

Taki plan wydaje się być całkiem racjonalny, tym bardziej, że kto był w ostatnim czasie w tej okolicy, ten nie mógł nie zauważyć, że jest tam realny problem z parkowaniem - rozjeżdżone chodniki, rozjeżdżona zieleń, błoto na ulicy. Wato byłoby zachęcić jak najwięcej osób, aby dojeżdżając do pracy w tym rejonie, wybierały jednak komunikację publiczną zamiast prywatnego samochodu. Chyba warto coś takiego podpisać

Pomysł dobry.
Zastanawiam się tylko czy brak tego autobusu to rzeczywiście główna przyczyna tego, że mało osób pracujących w tym rejonie wybiera komunikację miejską. Od przystanku tramwajowego można przecież dojść na pieszo do końca Życzkowskiego w kilka minut.
Według mnie głównym problemem jest tu przepełnienie tramwajów jadących al. Jana Pawła II. Szczególnie w godzinach szczytu nie zachęca to do korzystania z nich.

Gdyby zamiast przystanku AWF i przystanku Muzeum był jeden po środku przystanek na wysokości Życzkowskiego, tak jak postulowało wielu podczas przebudowy linii tramwajowej, pewnie dziś problem by w ogóle nie istniał. Tramwaje jeździłyby szybciej (jeden mniej przystanek), odległości dla wszystkich byłyby podobne (studentów PK/AWF, pracowników, mieszkańców Eldorado, wizytujących Muzeum). Dziś to jednak tylko gdybanie, co by było gdyby, a faktem jest, że biurowce skupione są na końcu Życzkowskiego w odległości 1,0-1,2 kilometra, czyli ok 12-15 minut piechotą. Codziennie 2 x 15 minut to strata 30 minut. Doliczymy do tego dojazd z różnych części miasta + ewentualną przesiadkę i okazuje się, że autem dociera się 2-3 razy szybciej.

Do komunikacji zbiorowej przekonamy ludzi kiedy czas dojazdu będzie zbliżony do samochodu lub szybszy. Jeśli będzie dużo wolniej jak dla wielu obecnie to nawet mimo wyższych kosztów samochodu ten środek transportu będzie dominował.

A czyj to teren pod biurowcem Avia, że myślicie, że właściciel zgodzi się zrobić tam pętlę i mieć pod oknem codziennie tabuny ludzi?
Na końcu Życzkowskiego nie ma żywcem miejsca na końcówkę linii. Jak zwykle aktywiści chcą zarządzać cudzą własnością. Najpierw wskażcie teren pod pętlę-nie byle jaki, a potem proponujcie przystanki.

Busy-busami ... wydaje mi się, że duże znaczenie ma fakt, iż po prostu nie ma wygodnej drogi dla pieszych/rowerzystów w stronę SSE, poza stroną południową:
- dotarcie do SSE od strony zachodniej - Muzeum Lotnictwa, całkowicie odpada
- dotarcie do SSE od strony północnej i wschodniej - jedno wielkie bagnisko i moczary, nie da się wygodnie przejść ani od strony akademików, ani od strony "nowych" i "starych" osiedli po przeciwnej stronie Stella-Sawickiego (a wystarczyłyby jakieś zwykłe ścieżki żwirowe, bez większej ingerencji w otoczenie) ... o samym braku przejścia przez Stella-Sawickiego nie wspominając (chociaż w tym temacie podobno coś rusza)

A czyj to teren pod biurowcem Avia, że myślicie, że właściciel zgodzi się zrobić tam pętlę i mieć pod oknem codziennie tabuny ludzi?
Na końcu Życzkowskiego nie ma żywcem miejsca na końcówkę linii. Jak zwykle aktywiści chcą zarządzać cudzą własnością. Najpierw wskażcie teren pod pętlę-nie byle jaki, a potem proponujcie przystanki.

Hmmm, ale tam już chyba jest zrobiona mini-pętla i postawiono przystanek, do którego kursuje jakiś autobus.

Bardziej by się przydała komunikacja miejska przez Orlińskiego do Medweckiego..

Przydałyby się obie, ale na komunikację przez ulicę Orlińskiego już za późno, co jasno dał do zrozumienia ZIKiT. Za wąsko i nikt przegubowca nie puści w wąską osiedlową ulicę Kłosowskiego a później Orlińskiego.

Co do ulicy Życzkowskiego to inna niż w petycji propozycja pojawiła się na fb. Prosta pętla, która nie potrzebuje żadnych nawrotek przy biurowcach. Uzyskać tylko zgodę Politechniki na przejazd po płytach, wyznaczyć znakami pionowymi i poziomymi miejsca zatrzymania autobusu i można startować.

Fedaykin pisze:Hmmm, ale tam już chyba jest zrobiona mini-pętla i postawiono przystanek, do którego kursuje jakiś autobus.

Bus podjeżdża pod główne wejście biurowca Avia. To GDK - zarządca biurowca (czy jak ta firma się nazywa) płaci za jego kursy. Przystanku nie ma. To co może wyglądać jak przystanek to wiata dla palaczy

Ludzie ! czy Wy siebie "słyszycie", co tu mówicie? Chcecie puszczać miejską linię autobusową na trasę 2.7 km (w pętli)?
Jak ludzie myślą, jak tu dodatkowe parkingi wygospodarować, to zwolennicy komunikacji miejskiej ganią ich, że 5 minut spacerkiem nie chce się przejść z parkingu do klatki.

A może by tak swoje firmy z SSE poprosić, by busa puściła od przystanku, AWF pod Comarch?

Mieszkasz na Starowiślnej. Masz do wyboru:
- komunikacja zbiorowa: 5 min do przystanku tramwaju, 15 min tramwajem do przystanku AWF i 15 min na nogach od przystanku do biura, razem 35 minut
- samochód: dojazd spod domu do pracy to ok 20 min

Zaczynasz kalkulować, że autem jest szybciej, wygodniej, więc kupujesz auto i jeździsz nim, pomimo że mieszkając na Starowiślnej praktycznie nie potrzebujesz własnego samochodu.

I teraz ZIKiT wpada na pomysł poprawy dostępności SSE. Puszcza autobus z częstotliwością jak w petycji petycjeonline.com/petycja_zyczkowskiego, który dowozi Ciebie w załóżmy w 5 minut od przystanku AWF do biurowców. Więc 5 min do tramwaju, 15 min tramwajem, 5 min autobusem. Oszczędzasz 10min w jedną stronę, 20min w obie strony. Czyli czas zbliżony już do samochodu. Szybka kalkulacja i pozbywasz się samochodu.

Tak własnie działają duże miasta. Nie będzie dla wszystkich miejsc postojowych, nie da się budować jeszcze szerszych ulic. Tam gdzie jest duże zagęszczenie albo duże potoki mieszkańców tam miasto powinno zapewniać na tyle dobrą komunikację aby przekonać do porzucenia samochodu.

Miasto zbuduje za kilka miesięcy ponad 100 miejsc postojowych wzdłuż Orlińskiego, o które można było poprosić Budimex. Dlaczego nikt nie prosił? Z tego samego powodu firmy nie finansują w sposób bezpośredni komunikacji, ponieważ i firmy i pracownicy w podatkach zrzucają się na to aby w kasie miasta były środki np. na zapewnienie komunikacji czy miejsc postojowych